piątek, 20 marca 2020

Zastrzyk Gotówki

Dzisiejszy wpis można by podsumować jednym zdaniem: "Nie wykorzystuj chwilowo sprzyjających warunków do tymczasowej poprawy swojej sytuacji". A o co w tym chodzi? Cóż, dokładnie o to, co mówi powyższe zdanie...

Jeśli należysz do "grupy minus", czyli od jakiegoś czasu jesteś pod kreską, nie posiadasz żadnej finansowej rezerwy, zaplecza, masz za to długi i zobowiązania finansowe, powinieneś się liczyć z każdym groszem, w każdej sytuacji. A gdy chwilowo będzie Ci sprzyjać szczęście i dostaniesz zastrzyk gotówki, nie powinieneś wydawać go na chwilowe przyjemności, ale wykorzystać te pieniądze, by poprawić swoją sytuację finansową - spłacić dług, zapłacić rachunki, pozbyć się zobowiązania.

Czego nie robić z zastrzykiem gotówki


Znam mnóstwo osób, które pomimo kredytów, które wykańczają ich konta, każdą wypłatę przeznaczają w pierwszej kolejności na przyjemności, a gdy dostaną premię, szybko ją przepuszczają. W ten sposób skazują się na wieczne życie pod kreską, liczenie rachunków i zamartwianie się, czy wystarczy do pierwszego. Często skutkuje to kolejnymi pożyczkami, by zapłacić rachunki, albo wymienić zepsutą pralkę, co skutkuje jeszcze poważniejszą sytuacją. 

Co zrobić z zastrzykiem gotówki


Wystarczyłoby jednak odłożyć premię na konto na czarną godzinę, stworzyć sobie pewien bufor, zabezpieczenie na sytuacje awaryjne, by rachunki przestały spędzać sen z powiek. Potraktować premię (czy wygraną, spadek itp.), nie jako pieniądze do wydania, ale od razu przeznaczyć je na spłatę długów (na przykład na 5 najbliższych rat za mieszkanie, czy na rachunki za prąd na najbliższy rok). W ten sposób miesięczna wypłata nie będzie musiała zabezpieczać tych kwot, a więc zrobimy z niej lepszy użytek, spłacimy inne zaległości itp.

I najważniejsze - jeśli jesteś pod kreską, za wszelką cenę unikaj zaciągania kolejnych kredytów! Lepiej odmówić sobie przyjemności, czy zmienić dietę na tańszą na miesiąc czy dwa, niż zaciągnąć chwilówkę, którą zużyjemy "na życie" i nie będziemy mieli z czego jej spłacić (czyli za miesiąc czy dwa staniemy przed problemem "nadal nie mam z czego żyć, a do tego doszła nowa rata do spłacenia").

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz