piątek, 27 maja 2022

Nie bądź mną

Dzisiaj o czymś, co dla wielu osób (większości, prawie wszystkich) jest absolutnie normalne, a dla mnie okazuje się niemożliwością. Temat tego posta powinien brzmieć "na czym możesz oszczędzić, jeśli nie jesteś mną". Dzisiaj wyznaję swoje dwa największe grzechy oszczędzaniowe, których się trochę wstydzę. Albo bardzo. Potraktujcie je jako przestrogę, chociaż... obawiam się, że jeśli macie jak ja, to przestroga nic Wam nie da, a jeśli nie jesteście, to... cóż - przynajmniej trochę się z dziwaka pośmiejecie.

Książki


Sporo czytam (przeczytane przeze mnie książki staram się katalogować tutaj), więc i wydatki na literaturę nie należą do najmniejszych. Zupełnie normalnym rozwiązaniem byłoby w mojej sytuacji pożyczanie książek. Niestety, nie lubię czytać książek wypożyczonych (czy to z biblioteki czy od znajomych). Odbiera mi to część przyjemności. Co prawda, w imię oszczędzania przestrzeni w biblioteczce, staram się część książek czytać na czytniku ebooków, ale oszczędność finansowa jest niewielka (chociaż część książek kupowanych na promocjach lub dzięki darmowym linkom i dodatkom udaje się zdobyć po cenach niższych niż papierowe kopie). Mógłbym więc sporo zaoszczędzić zapisując się do biblioteki, albo wymieniając się z książkami ze znajomymi, co Wam gorąco polecam, jednak... sam tego nie robię.

Inne


A teraz druga moja wstydliwa przypadłość. Czy zdarza się Wam kupić coś fajnego, a następnie nie używać tego, nawet kiedy potrzebujecie, bo... jest za fajne, by zacząć używać i zniszczyć? Cóż - mnie zdarza się często. Ale nawet to nie jest najgorsze. W razie naprawdę wielkiej potrzeby zdarza mi się kupić drugą sztukę tego samego produktu tylko po to, by ta pierwsza była wciąż nienaruszona. I tutaj ponownie apel - nie bądź jak ja!


Spowiedź zakończona...

piątek, 20 maja 2022

Czas zmniejszyć wydatki

Wygląda na to, że karuzela cen rozkręciła się na dobre. Cena paliwa bije w naszym kraju rekordy, ceny żywności, nawet tej krajowej, są niebotycznie drogie (wystarczy porównać ceny podstawowych produktów teraz i przed rokiem - mleko, masło, sery, a nawet pieczywo jest przynajmniej o 30% droższe), o cenach towarów luksusowych (czyli takich, bez których można się obejść) lepiej nie wspominać. W górę poszedł gaz i prąd - nawet jeśli propaganda rządowa głosi, że "jedynie dla firm", to przecież wiadomo na kogo rzeczone firmy podwyżkę przełożą. Faktem się stało, że jest drogo i nie zanosi się na zmianę tej sytuacji. Co robić? Ano, postarać się zmniejszyć wydatki.

Transport


Jeśli tylko mieszkasz w dobrze skomunikowanej okolicy - zrezygnuj z samochodu na rzecz transportu publicznego. Jeśli masz blisko, rozważ podróż rowerem lub spacer. Miej na uwadze, że cena paliwa to w chwili obecnej około 7,50 PLN za litr. Inwestycja w bilet miesięczny (albo kwartalny) szybko się zwróci. 

Rozrywka


W związku z podwyżkami cen, wzrosły także koszty wyjść do klubu czy do kina. Nawet koszt obejrzenia filmu albo meczu na dużym telewizorze nie jest już warty pominięcia, szczególnie jeśli robimy to dzień w dzień. To samo, jeśli chodzi o gry komputerowe czy konsolowe. A skoro tak, to może warto wrócić do analogowych form rozrywki? Wspólne gotowanie (nawet składkowe) ze znajomymi, gry planszowe, a gdy nie mamy ochoty z nikim się spotykać - wieczór z książką. To nadal bardzo przyjemne formy spędzania czasu, a o wiele tańsze.

Niech czas się liczy


Każda chwila, w której zużywasz zasoby (chociażby prąd) jest coraz cenniejsza i już nie chodzi tylko o to, jakim darem jest życie samo w sobie. A skoro tak, warto sprawić, by czas się liczył. Kiedy siadasz przy komputerze, postaraj się część spędzonego tak czasu wykorzystać i dać sobie choć szansę na zwrot kosztów. Moim sposobem jest pisanie artykułów, ale jeśli masz jakiekolwiek inne umiejętności (rysowanie, zdjęcia, projektowanie, komponowanie, śpiew i cokolwiek przychodzi Ci do głowy), zapoznaj się z portalem fiverr, gdzie możesz świadczyć usługi nieznajomym z internetu i coś na tym zarobić (niektórzy się z tego utrzymują). Możesz zrobić cokolwiek, co może Ci przynieść zyski (choćby wystawić na sprzedaż coś, czego już nie potrzebujesz), ale ważne, byś zrobił coś w odpowiednim kierunku za każdym razem kiedy siadasz do komputera, a nie jesteś w pracy. Spraw, by każdorazowo ten czas choć trochę się liczył.

Naprawy


Nie każdy sprzęt, który ulegnie awarii należy od razu wymieniać. Część warto naprawiać (fachowiec za naprawę programatora w pralce wziął 50 PLN + drugie 50 PLN za dojazd - pralka działała jeszcze ponad dwa lata, zanim zatarło się łożysko. 2 lata, czyli tyle ile wynosi okres gwarancji w nowej pralce, po którym ta może się znowu zepsuć). Zawiezienie do fachowca, lub ewentualnie zaproszenie fachowca do domu (uwaga - ta druga opcja może się wiązać z kosztami nawet, jeśli fachowiec nie zreperuje sprzętu). Drobne domowe naprawy warto poza tym wykonywać samemu (narzędzia można pożyczyć, a sporo poradników znajdziecie w internecie). Osobiście naprawiłem cieknący przewód do zmywarki, wymieniając skorodowaną redukcję, która kosztowała mnie 5,40 PLN.

Jedzenie


Chociaż zamawianie jedzenia jest wygodne, lepiej je ograniczyć, lub czyhać na naprawdę dobre okazje. Na zakupach, warto także podporządkować swój jadłospis do produktów, które uda się znaleźć taniej. Można także zmienić swój stosunek do mięsa i tworzyć dania z większą zawartością warzyw (zamiast wielki kawał mięsa, lepiej zrobić sos mięsno-warzywny, w którym połowę porcji stanowić będzie seler, marchew, cebula, kalafior itp.). Jeśli w waszej okolicy jest bazar czynny tylko w weekendy, dobrym pomysłem będzie udać się nań w niedzielę, w czasie, gdy sprzedawcy pakują się do domu. To właśnie wtedy możemy kupić całą skrzynkę czegoś, co szybko się psuje (sprzedawcy nie opłaca się tego zabierać, bo już nie sprzeda), a co możemy przerobić na kiszonki i marynaty (kiedyś w ten sposób kupiłem skrzynkę ostrych papryczek w cenie kilograma i nadal mam w spiżarni zapas ostrych papryczek w occie). 


Chodzi mi o to, żeby szukać oszczędności na co dzień i unikać "głupiego" wydawania pieniędzy. Drożyzna czyha na nasza nieuwagę! Teraz, jeszcze bardziej niż zwykle, musimy wystrzegać się wydawania i szukać oszczędności, niemal za wszelką cenę, a część swojego wolnego czasu przeznaczyć na zarabianie dodatkowych kwot. Trzymajmy się!

piątek, 13 maja 2022

Nie oszczędzaj!

Wśród wielu, wielu rzeczy, na których warto oszczędzać, są także takie, na których oszczędzać nie warto. Ten "zdumiewający" fakt to oczywistość, ale tym razem chodzi mi o specyficzną grupę produktów, na której do pewnego momentu starałem się oszczędzić, natomiast kiedy zrozumiałem, że nie warto, moje życie zupełnie się zmieniło. Na lepsze.

Istnieją opinie, że na rzeczach dobrej jakości oszczędzamy, ponieważ służą nam dłużej. Niestety, te opinie nie do końca sprawdzają się w życiu. Jeśli przeciętnej jakości buty z sieciówki, za które zapłaciłem 70 PLN przetrwają tylko jeden sezon, to w następnym roku kupię następne. Jeśli kupiłbym markowe buty dobrej jakości za 500 PLN, to istnieje jedynie niewielka szansa, że nosiłbym je przez pięć kolejnych sezonów, a nawet jeśli, cena za sezon to aż 100 PLN. Żadna oszczędność. W tej cenie mam aż 7 tanich par, w dodatku co roku może to być inny model, fason, kolor i co najważniejsze, co roku będę miał NOWE buty. Nawet ubrania dla dziecka lepiej kupić używane, niż markowe, dobrej jakości nowe, które po prostu są nieprzyzwoicie drogie. A dziecko w podobnym tempie zniszczy zarówno te lepsze, jak te gorsze (a jeśli nie zniszczy, to z nich wyrośnie).

Nawet meble bardziej "opłaca się" kupić te przeciętnej jakości, jednak z nieco innego powodu. Zgadzam się, że istnieją meble, które przeżyją całe pokolenia, jednak te konkretne meble są o kilka rzędów wielkości droższe niż ich odpowiedniki, a przyszłe pokolenie na nich nie zaoszczędzi, bo prawdopodobnie będzie miało inny gust i po prostu je wymieni. Inna sprawa, że może sprzedać je z zyskiem, jako antyki.

O sprzęcie elektronicznym nie ma co mówić - nawet ten najlepszy w każdej chwili może przestać działać (najczęściej zaraz po upływie terminu gwarancji), więc jest to istna loteria. Tak jest po prostu projektowany. Inna sprawa, że tak jak o wszystko inne, możemy o niego dbać, by działał dłużej. Niestety część sprzętu zestarzeje się czy tak czy siak (na przykład komputery), zatem zakup nowego będzie koniecznością.

Na czym nie warto oszczędzać?


Co więc miałem na myśli pisząc, że istnieje grupa produktów, na których nie warto oszczędzać? Jakie spostrzeżenie miało tak wielki wpływ na moje życie? Otóż na myśli miałem narzędzia!

Już prosta wkrętarka akumulatorowa - posiadałem tak zwane bezfirmowe, które owszem działały i używałem ich. Kiedy jednak pierwszy raz spróbowałem posłużyć się sprzętem dobrej jakości (a nie przesadnie drogim) dokonałem życiowego odkrycia - to urządzenie jest lepsze. Drobne domowe prace stały się, może nie przyjemnością, ale czymś co da się wykonać szybko i bez problemów. 

Natychmiast zakupiłem najpotrzebniejsze elektronarzędzia i zwykłe narzędzia lepszej jakości i cieszę się nie tylko trwałością (nie zepsuły się po upływie gwarancji, łatwo dokupić pasujący osprzęt - szczególnie akumulatory, które pasują także do innych urządzeń), ale prace wykonywane z ich pomocą są po prostu o wiele prostsze, a ja oszczędzam dużo czasu. Wszystko jest warte tego, by po prostu wykonać daną czynność, a nie "zmagać się" z problemem, kiedy wywiercenie dziurki w desce, czy użycie wkręta urasta do rangi wydarzenia.

piątek, 6 maja 2022

5 nawyków wartych wyrobienia

Wiele razy słyszałem od znajomych, że wiedzą, że coś powinni, ale nie mogą się zmusić, albo że brakuje im czasu. W takich chwilach zastanawiam się nad tym, czemu niektóre rzeczy przychodzą mi z łatwością, a do niektórych muszę się właśnie zmuszać. I w końcu doszedłem do pewnych wniosków, które absolutnie zmieniły zasady gry. Niektóre rzeczy przychodzą mi łatwo, bo wyrobiłem sobie dobry nawyk! I jeśli chcecie się przekonać do robienia czegoś, co robić powinniście, wyróbcie sobie nawyk! Pewnie łatwiej powiedzieć niż zrobić, prawda? Ale skoro coś ma wyjść Wam na dobre, lepiej przemęczyć się jedynie na początku, a później pozwolić przyzwyczajeniu załatwić resztę roboty. 

Od razu dam Wam radę - nie próbujcie wprowadzać do swojego życia kilku nawyków na raz - lepiej zacząć od jednego, a gdy wejdzie w krew brać się za następny. Inaczej łatwo się pogubicie i zniechęcicie. A oto pięć nawyków, które warto w sobie wyrobić:

Ćwiczenia fizyczne


Wszystko jedno, czy to pięciominutowa gimnastyka co rano, czy pół godziny ćwiczeń po obiedzie - aktywność fizyczna, szczególnie jeśli ktoś ma siedzący charakter pracy, jest nie do przecenienia. Ja zdecydowałem się na zaledwie odrobinę gimnastyki każdego dnia, a gdy weszła mi w krew, nie zauważam nawet chwil, w których myślę "a teraz ćwiczenia". Wystarczył tydzień.

Taka forma aktywności nie tylko buduje mięśnie, ale także znakomicie budzi (gimnastyka poranna), daje kupa lepszego niż filiżanka kawy, przyspiesza przemianę materii - po prostu sprawia, że "soki szybciej krążą". 

Sprzątanie


Jeśli chcesz wzbudzić w sobie poczucie, że żyjesz w uporządkowanej przestrzeni i że potrafisz o nią zadbać, regularnie sprzątaj. Nie co tydzień, ale właśnie codziennie. Po wstaniu pościel łóżko, jeśli skończysz czegoś używać, odłóż na miejsce, zrób porządek na swoim biurku zanim usiądziesz do pracy, zetrzyj kurze na jednej półce każdego dnia. Wszystko to sprawi, że poczujesz się lepiej i zyskasz poczucie pewności siebie, a Twoje otoczenie sprawi, że będziesz bardziej zorganizowany i wydajny. Posprzątane otoczenie to uporządkowane myśli. 

Czytanie


Znajdź czas na kwadrans z książką każdego dnia. To niezbędne minimum, ale już tyle wystarczy, byś poczuł efekty. Czytanie literatury to doskonały relaks, oderwanie od pracy, rzeczywistości, odrobina gimnastyki dla umysłu, a także nauka. Nawet jeśli czytasz beletrystykę, wzbogacasz słownictwo i poszerzasz horyzonty, ćwiczysz wyobraźnię i kształtujesz bogactwo wysławiania się, budowę złożonych zdań. Jeśli czytasz faktografię, poszerzasz dodatkowo wiedzę w często bardzo wąskich tematach. Czytanie to rozwój osobisty i warto wyrobić sobie ten nawyk.

Pisanie


To także nawyk warty wyrobienia, podobnie jak czytanie. Możesz pisać listy do znajomych (nie służbowe), dziennik, pamiętnik, wiersze, opowiadania, albo nawet artykuły na sprzedaż. Poza zarabianiem pieniędzy jest to także świetna gimnastyka dla umysłu, ale także sposób na poradzenie sobie z emocjami. Są teorie, że wykrzyczenie gniewu pozwala się go pozbyć. Ja uważam, że pisanie pomaga uzewnętrznić frustracje, lęki i poradzić sobie z emocjami, o których nie chcemy i nie możemy porozmawiać z nikim, kto mógłby nas zrozumieć. Pisanie to darmowa terapia.

Medytacja


Umiesz robić nic? To nie takie proste, jak się wydaje. Ludziom w dzisiejszej, zbyt bogatej w bodźce rzeczywistości brak jest czasu, by usiąść i pomyśleć. W rezultacie nasze działania są coraz bardziej bezwładne, bezmyślne, chaotyczne i rutynowe. często robimy coś, co już nie jest potrzebne, ale właśnie dlatego, że nie przemyśleliśmy innego sposobu. Właśnie dlatego warto wyrobić sobie nawyk oczyszczania umysłu i kontemplacji w samotności. Można to oczywiście połączyć z dobrą herbatą, kawą czy cygarem - czymś, co da nam poczucie relaksu, ale nie będzie zaprzątało naszych myśli. Co ciekawe, można sobie wspólnie pomilczeć z partnerem (bo z dzieckiem o to już trudniej) i nabrać nawyku wspólnego medytowania. Warto o tym pomyśleć!