czwartek, 27 października 2011

Honorowe Krwiodawstwo

Najlepiej oczywiście oddawać krew dla idei, ale jeśli nie, to i dla chcących oszczędzić znajdzie się tutaj coś ciekawego.
O czekoladach każdy wie - po oddaniu krwi dostaje się słodycze na wzmocnienie. Nie każdy jednak wie o innych benefitach przysługujących krwiodawcom. Chodzi mi konkretnie o znizkę w komunikacji miejskiej.
Większość samorządów wprowadziło zniżki na przejazd środkami transportu miejskiego dla Zasłużonych Honorowych Krwiodawców. Zniżki te są różnej wysokości w zależności od miasta - w Warszawie na przykład przejazd jest bezpłatny. Kiedy jest się jednak uznanym za Zasłużonego? Otóż - po oddaniu pewnej ilości krwi pełnej, a dokłądnie po oddaniu 15 litrów w przypadku Kobiet i 18 litrów w przypadku mężczyzn. Biorąc pod uwagę, że mężczyźni mogą oddać rocznie do 3 litrów krwi, mogą zostać zasłużonymi po około 6 latach. Kobiety natomiast mogąc oddać rocznie tylko około 2 litry krwi muszą oddawać krew przez 7 i pół roku. Długo, ale zostając honorowym krwiodawcą idąc na studia (kiedy korzysta się ze zniżki na przejazdy) po skończeniu studiów nie musimy długo jeździć komunikacją płacąc pełny koszt, gdyż w niedługim czasie możemy zdobyć odznakę (i odpowiednie dokumenty) Zasłużonego Krwiodawcy i zacząć przemieszczać się za darmo.

piątek, 21 października 2011

Sikanie pod prysznicem - mit?

Ostatnio bardzo promowane ekologiczne podejście do świata potrafi zaskakiwać. Może ekologicznie sikanie pod prysznicem jest uzasadnione, jednak czy jest ono uzasadnione pod względem ekonomicznym? Ekolodzy twierdzą, że jak najbardziej. W znanej i głośnej akcji Brazylijskiej organizacji SOS Mata Atlântica napisane jest, że "jeśli choć raz dziennie oddamy mocz pod prysznicem, to oszczędzimy 4380 litrów wody rocznie". Jeśli to prawda, to "zarobimy" na tym niecałe 44PLN rocznie. Nie dużo, ale jest to jakaś suma. Spróbujmy jednak sprawdzić autorów akcji, nie dowierzając ich wyliczeniom.
Rok ma 365 dni, a więc tyle spłukań rocznie oszczędzimy sikając pod prysznicem raz dziennie. 4380 l podzielone na 365 spłukań daje nam 12 litrów wody / spłukanie, podczas gdy tradycyjny rezerwuar mieści tylko 6 litrów, czyli połowę. A więc jednak nie 44PLN a jedynie prawie 22PLN rocznie. Do tego chciałbym przypomnieć, że połowę tego możemy zaoszczędzić montując spłuczkę dwudzielną - 3l / 6l. W ten sposób na jednorazowe spłukanie po sikaniu zużylibyśmy tylko 3 litry. Czyli już nie 22PLN a niecałe 11PLN. Przy tych założeniach oszczędność wody także jest czterokrotnie mniejsza, czyli 1095 l rocznie. 
Nie wierzmy ślepo liczbom podawanym nam w kampaniach reklamowych.

Czy jest to ilość wody / pieniędzy warta zaoszczędzenia pozostawiam do rozstrzygnięcia każdemu indywidualnie.Należy jednak pamiętać, że oddając mocz pod prysznicem nadal mamy odkręconą wodę, która nieustannie płynie, zmniejszając oszczędności. Chyba że ktoś wchodzi pod prysznic, sika i dopiero wtedy odkręca wodę...

czwartek, 13 października 2011

lub czasopisma...

Jeśli wśród wydatków znaczącą pozycję stanowią wydatki na prasę - czy to codzienną czy czasopisma, dobrym pomysłem może być skorzystanie z tej rady.
Wszelkie "programy telewizyjne" - w chwili obecnej są dostępne za darmo w telegazecie, w dekoderach telewizji kablowej, jest także program telewizyjny w internecie. Ploteczki zwyczajowo tam zawarte a także tysiące innych także są w internecie (za darmo).
Jeśli chodzi o inne gazety - dobrym pomysłem mogą być cyfrowe wersje czasopism. Po pierwsze - są tańsze od swoich papierowych odpowiedników, po drugie - możemy je dostać bez wychodzenia z domu, po trzecie nie zabierają miejsca na stole czy półce, łatwiej jest też trzymać całe roczniki - w komputerze, po czwarte w końcu - są ekologiczne!

sobota, 8 października 2011

Wyniki - podsumowanie wrzesień 2011

Czas na podsumowanie ubiegłego miesiąca. Podsumowuję wyłącznie zakupy, zostawiając rachunki w niedopowiedzeniu (rachunki trzeba płacić, więc nie ma znaczenia ile wynoszą moje - każdy ma inne).
A więc zakupy (gospodarstwo domowe - 2 osobowe):
Wydaliśmy trochę więcej niż miesiąc temu...
JEDZENIE - wyniosło nas delikatnie powyżej 35PLN / dzień co jest niezłym wynikiem. Łącznie na jedzenie wydaliśmy 37% całej kwoty;
LEKI i wydatki medyczne - oszałamiające 27% (3 wizyty u dentysty i ponad 1/4 budżetu poszła...)
ROZRYWKA - 20% (jeden pożyteczny zakup zrobił większość tej kwoty ;-) )
TELEFON - 9% - zakup nowego aparatu, więc i tak nieźle
UBRANIE - 4%
CHEMIA I DOM - 2%
ALKOHOLE - 1% (jakoś nie było okazji)
pora na kategorię na literkę "P"
PRZEJAZDY, PREZENTY oraz PRACA - poniżej 1%

Jak widać jedzenie utrzymuje się na stałym poziomie, natomiast wydatki na rozrywkę znacząco zawyżyły poziom. Dentysta - jak mus to mus, więc nie ma co marudzić.

A Wam jak poszło?






środa, 5 października 2011

Fryzjer

Ciekawostka - jeśli nie chcemy płacić za fryzjera, ale też nie koniecznie chcemy strzyc się maszynką, jest alternatywa, chociaz skierowana głównie do kobiet. Należy zgłosić się do fryzjera, który ma ucznia (ew. szkoły fryzjerskiej) jako model. Mówimy co mniej więcej chcemy i uczeń eksperymentuje na naszych włosach, przy okazji je scinając :-) Efekt i tak jest lepszy niż gdybyśmy sami "się ścieli", w zasadzie jest to normalny fryzjer tylko że z małą praktyką.
Inną możliwością jest oddanie włosów na perukę (jeśli mamy długie i się kwalifikujemy). Tutaj ścięcie jest poważne (a nie tylko podcięcie końcówek), ale możemy nawet dostać małe co-nie-co na drobne wydatki (na przykład 20PLN). A i ścięcie włosów za darmo.