piątek, 24 lutego 2023

Jak używać mydła

Jak bardzo kuriozalny nie wydawałby się ten tytuł, nauczenie się poprawnego używania mydła zajęło mi trochę czasu. Do idealnego rezultatu dochodziłem stopniowo i obecnie z dumą stwierdzam, że większość osób, które znam, robią to źle. Czy jest coś takiego jak niewłaściwe używanie mydła? Oczywiście, że tak!

Po pierwsze napomknę (chociaż kiedyś już o tym pisałem), że są olbrzymie różnice pomiędzy mydłem w kostce, a mydłem w płynie. Różnice w cenie, wydajności, skuteczności i użyteczności. 

Mydło w Płynie


Mydło w płynie sprawdza się pod prysznicem, ale używane "saute" jest wyjątkowo mało ekonomicznym środkiem myjącym. Innymi słowy, jeżeli wylewamy je na dłoń, a następnie mydlimy ciało, zużyjemy go wielokrotnie więcej niż mydła w kostce. Na dodatek spora część od razu trafi do odpływu. Mydło w płynie, czy też żel pod prysznic sprawdzi się najlepiej, jeśli wyciśniemy go na jakąś gąbkę czy myjkę i dopiero za jej pośrednictwem nałożymy na ciało. W ten sposób jedna porcja wystarczy, by się umyć.

Mydło w płynie "myje" o wiele gorzej. Ten środek ma sporo substancji spieniającej i dużo zapachu, ale mniej substancji bakteriobójczych, które usuwają przyczynę brzydkiego zapachu (a nie tylko go maskują). Oczywiście, istnieją dobre, specjalistyczne żele pod prysznic, ale skupmy się na przeciętnych produktach, które używa większość. Mydło w kostce natomiast nie ma może tak atrakcyjnej formy, ale jest o wiele skuteczniejsze, lepiej domywa skórę, złuszcza ją i pielęgnuje. 

Idealnym rozwiązaniem dla miłośników mydła w płynie jest więc umyć się najpierw mydłem w kostce, a następnie nałożyć żel pod prysznic na gąbkę i umyć się raz jeszcze. Ten sposób daje zupełnie inne poczucie czystości.


Mydło w Kostce


Przechodząc do meritum - czy używając mydła w kostce zauważasz, że nowe mydełko, wyciągnięte z opakowania jest aksamitne, jedwabiste i doskonale się mydli, natomiast pod koniec jest twarde, suche i jakieś takie... drugiej jakości? Otóż ja nie używam drogiego mydła w kostce, ale zawsze było mi żal tej końcówki mydła i zastanawiałem się dlaczego tak się zachowuje. Otóż, po myciu przeważnie odkładamy mydło do jakiegoś rodzaju mydelniczki, żeby odciekło. Pewna część wody jednak zatrzymuje się na mydelniczce i mydło ma z nią styczność. To właśnie ona, odparowując, wysusza naszą kostkę. Im dłużej używamy mydła, tym bardziej suche się wydaje.

Co zrobić? Wystarczy mydło osuszyć (ja staram się zebrać z jego powierzchni jak najwięcej wody i piany palcem zanim je odłożę), a następnie odłożyć, ale nie do mydelniczki, a na gąbkę (wspomniałem wcześniej, że gąbka i tak się przyda). Gąbka pozwoli resztce wody idealnie odcieknąć i nic nie wniknie w mydło. W ten sposób kostka mydła zachowuje swoją oleistą jedwabistość do samego końca.

Mydło do Rąk


Trzecim rodzajem mydła, używanym w łazience jest mydło do rąk (w kostce). To jest najczęściej używane i leży jednak w mydelniczce. Tutaj postępowanie jest podobne. Przede wszystkim, podczas każdego mycia należy wylać wodę, która zbiera się w mydelniczce. Warto także osuszać mydło jak tylko się da. A jeżeli używasz dobrego, droższego mydła i chcesz, by na dłużej starczyło, pokrój je na mniejsze kawałki (plasterki) i używaj jednego małego kawałka na raz. To nie żart - w ten sposób możesz przedłużyć żywotność swojego mydła, bo kiedy jedna kostka się rozpuści i nie będzie się nadawała do użytku, po prostu zastępujesz ją nową, świeżą. 

Co więcej, kupując mydło na wagę, z mydlarni, możesz od razu kupić je poporcjowane, albo przynajmniej wybrać kawałek, który da się podzielić na części, które nie stracą uroku. To działa świetnie także w przypadku tańszych, ale za to dużych mydeł - bez trudu podzielisz je przynajmniej na cztery (ładne) części.

piątek, 17 lutego 2023

Czas Czytnika

Na czytanie książek z ekranu czytnika przerzuciłem się już kilka lat temu, ale o tej porze roku doceniam to bardziej niż kiedykolwiek. Owszem - często czytam wieczorami, kiedy jest już ciemno i możliwość obycia się bez zapalania światła jest dla mnie ważna (szczególnie kiedy czytam "w terenie", czy choćby na balkonie i nie muszę wabić do siebie setek owadów), ale zimą możliwość czytania po ciemku przydaje się o wiele bardziej.

Pora roku jest taka, że nawet w środku dnia nie ma wystarczająco światła, by czytać książkę, szczególnie w zacienionym mieszkaniu. Prąd jest drogi, a czytnik zużywa bardzo mało energii, co pozwala mi nie zapalać dodatkowej lampy kiedy czytam za dnia (tak, nocą też). Czy wolę czytnik od papierowej książki? Sam nie wiem... jest coś przyjemnego w przewracaniu stron. Fakt jednak pozostaje faktem - czytnik jest o wiele wygodniejszy i oszczędniejszy, kiedy światło dzienne nie pozwala używać książek bez dodatkowego, sztucznego oświetlenia. 

Dodam na koniec, że spotkałem się ostatnio z opiniami kilku znajomych, którzy zamiast kupić czytnik próbowali czytać książkę z ekranu telefonu i uznali, że to nie dla nich. Owszem - czytanie książki z ekranu telefonu to nic przyjemnego (oczy bardzo się męczą), ale nie ma nic wspólnego z czytanie z ekranu E-book Readera. To inne doświadczenie i żeby się przekonać, trzeba tylko spróbować.



piątek, 10 lutego 2023

Rękodzieło a oszczędzanie

Jeśli masz jakieś zdolności i umiesz coś wytworzyć, możesz na tym zarobić. Nie ważne, czy jest to umiejętność wyszywania makatek, malowania miniatur, wekowania pysznych przetworów czy rzeźbienia w drewnie - każda z tych umiejętności może Ci przynieść zyski, a przynajmniej oszczędności. Musisz tylko wiedzieć jak ją wykorzystać.

To nie jest tak, że jedyną możliwością zarabiania jest praca na etacie lub posiadanie własnej firmy. Możesz czerpać zyski z wielu rzeczy, a jeżeli potrafisz coś, czego inni nie potrafią, to spróbuj na tym zyskać. Jeśli bowiem potrafisz coś stworzyć (wszystko jedno, czy fizyczny przedmiot, czy, na przykład, publikację elektroniczną), to być może znajdzie się ktoś, kto za to zapłaci.

Sprzedawanie


Jeśli masz pomysł, zrealizujesz go i wykonasz coś, co chcesz sprzedać, musisz w jakiś sposób znaleźć chętnego, który to kupi. Poszukiwanie rynku zbytu bywa trudne, ale nie jest niemożliwe. W nowoczesnym świecie masz bowiem szereg możliwości:
  • Portale aukcyjne i ogłoszeniowe. Kupowanie w internecie to norma. Robi tak bardzo wiele osób. Wystawienie efektu swojej pracy na jakimś portalu, to świetny sposób na sprzedaż. W takim przypadku nie ogranicza Cię nawet lokalizacja - jeżeli ktoś z drugiego końca świata zechce nabyć to, co sprzedajesz, musi tylko opłacić koszty przesyłki.
  • Specjalistyczne grupy zainteresowań. Nadal poruszamy się w sieci. Jeżeli tworzysz coś niszowego, co mogłoby zainteresować wąską grupę osób, znajdź forum, grupę dyskusyjną lub portal, który gromadzi takie osoby i spróbuj zaprezentować swoje dzieła, docierając bezpośrednio do najbardziej zainteresowanych osób.
  • Sprzedaż bezpośrednia. Jeśli w Twojej okolicy jest bazarek, to wykup sobie jednorazową wejściówkę jako sprzedawca i spróbuj sprzedać coś "z ręki". To nie jest droga impreza, a prezentacja przedmiotu "na żywo", bezpośrednio potencjalnemu nabywcy daje dużą szansę powodzenia. Oczywiście jest to jeszcze łatwiejsze, jeżeli posiadasz sklep, albo znajomą galerię, która wystawi Twój produkt, by był dostępny dla jej klientów.

Zbieranie Zamówień


Jeżeli nie chcesz szukać chętnego na już wykonane produkty, możesz poszukać chętnych, którzy zlecą Ci ich wykonanie. To niekoniecznie musi być trudne.
  • Ulotki. Ten prosty sposób sprawdza się od dawna. Wydrukuj ulotki, a następnie wywieś w miejscach, gdzie jest to dozwolone - na przykład na tablicach ogłoszeń czy słupach ogłoszeniowych. Przejdź się po okolicznych kawiarniach, klubikach czy salonach piękności i innych punktach usługowych i zapytaj, czy możesz zostawić kilka ulotek, które oni położą w widocznym miejscu (choćby w poczekalni), by były dostępne dla ich klientów.
  • Ogłoszenia w internecie. Wracamy do grup zainteresowań - jeśli nie chcesz sprzedawać tam gotowego produktu, możesz się zareklamować i zebrać zamówienia. 
  • Specjalistyczne portale. Istnieją portale internetowe, które zajmują się sprzedażą i wymianą usług. Możesz tam wygodnie się zareklamować i zebrać zamówienia na wykonanie jakiejś pracy lub przedmiotu (także jego wersji elektronicznej). Jednym z takich portali, prezentującym dziesiątki kategorii i zrzeszającym twórców oraz nabywców wszelkich branż jest fiverr, który to portal gorąco polecam. 

Kursy


Jeżeli potrafisz robić coś lepiej niż inni, możesz nauczać tych innych, którzy chcieliby się podszkolić. Nie tylko na efekcie swojego rękodzielnictwa możesz zarobić, ale sam proces także jest w cenie. Jest bardzo wiele osób, które zapłacą, by nauczyć się szyć, rzeźbić, lepić pierogi czy rysować konie. Znajdź takie osoby (za pośrednictwem ulotek lub internetu), zorganizuj dla nich warsztaty i w ten sposób zarób na swoich umiejętnościach.

Nie tylko zarabianie


Zyski z rękodzielnictwa możesz jednak czerpać nawet, jeśli na nim nie zarabiasz. Możesz bowiem dzięki swoim umiejętnościom oszczędzić. Po pierwsze, możesz wykonywać przedmioty dla siebie, choćby ozdoby dla domu. Po drugie, co ważniejsze, możesz przygotowywać własnoręcznie robione przedmioty dla znajomych. Prezenty, które w innym wypadku trzeba by było kupić. 

Podarowanie kumplowi flaszki i słoika ogórków na urodziny, to żaden szyk, ale prezent w postaci zrobionej własnoręcznie nalewki i słoik korniszonów własnej roboty, to zupełni coś innego. Szalik i czapka zrobione na szydełku to piękny prezent świąteczny dla przyjaciółki. Drewniana figurka rycerza na koniu może stanąć na kominku u kumpla z pracy. Wykaż się kreatywnością i wykorzystuj swój talent. 

piątek, 3 lutego 2023

Ekstremalnie oszczędne gotowanie

Czasem sytuacja zmusza nas do tego, by ugotować coś naprawdę taniego. Ceny jedzenia są coraz wyższe i osoby, które żyły od pierwszego do pierwszego mogą zauważyć, że jedzenie kończy się zanim nastanie "pierwszy". A jeść trzeba. Warto więc nauczyć się kilku sposobów na to, by oszczędzić - być może zjeść coś tańszego raz w tygodniu, a może po prostu zostawić "bieda dania" na koniec miesiąca. W każdym razie warto wiedzieć to, co biedujący studenci odkrywają w akademikach i nie mam tu na myśli zupek chińskich (chociaż to także jest jakieś rozwiązanie).

Zakupy


Przede wszystkim, kiedy pieniądze jeszcze są, należy zaopatrzyć spiżarnię. Nie chodzi mi jednak o poradę "jeśli brak Ci pieniędzy, kupuj póki są". Chodzi mi o zrobienie niewielkiego zapasu tanich, niepsujących się, podstawowych produktów, które i tak kupujemy, ale w nieco większej ilości. Rezygnujemy więc z kawałka mięsa (mięso jest drogie) na rzecz dodatkowych kilogramów ryżu, kaszy, makaronu, mąki itp.

Drugą zmianą jest wspomniane już mięso. Zamiast drogich porcji, można kupić podroby. Wątróbka jest tak samo pożywna, zdrowa a kosztuje znacznie mniej niż pierś czy udko. Inne tańsze porcje to serca, słonina, golonka wieprzowa - wymagają trochę pracy, ale umiejętnie przygotowane są pyszne.

Zwiększ w diecie ilość błonnika, który sprawia, że szybciej odczuwamy sytość (najadamy się mniejszą porcją). Jeśli pieczywo, to pełnoziarniste. To samo jeśli chodzi o makarony. Dodaj do listy zakupów suszone warzywa strączkowe (groch, fasola, ciecierzyca, soczewica) i nasiona - są względnie tanie, a bardzo sycące. W dodatku zawierają białko, dzięki czemu mogą z powodzeniem zastąpić mięso (na przykład raz czy dwa w tygodniu).

Kupuj produkty sezonowe. Warzywa i owoce są o wiele tańsze, kiedy jest ich dużo. Wtedy właśnie można je kupić za bezcen. A jeśli pójdziesz na bazarek w niedzielne popołudnie, być może uda Ci się odkupić za ułamek wartości skrzynkę warzyw od handlarza, który w innym wypadku musiałby ją wyrzucić. 

Tanie Gotowanie


Przygotowując potrawkę dodaj do niej tylko połowę mięsa, której normalnie używasz, a resztę zastąp soczewicą lub fasolą. Do sałatki z warzyw sezonowych dodaj pestki słonecznika i dyni, a także łyżkę oleju, by zmienić ją w pełnoprawny lunch. 

Pełnię smaku można zapewnić cebulą, czosnkiem, imbirem czy papryczką chilli - nie tylko drogie (w przeliczeniu) przyprawy mają zdolność zmieniania zwykłego posiłku w coś pysznego. Tania cebula i ząbek czosnku radzą sobie z tym równie dobrze i dostarcza także sporej ilości witamin i minerałów. 

Zastanów się nad tym, co wyrzucasz. Skórkę pomarańczową można zamienić w przepyszny dodatek do deserów. Obierki z imbiru warto zaparzyć z herbatą by stworzyć zdrowy, rozgrzewający napar. Obierki z ziemniaków i marchewki są świetnym podkładem, na którym możemy upiec sztukę mięsa, by zachowała soczystość i przeniknęła smakiem. 

Ryż


Ryż to jeden z najtańszych składników, który uratuje Cię, dostarczając zdrowych (zdrowszych niż zupki chińskie), tanich posiłków, kiedy fundusze nie pozwolą już na zakupy. Do gotowania ryżu możesz użyć wywaru po ugotowaniu warzyw i stworzyć smaczny posiłek składający się jedynie z ryżu. Torebki herbaty ekspresowej po zaparzeniu mogą posłużyć do aromatyzowania ryżu (do ryżu w wodzie można dorzucić dwie - trzy torebki, a ryż będzie miał przyjemny, herbaciany posmak. Jeszcze lepiej działa z herbatą zieloną). Ale ryż to tani składnik, który można aromatyzować na wiele sposobów i jeść sam lub z odrobiną masła czy mleka. Wrzuć do niego wyciśniętą już wcześniej cytrynę (skórkę) lub pomarańczę. Dodaj trochę imbiru, dosyp odrobinę kurkumy, czy curry w proszku. Trochę wiórków kokosowych i rodzynki stworzą bazę mleczno-ryżowego deseru (mleka dodaj po ugotowaniu ryżu z dodatkiem rodzynek i wiórków).