sobota, 24 marca 2018

Znajomość tematu

Przykro to stwierdzić, ale obecnie nastały czasy laików. W większość przedsiębiorstw, czy to prywatnych, czy finansowanych z budżetu - firm, urzędów i spółek, nie zatrudnia się już wysoko wykwalifikowanych specjalistów, ale pracowników, którzy zgodzą się na jak najniższą zapłatę. Panuje pogląd, że specjalista w firmie potrzebny jest jeden i to na jego barkach spoczywa cały ciężar przedsięwzięcia. Reszta to tylko tło, niewykwalifikowani pomocnicy, których w miarę szybko da się zastąpić. Nawet nie warto starać się być takim specjalistą w pracy - pieniądze niewiele lepsze, natomiast odpowiedzialność zupełnie nieproporcjonalna. No i szansa awansu znikoma - w końcu ktoś kto zna się na rzeczy potrzebny jest przy robocie, a nie w zarządzie.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy mamy do czynienia z zarządzaniem własnymi finansami, prowadzeniem gospodarstwa domowego, planowanie swojej przyszłości. Tutaj nie warto być laikiem. Niestety, duża część społeczeństwa, tak jak nie jest świadoma swojej realnej roli w firmie, tak nie zdaje sobie sprawy, że sukces w świecie finansów (nawet osobistych) to nie tylko kwestia szczęścia. Chodzi o tytułową znajomość tematu, czyli połączenie wiedzy i doświadczenia.

Niestety, wielu początkujących inwestorów lekceważy połączenie tych czynników (lub tylko jeden z nich) i ich plan inwestycyjny wygląda bardziej jak kupon hazardzisty niż jak przemyślane działanie. Podstawowa bowiem zasada, by w ogóle zająć się inwestowaniem jest taka, że należy poznać rynek, na który zamierzamy wejść.

Wiedza inwestycyjna


Kiedy zaczynamy inwestować, dobrze jest poznać rynek. Jeśli zamierzamy zainwestować w akcje, powinniśmy choć trochę dowiedzieć się o działaniu giełdy papierów wartościowych, poznać profile interesujących nas spółek (bądź przynajmniej raporty analityków) - słowem zainteresować się tematem. Na rynku jest wiele książek (także dla początkujących) i innych publikacji, które możemy chociaż przejrzeć, przekartkować, zapoznać się z nimi pobieżnie, by tylko sprawdzić, czy nas to zainteresuje. Jeśli nie, poszukajmy innej drogi do inwestowania - fundusze inwestycyjne, waluty, giełdy towarowe lub nawet konta oszczędnościowe i lokaty. Ważne jednak, by poznać sposób ich działania, ryzyka i możliwości i wiedzieć, czego można się spodziewać.

Doświadczenie Inwestycyjne


Drugim aspektem, świadczącym o znajomości tematu jest doświadczenie w inwestowaniu. Tego oczywiście nie zdobywa się szybko, a jednak zalecam, by dopóki nie osiągniemy pewnej, satysfakcjonującej nas stopy zwrotu zachować daleko posuniętą ostrożność. Zawsze radzę, by nie inwestować z wysokim ryzykiem kwot, które są nam niezbędne do życia, ale w przypadku niedoświadczonych inwestorów radzę lokować w poznanych pobieżnie produktach jedynie niewielką część oszczędności i uczyć się rynku właśnie na nich. Dopiero, gdy będziemy dobrzy w przewidywaniu ruchów wybranego sektora rynku, wtedy możemy rzucić się na głębszą wodę i zainwestować większe kwoty. Kiedy zaczniemy osiągać regularne, wymierne zyski z naszych inwestycji, wtedy będziemy mogli uznać, że znamy się na rzeczy, mamy niezbędną wiedzę i doświadczenie. 

Ale nawet wtedy nie polecam doradzania znajomym w kwestiach finansowych. Jeśli koniecznie będą chcieli dobrej rady, powiedzcie im, by postarali się zgłębić temat. Bo fundusze na inwestycje, to jeszcze nie wszystko.

piątek, 16 marca 2018

Jak wydawać mniej na zakupach? Poradnik w 5 krokach.

Odpowiedź na postawione w tytule pytanie, jest w zasadzie bardzo prosta. Aby mniej wydawać na zakupach, należy nie kupować niepotrzebnych rzeczy. To jednak nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Okazuje się, że mamy skłonność do przepłacania. Skłonność, która podsycana jest przez szereg czynników - marketingowych oraz takich, którym sami jesteśmy winni. Aby więc ustrzec się przed zbyt dużymi zakupami, możemy zastosować prosty zestaw sztuczek.

1. Nie idź do sklepu na głodniaka. Jeśli przed wyjściem na zakupy zjesz coś i pozbędziesz się burczenia w brzuchu, dużo trudniej będzie Cię skusić do zakupu niepotrzebnych słodkich bułeczek, chipsów, przekąsek i słodyczy.

2. Zrób listę zakupów i się jej trzymaj. W domu najlepiej orientujesz się, co się kończy, a czego masz zapas. Jeśli zrobisz listę zakupów, unikniesz kupowania pod wpływem chwili kolejnej paczki makaronu, czy słoiczka musztardy. Trzymając się listy zakupów nie kupisz niczego spoza niej, a często to właśnie nieplanowanych produktów nie potrzebujemy.

3. Omijaj alejki, których nie potrzebujesz. W sklepach towary poukładane są grupami. Możesz śmiało ominąć te działy, z których niczego nie potrzebujesz. A zatem na przykład: chipsy, słodycze, napoje gazowane, etc.

4. Bierz mały wózek zamiast dużego. A jeszcze lepiej koszyk w rękę. Tutaj nie zmieści Ci się za dużo, więc nie nakupujesz "na zapas", którego potem i tak nie wykorzystasz. Dodatkowo koszyk niesiony sprawi, że będziesz czuć ciężar zakupów (ale już tego mam), a to skutecznie skróci zakupy i skieruje Cię do kasy.

5. Nie bierz karty płatniczej. Płacąc gotówką lepiej koncentrujesz się na wydawanej kwocie. Bardziej żal wydawać prawdziwą gotówkę, a nie impulsy z karty. Być może to skłoni Cię do odłożenia kilku rzeczy na półkę przed kasą.

piątek, 9 marca 2018

Ile co kosztuje?

Czy znasz ceny produktów, które kupujesz? Czy wiesz ile kosztuje masło, ser, papier toaletowy szampon, którego używasz? Czy 4 złote za kostkę masła, to drogi, czy tanio?

Jeśli nie znasz odpowiedzi na te pytania, to znaczy, że nie bierzesz oszczędzania na poważnie. Nie wystarczy kierować się tym, co udostępnia sklep. Nie warto korzystać z promocji "10% taniej", jeśli nie wiesz ile ten produkt kosztuje w innym sklepie, bez takiej promocji. Ale nie martw się - wiele osób, które zaopatruje się w hipermarketach, robiąc jedne duże zakupy co jakiś czas nie ma pojęcia ile kosztują podstawowe, najtańsze produkty. Aby oszczędzać musisz poznać ceny produktów - tych kupowanych codziennie i tych, które kupujesz regularnie.

Wystarczy zapamiętywać (lub zapisywać) ceny kilku produktów na każdych zakupach i porównywać je każdorazowo. W pewnej chwili zobaczysz, że są dni, gdy masło jest dwa razy droższe niż zwykle i wtedy go nie weźmiesz. To duża oszczędność. Mając listę codziennych sprawunków z zapisanymi na niej spodziewanymi cenami od razu będziesz wiedzieć, czy przepłacasz, czy też właśnie oszczędzasz. 

Są takie produkty, których nie kupujemy codziennie, ale używamy i raz na miesiąc musimy kupić. Dokładnie ten sam produkt może mieć bardzo zróżnicowaną cenę, dlatego warto wiedzieć ile zwykle płacimy za swój szampon, proszek do prania czy pieluchy dla dziecka. W ten sposób uzupełnimy zapasy w momencie, gdy produkty te będą najtańsze.

Zdziwisz się ile możesz zaoszczędzić tylko dzięki temu, że masz pojęcie o cenach tego, co faktycznie kupujesz. Ja się zdziwiłem kilka lat temu, więc wiem jakie różnice w cenach i pozorne promocje zdarzają się w sklepach.

piątek, 2 marca 2018

Oszczędzanie czasu się opłaci

Czy znasz ceny produktów, które kupujesz? Czy wiesz ile kosztuje masło, ser, papier toaletowy szampon, którego używasz? Czy 4 złote za kostkę masła, to drogi, czy tanio?

Jeśli nie znasz odpowiedzi na te pytania, to znaczy, że nie bierzesz oszczędzania na poważnie. Nie wystarczy kierować się tym, co udostępnia sklep. Nie warto korzystać z promocji "10% taniej", jeśli nie wiesz ile ten produkt kosztuje w innym sklepie, bez takiej promocji. Ale nie martw się - wiele osób, które zaopatruje się w hipermarketach, robiąc jedne duże zakupy co jakiś czas nie ma pojęcia ile kosztują podstawowe, najtańsze produkty. Aby oszczędzać musisz poznać ceny produktów - tych kupowanych codziennie i tych, które kupujesz regularnie.

Wystarczy zapamiętywać (lub zapisywać) ceny kilku produktów na każdych zakupach i porównywać je każdorazowo. W pewnej chwili zobaczysz, że są dni, gdy masło jest dwa razy droższe niż zwykle i wtedy go nie weźmiesz. To duża oszczędność. Mając listę codziennych sprawunków z zapisanymi na niej spodziewanymi cenami od razu będziesz wiedzieć, czy przepłacasz, czy też właśnie oszczędzasz. 

Są takie produkty, których nie kupujemy codziennie, ale używamy i raz na miesiąc musimy kupić. Dokładnie ten sam produkt może mieć bardzo zróżnicowaną cenę, dlatego warto wiedzieć ile zwykle płacimy za swój szampon, proszek do prania czy pieluchy dla dziecka. W ten sposób uzupełnimy zapasy w momencie, gdy produkty te będą najtańsze.

Zdziwisz się ile możesz zaoszczędzić tylko dzięki temu, że masz pojęcie o cenach tego, co faktycznie kupujesz. Ja się zdziwiłem kilka lat temu, więc wiem jakie różnice w cenach i pozorne promocje zdarzają się w sklepach.
W dzisiejszych czasach marnujemy bardzo dużo czasu na dojazdy, robienie zakupów, oglądanie telewizji i siedzenie w internecie. Nie doceniamy czasu, który mamy, a w którym możemy zrobić wiele przydatniejszych rzeczy. Dokształcić się (choćby nauczyć języka, czy iść na jakiś kurs), przeczytać jakąś wartościową książkę, spędzić czas z rodziną, iść na spacer (zadbać o zdrowie) czy znaleźć w końcu czas na wystawienie na sprzedaż nieużywanych przedmiotów.

Dojazdy

W kwestii dojazdów do pracy warto sprawdzić, jak wiele czasu oszczędzimy, korzystając z innych sposobów dojazdu. Samochód nie zawsze jest najszybszą opcją, jeśli do wyboru mamy:
  • metro (bez korków)
  • autobus (pasy dla autobusów, odcinki zamknięte dla ruchu)
  • rower (można skrócić sobie drogę, no i nie stoi się w korkach)
Być może któraś z opcji jest niedużo dłuższa, ale za to o wiele tańsza? Sprawdź i przekonaj się sam.

Zakupy

Robienie zakupów przez internet jest coraz bardziej popularne, a wirtualny hipermarket pozwala zaoszczędzić na prawdę dużo czasu. Wyprawa do sklepu to minimum 2 godziny, natomiast zakupy w internecie, dzięki proponowanym produktom z poprzednich zakupów to tylko kwadrans. Osobiście korzystam z Tesco Ezakupy (produkty przyjeżdżają często lepszej jakości niż te sklepowe, bo nie opłaca im się robić zwrotów, a zatem dbają, by klient był zadowolony), ale istnieją także inne sklepy.

Jeśli przekonałem Cię do zakupów w tym sklepie i faktycznie uznasz, że pozwala to zaoszczędzić czas, a jakość produktów jest dobra, możesz mi podziękować, podając mój numer karty Clubcard podczas składania zamówienia: ostatnie 10 cyfr to 0009537295. Z góry dziękuję.


Telewizja i Internet

Wiem, że to nałóg, którego trudno się pozbyć. Wiem też, że można. Dawkuj sobie telewizję i internet, ustal godziny, w których wolno Ci będzie z nich skorzystać, wchodząc na portal społecznościowy ustaw budzik, który da Ci tylko kwadrans.

Nieodłącznym elementem telewizji są reklamy. Jeśli w programie jest jakiś film, który chcesz obejrzeć, ale znajduje się na kanale, który przerywa filmy reklamami, możesz oszczędzić czas włączając ten sam film w internecie - jest wiele legalnych stron z darmowymi filmami. Zrób eksperyment, włącz film wtedy, gdy będzie się on zaczynał w telewizji a po zakończeniu oglądania sprawdź, jak długo jeszcze potrwa on w TV. To właśnie czas, który udało Ci się zaoszczędzić.