środa, 11 lipca 2018

Efekt Diderota

Dzisiaj odrobina wiedzy na temat jakości naszego życia i pułapek związanych z chęcią jej podniesienia, czyli tak zwany Efekt Diderota. Denisa Diderota kojarzycie zapewne z kanonu lektur szkolnych, jako autora powiastki filozoficznej "Kubuś Fatalista i jego pan". Ten francuski filozof i pisarz popełnił jednak wiele innych dzieł, a jednym z nich są „Żale nad moim starym szlafrokiem”, esej napisany na podstawie własnych doświadczeń.

Czym jest Efekt Diderota?


Pisarz we wspomnianym wcześniej eseju opisuje, jak to kupił sobie wytworny szlafrok, który był jednak o wiele zbyt wytworny i nie pasował do reszty wyposażenia. Diderot zaczął więc wymieniać kolejne sprzęty na coraz bardziej luksusowe, by "wyrównać" poziom. Wkrótce okazało się, że nie tylko wydał sporą sumę pieniędzy, ale nowe wnętrze zupełnie nie pasowało do osobowości właściciela i skonstatował, że w ogóle nie było mu potrzebne.

Efekt Diderota w życiu codziennym


Zjawisko to nadal jest powszechne, szczególnie odkąd w życie wszedł program 500+. Wiele rodzin, które dotychczas nieźle sobie radziły bez tych środków, nagle kupiły większe telewizory, wymieniło sprzęty, telefony komórkowe, komputery - a co za tym idzie podpisały umowy na dostawę telewizji kablowej, internetu czy umowy na nowe pakiety telefonii komórkowej. Za wszystkie te dobra trzeba płacić i ciężko z nich zrezygnować. 

Z resztą ofiarą Efektu Diderota może być każdy - podczas zakupu nowych, lepszych ciuchów orientujemy się, że markowa bluza nie pasuje do starych spodni, że czas kupić także firmowe buty, czapkę, kilka T-shortów... W rezultacie zakup bluzy pociąga za sobą lawinę wydatków, które wcześniej uznawaliśmy za zbędne. Drogie Panie, czy nie wydaje się Wam znajoma sytuacja w której do nowo zakupionej torebki musiałyście dokupić jeszcze buty, pasek i inne drobiazgi? 

Jak unikać Efektu Diderota


Bronienie się przed każdą finansową pułapką jest trudne, ale nie niemożliwe. Najważniejszy jest oczywiście zdrowy rozsądek i zdolność przewidywania. Już podczas zakupów powinniśmy się zastanowić jakie dodatkowe koszta (i dodatkowe zakupy) wiążą się z nabyciem danej rzeczy. Kupując nowy komputer będziemy chcieli kupić nowe oprogramowanie, gry, szybszy internet... Wystarczy mieć to w pamięci i liczyć koszta na bieżąco. Odpowiednie planowanie zakupów to klucz do oszczędzania. 

Ważne także, by nie ulegać presji. Co z tego, że sąsiad / brat / znajomy ma inny, nowszy i lepszy sprzęt, jeśli wystarcza nam korzystanie z tego, który mamy? Warto mierzyć siły na zamiary i nie porywać się z przysłowiową motyką na słońce, a poziom życia podnosić wtedy, kiedy nadarzy się ku temu sposobność, a nie gdy mamy taki kaprys. Tańsze wakacje mogą dać nam tyle samo frajdy i pozwolić się zrelaksować nie gorzej niż te najbardziej luksusowe, na które obecnie nas nie stać. Głównie dlatego, że głowy nie będzie nam zaprzątać myśl "jak spłacić kredyt zaciągnięty, by spędzić tydzień w luksusowym kurorcie". A przecież taki kurort wymaga także odpowiednich ubrań, aparatu, kosmetyków - lawina Efektu Diderota dopada nas i tutaj.