piątek, 28 sierpnia 2020

Moda i Styl

Moda to bardzo zdradliwa sprawa. Ciągle się zmienia i chcąc za nią nadążyć, narażamy się na kosztowne zmiany zawartości szafy niemal przed każdym sezonem. Podążanie za modą lepiej więc zostawić tym, którzy nie oszczędzają. Nie znaczy to jednak, że musimy chodzić w starych, brzydkich i niepasujących do siebie ubraniach. Można bowiem dobrze wyglądać, nie podążając za chwilowymi trendami.


Ponadczasowy Styl


Jeśli chcesz dobrze wyglądać, przyciągać wzrok elegancją, a nawet zadać odrobinę szyku, gdy sytuacja tego wymaga, nie musisz mieć ciuchów z najnowszych kolekcji. Znacznie taniej wyjdzie postawienie na strój ponadczasowy, uzupełniany jedynie jakimiś dodatkami, nawiązującymi do aktualnego trendu kolorem czy stylistyką. Mała czarna to przykład ponadczasowego ubioru, który z mody nie wychodzi nigdy, a bransoletka czy chusta w najmodniejszym kolorze sprawi, że wszyscy zauważą, że wiemy co jest grane. Takie podejście do stroju nie tylko ograniczy koszty i zmniejszy ilość koniecznego miejsca w szafie, ale także ograniczy ilość czasu, jaki spędzasz przed lustrem.

Własny Image


Innym podejściem do sprawy stylizacji jest posiadanie własnego stylu. Wyróżnianie się w ten sposób także zawsze jest w modzie, a skutecznie ogranicza wydatki (gdyż po skompletowaniu garderoby posłuży nam ona dłużej niż jeden modowy sezon). Samo wypracowanie własnego stylu może zająć trochę czasu, ale nie będzie nawet w części tak kosztowne, jak kupienie kreacji z pierwszych stron pism o modzie. Jeśli więc ktoś nie chce się wpisywać w rubryczkę "ponadczasowa elegancja", także nie musi wydawać całej wypłaty, by ścigać pomysły kreatorów mody.

Zwróć uwagę na jakość


Jedna tylko rzecz nie powinna się zmieniać, gdy chcemy oszczędzać. Zawsze musimy zwracać uwagę na jakość kupowanych ubrań. Jeśli wymieniamy całą garderobę co sezon, nie ma to znaczenia, ale gdy chcemy oszczędzić, powinniśmy wydać nieco więcej i kupić taką odzież, która będzie dobrze wyglądać przez lata, nie straci kolorów, nie skurczy się w praniu i nie zdefasonuje podczas noszenia. 

piątek, 21 sierpnia 2020

Cel osiągnięty! Co dalej?

Kiedy oszczędzasz dlatego, że chcesz coś sobie kupić, musi nadejść taki moment, że osiągasz swój cel i dokonujesz zakupu. Z jednej strony Hura! W końcu mam to coś. Z drugiej Uff! Ulga, bo nie trzeba więcej zaciskać pasa. Ale czy na pewno? Może jednak istnieje powód, dla którego warto nie odpuszczać i nadal odkładać część każdej wypłaty pomimo tego, że cel został już zrealizowany? Jakie są dobre strony takiego postępowania? A może to tylko przysłowiowa "sztuka dla sztuki"?

Gdy można popuścić pasa


Moment, w którym możemy popuścić pasa jest tym momentem, od którego bardzo wiele zależy. Nagle celu nie ma, więc czujemy, że nie musimy na nic odkładać. Możemy więc wydawać. Rzecz w tym, że kiedy się pilnowaliśmy, udawało nam się żyć za mniej i to bez wyrzeczeń. Szkoda więc to teraz zaprzepaścić. 

Moja propozycja jest więc taka. Jeśli bardzo chcesz, to z pierwszej wypłaty, z której nie musisz odkładać, zrób sobie jakąś przyjemność - idź na kolację do knajpy, albo kup sobie coś fajnego, ale później wróć do dobrego nawyku, który udało Ci się wypracować. 

Czy to bez sensu?


Teraz może przyjść moment zwątpienia. Przecież masz już to na co zbierałeś, nie masz nowego celu, a zatem po co właściwie odkładać pieniądze? Otóż z powodu celu właśnie. Skoro wcześniej znalazłeś cel, to prawdopodobnie wcześniej czy później znajdziesz nowy cel. A kiedy to się stanie, chcesz znów czekać i odkładać przez kolejne miesiące, czy miesiące odkładania mieć za sobą? Bo odkładając zanim pojawi się cel doprowadzasz do takiej sytuacji, że nadal tak samo długo będziesz odkładać, krócej natomiast będziesz czekać na realizację celu.

Przykład:
Zbieraliśmy przez rok, odkładając po 400 PLN miesięcznie, żeby kupić sobie wymarzony rower. Po zakupie możemy nadal odkładać tę kwotę i gdy rok później wpadniemy na pomysł zakupu skutera za 6000 PLN, na naszym koncie będzie już 4800 i po 3 miesiącach kupimy skuter, lub przez rok możemy nie odkładać, a gdy wpadniemy na pomysł zakupu skutera, zaczniemy oszczędzać i w 15 miesięcy odłożymy na ten zakup. W obu przypadkach odkładać będziemy przez 15 miesięcy, ale w tym pierwszym zakupu dokonamy już po 3 miesiącach od pomysłu, podczas gdy w drugim przypadku przyjdzie nam czekać pięć razy dłużej.

piątek, 14 sierpnia 2020

Lista zakupów

Lista zakupów to świetny sposób na oszczędzenie pieniędzy na zakupach, jeśli tylko potrafimy ją zrobić w sposób, który faktycznie ułatwi nam życie. Jeśli o czymś zapomnimy, będziemy musieli dokupić w osiedlowym sklepiku pod domem, a to oznacza często wyższą cenę. Z drugiej strony, jeśli kupimy coś, co już mamy, albo co nie jest nam potrzebne, wydamy pieniądze, których wydać nie musimy. A jeżeli wyrzucimy część produktów, które niepotrzebnie kupiliśmy, wyrzucimy pieniądze.

Aby tego nie robić, powinniśmy do stworzenia listy zakupów podejść poważnie. Najpierw odwiedzamy lodówkę i spiżarnię, sprawdzając co możemy wykorzystać, w pierwszej kolejności uwzględniając produkty, których data przydatności się kończy. Kiedy wybierzemy kilka takich produktów, czas zaplanować posiłki na najbliższy tydzień - sumiennie i dokładnie. Teraz czas na wypisanie składników, które będą potrzebne (posiłkując się przepisem), a następnie odznaczenie tych, które mamy w domu, żeby nie dublować produktów, które już posiadamy.

Te produkty, które pozostały to rdzeń naszej listy zakupów - dzięki nim przez cały tydzień będziemy w stanie przygotowywać wszystkie zaplanowane posiłki. Nie kupimy niepotrzebnych rzeczy. Nic nie zmarnujemy. O niczym nie zapomnimy.

Teraz wystarczy sprawdzić gazetkę promocyjną i zastanowić się. Być może zamiast wędliny na śniadania kupimy żółty ser, który aktualnie jest w promocji? Może ryż, który planujemy podać do obiadu zastąpimy tańszą obecnie kaszą? A może jest ciekawa promocja na mąkę i warto uzupełnić zapasy w spiżarni? Warto zmodyfikować naszą listę i dodać do niej produkty na podstawie cen.

A teraz najważniejsze - idąc do sklepu z listą zakupów, staraj się trzymać listy zakupów i nie dokładać do koszyka niczego, czego nie planowałeś kupować. W ten sposób jesteś w stanie zrobić zakupy szybko, sprawnie i, co najważniejsze, tanio.

piątek, 7 sierpnia 2020

Zakupy Spożywcze po raz kolejny

Temat przewija się co jakiś czas, ale wciąż jest bardzo aktualny. Sytuacja się zmienia, ale nie wydawanie pieniędzy to wciąż najlepszy sposób na to, by je mieć. A zakupy spożywcze to jednoznacznie największa (poza rachunkami stałymi) grupa wydatków w budżecie domowym przeciętnego gospodarstwa domowego. Dlatego to im warto się przyjrzeć szczególnie dokładnie. Oto garść porad, które pomogą okiełznać wydatki w czasie odwiedzania supermarketu.


  • Najedz się. Robiąc zakupy na głodniaka wrzucisz do wózka wiele niepotrzebnych rzeczy, na które masz ochotę tylko dlatego, że jesteś głodny. Unikaj więc takiej sytuacji. Będąc najedzony ominiesz część przekąsek i apetycznie wyglądających opakowań zawierających drogie produkty, które bez problemu zastąpisz tańszymi odpowiednikami. Nie kupisz także dań na ciepło na dziale z mięsem (często wątpliwej kondycji), drożdżówek, przekąsek, ciastek i pizzy, oferowanej "przy okazji" na stoisku restauracyjnym.
  • Nie bierz ze sobą dziecka. Dzieci ciągle chcą, żeby coś kupić i są na tyle skuteczne i nieustępliwe, że w końcu osiągają swój cel. Kupujemy słodycze, czy zabawki tylko po to, żeby mieć spokój i nie słuchać ich marudzenia. Nie biorąc dziecka do sklepu unikamy tych niepotrzebnych wydatków "na odczep się".
  • Bierz mały wózek. W mniejszy wózek zmieści się mniej produktów, ale i tak całkiem sporo, jeśli zakupy robimy na bieżąco, a nie na zapas. Jeśli wiemy, co chcemy kupić i nie ma w tych zakupach zgrzewki wody (a nie powinno być, bo woda jest w kranie i nie ma sensu kupować jej przelanej do plastikowej butelki), czy dziesięciu kilogramów mąki i cukru, które zasilą spiżarnię, mały wózek sprawdzi się znakomicie.
  • Zrób listę zakupów. Zawsze! O tym, jak ją zrobić napiszę szerzej już za tydzień.
  • Weź gotówkę zamiast karty. Nie tylko nie wydasz więcej niż masz (a przecież możesz zaplanować ile chcesz wydać), ale także widząc banknoty lepiej uświadomisz sobie ile wydajesz, co skłoni Cię do oszczędzania. Łatwiej bowiem podać kartę niż pozbyć się żywej gotówki. Jeśli chcesz oszczędzać, zmuś umysł do tego, by zadziałały mechanizmy, które już w nim istnieją, a które mówią, że pozbywanie się pieniędzy jest czymś, czego nie chcemy!
  • Pamiętaj o sztuczkach sklepów. O tym, że na pieczywie zawsze pachnie świeżym chlebem, co ma nas skłonić do zakupu. O tym, że po najważniejsze produkty trzeba iść daleko (ale można zrobić to szybkim krokiem, omijając działy pośrednie). O tym, że płytki na podłodze mają sprawić, że nie da się szybko przejechać wózkiem (ze względu na terkotanie), więc czasem dobrze wziąć koszyk zamiast wózka. O tym, że sklep chce, żebyś kupił produkty, które są na linii wzroku, a na samym dole są często produkty tańsze (poza działem z zabawkami, gdzie najdroższe produkty są na linii wzroku dziecka). Pamiętanie o tym pomoże Ci ustrzec się błędu.
  • Jeśli często robisz zakupy w jednym sklepie, zapoznaj się z gazetką promocyjną, korzystaj z kuponów, kart rabatowych i programów lojalnościowych.
  • Odwiedzaj inne sklepy, żeby porównać ceny niektórych produktów. Być może w sąsiednim sklepie Twoje zakupy są tańsze. 
  • Sprawdzaj nie tylko cenę za opakowanie, ale także cenę za jednostkę (za kilogram, litr czy sztukę). Nie zawsze największe opakowanie najbardziej się opłaca.
  • Jeśli jakiś produkt niepsujący się jest w szczególnie dobrej cenie, warto zrobić zapasy. Jeśli masz gdzie przechowywać nadwyżki (posiadasz spiżarkę) możesz sporo zaoszczędzić na mące, cukrze, ryżu, kaszy, makaronie i tym podobnych produktach.
  • Sprawdzaj marki własne sklepu. Często już na opakowaniu widać kto jest producentem. A nawet jeśli nie, warto wypróbować dany produkt, kupując jedno opakowanie. To bardzo często ta sama rzecz, tylko bez kolorowego opakowania ze znaną nazwą. 

Po takim przygotowaniu dasz radę zaoszczędzić na zakupach spożywczych, a to tutaj właśnie, jak pisałem tydzień temu, można znaleźć największe oszczędności.