wtorek, 24 października 2017

Po co oszczędzać?

Dla wielu osób oszczędzanie to pewnego rodzaju nawyk. Gospodarowanie finansami tak, aby część z nich odłożyć to styl życia. Jednak dla większości potrzebny jest skonkretyzowany cel, aby w ogóle zaczęły oszczędzać. Dla tych, którzy mają z tym problemy podpowiem, że najtrudniejsze są pierwsze 3 miesiące. Później oszczędzanie jest coraz łatwiejsze, aż w końcu oszczędza się "samo". Dzieje się tak, że oszczędzanie wyrabia charakter, który jest niezbędny do tego, by odkładać pieniądze i zacisnąć pasa. Ale aby przetrwać te pierwsze 3 miesiące musimy koniecznie wiedzieć po co oszczędzamy.

Konkretny cel

Najłatwiej oszczędzać na coś. Wycieczka, nowy telewizor, samochód - to doskonałe przykłady tego, na co możemy zbierać. Najlepiej, jeśli znając potrzebną kwotę, założymy sobie ile czasu zajmie nam oszczędzanie, a następnie wyliczymy ile czasu będziemy odkładać. Później musimy zmieścić się w wyliczonym terminie. To świetne, krótkie ćwiczenie, które pozwoli sprawdzić, czy zdołamy nauczyć się kontroli nad własnymi finansami. A nagrodą będzie kupno wymarzonego prezentu dla samego siebie. Te pieniądze można odkładać do szuflady lub na jakieś konto oszczędnościowe.

Na czarną godzinę

Bardzo popularne powiedzenie, z czasów naszych rodziców i dziadków (a więc wielopokoleniowe), to "pieniądze na czarną godzinę". Czarną godziną może być choroba lub utrata pracy. Tutaj cel nie jest skonkretyzowany, ale taki fundusz awaryjny może się okazać niezbędny. Powinien wynosić 3 - 6 miesięcy naszych wydatków (nie zarobków). Posiadając zapas gotówki na ten czas, możemy czuć się bezpiecznie wiedząc, że cokolwiek się nie stanie, poradzimy sobie bez dochodów 1 - 2 kwartały, a to powinno wystarczyć, by poprawić swoją sytuację finansową.  Pieniążki te najlepiej trzymać w domu - na przykład w oznaczonej kopercie, by mieć do nich dostęp w każdej chwili.

Poduszka finansowa

To podobny cel do poprzedniego, ale łączy się z kredytem mieszkaniowym. Szerzej o poduszce pisałem tutaj: Poduszka Finansowa - ile? po co? kiedy?

Kapitał początkowy

Ten cel najbardziej mi się podoba. Kiedy mamy pomysł na jakiś biznes, chcemy w coś zainwestować, potrzebujemy kapitału początkowego. Aby nie zaczynać na minusie, zamiast brać kredyt, najlepiej potrzebną kwotę odłożyć. Dobrze sprawdza się, gdy mamy pewne dochody i chcemy "przejść na wyższy poziom zarabiania". Przykładem niech będzie rentierka - posiadamy dwie kawalerki na wynajem. Pieniądze, które zyskujemy odkładamy, by kupić trzecie mieszkanie i je także wynająć. W ten sposób znacząco zwiększymy swoje zyski, bez pakowania się w kredyt. Te pieniądze, ze względu na sporą sumę, lepiej trzymać w banku.

Cel długoterminowy

Kupno własnego mieszkania czy oszczędzanie na emeryturę to cele na lata. Gromadzenie środków z przeciętnych dochodów będzie bardzo pracochłonne, ale może okazać się koniecznością, dlatego nie warto go lekceważyć mówiąc "co ja będę z tego miał za dwadzieścia lat". Regularne odkładanie może się tutaj nie sprawdzić z tego samego powodu, dla którego nie sprawdziły się książeczki mieszkaniowe. Inflacja przemieniła ciężko gromadzone poprzez odejmowanie sobie od ust pieniądze, w zaledwie jedną dobrą obecną pensję. Aby tak się nie stało, oszczędzane na emeryturę pieniądze należy inwestować - niezależnie od tego, czy w akcje, obligacje, czy na przykład w sztukę lub nawet w hobby. Wszystko po to, by ich nie stracić.

Mój przykład

Oszczędzam od lat, czasem z lepszym, czasem z gorszym skutkiem. Próbuję swoich sił na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych (używam w tym celu konta osobistego w mbanku), zarabiałem na zakładach sportowych, spieniężałem kolekcje i zarabiałem na wiele niekonwencjonalnych sposobów (na przykład jako freelancer) i obecnie oszczędzanie jest moim sposobem na życie. Już dawno tego uzmysłowiłem sobie, że jeśli ograniczy się wydatki, można pracować mniej, a pozostały czas przeznaczyć na rozwijanie pasji, rekreację, czytanie książek czy uprawianie hobby. Wiem, że wiele osób "pracuje bo lubi", ale ja wolę robić to co lubię, a pracę traktować jedynie jako sposób na zdobycie na to funduszy. Co i wam polecam.

piątek, 13 października 2017

Coraz Bliżej Święta!

Nie, nie zwariowałem - Święta Bożego Narodzenia dają o sobie znać coraz wcześniej każdego roku. Więc, żeby być gotowym z prezentami, trzeba zaczynać zabierać się do ich kupowania także coraz wcześniej. Unikanie tłumów w sklepach to jeden aspekt sprawy. Z drugiej strony, część prezentów zamawiamy, a czas oczekiwanie na przesyłkę wydłuża się w okresie świątecznym. Po trzecie, nikt nie lubi przepłacać, a po Święcie Zmarłych, zaczną się świąteczne "promocje", czyli ceny powoli, lecz nieubłaganie zaczną być windowane w górę. To znaczy, że to teraz jest najlepszy czas na robienie zakupów w związku z prezentami. Pusto, tanio i jest czas, by się zastanowić lub zwrócić to, co przyszło pocztą.

piątek, 6 października 2017

Jak zyskać na zmianie ceny

Ceny przedmiotów, które kupujemy potrafią szybko się zmieniać. Najszybciej dzieje się tak, kiedy mamy do czynienia z promocją. Pojawia się - cena spada. Kończy się, następuje jej gwałtowny wzrost. Poniżej przedstawiam 2 sposoby na to, by zyskać na takich właśnie wahnięciach.

Spadek ceny już po zakupie

Jak często zdarza się, że promocja pojawia się w kilka dni po tym, jak dokonaliśmy zakupu? Zdążyliśmy rozpakować mebel, ustawić w pokoju, a tu nagle promocja i 200 złotych obniżki. Mebla nie oddamy, bo rozpakowany. Mimo to, możemy sobie tej obniżki udzielić.

Sposób zaprezentowany niektórzy mogą uznać za niemoralny, ale jestem zwolennikiem pilnowania własnego sumienia, a nie wprowadzania praw, które mają tego sumienia pilnować za nas. A zatem - jeśli komuś przeszkadza takie rozwiązanie, niech go zwyczajnie nie stosuje.

Kiedy zauważymy obniżkę na coś, co teoretycznie moglibyśmy zwrócić (ale już to rozpakowaliśmy), możemy pojechać do sklepu, dokonać kolejnego zakupu (ten sam produkt, tylko zapakowany), a następnie dokonać zwrotu, używając poprzedniego, droższego paragonu. W ten sposób odzyskamy różnicę w cenie.

Spodziewany wzrost ceny

Kiedy widzimy solidną promocję, najlepiej krótką i niespodziewaną, czasem warto dokonać zakupu, nawet jeśli nie potrzebujemy kupowanej rzeczy. Wszystko po to, by odsprzedać z zyskiem, gdy cena podskoczy. Aby dokonać szybkiej sprzedaży, wystarczy w sklepie ustawić się w pobliżu posiadanego przez nas przedmiotu i zaproponować odkupienie go osobie, która zdecyduje się na zakup w sklepie. Nie zapomnijcie powiedzieć, że macie dowód zakupu, więc gwarancja jest honorowana.

Może na co dzień szkoda na to czasu, ale gdy trafisz na szczególnie dobrą okazję, czasem warto się skusić.