piątek, 30 sierpnia 2019

Ecodriving

Wiadomo, że samochód potrafi być studnią bez dna. Można w niego wrzucać pieniądze niemal bez końca. W przypadku aut starszych, naprawy i konserwacja są przykrą koniecznością, ale nawet nowe modele potrafią wysysać oszczędności z portfela. Ale na szczęście jest rozwiązanie, które rozwiązuje problem znikającej gotówki. Jest nim Ecodriving.

Zasady Ecodrivingu


Zadaniem ecodrivingu jest takie użytkowanie pojazdu, które redukuje zużycie paliwa, nie zmniejszając jednocześnie bezpieczeństwa na drodze. Warto więc wpoić sobie pewne zasady dotyczące takiej oszczędnej jazdy. A wspomnieć należy, że poza wydatkami, zmniejszamy także ilość szkodliwych substancji przenikających do atmosfery. 

Zacząć należy od podstaw:
  • zadbać o dobry stan techniczny samochodu,
  • upewnić się, że w oponach jest właściwe ciśnienie,
  • tankować sprawdzone paliwo dobrej jakości (jest wydajniejsze i nie niszczy układu paliwowego).
Następnie przechodzimy do zasad dotyczących jazdy:
  • ruszać płynnie, unikać poślizgu kół,
  • jeździć na niskich obrotach, odpowiednio wcześnie zmieniając biegi,
  • dojeżdżając do świateł zredukować bieg i pozwolić autu dotoczyć się do sygnalizatora,
  • na dłuższym postoju gasić silnik,
  • nie włączać silnika w celu dogrzania samochodu zimą - na postoju efekt i tak jest minimalny, lepiej przejechać pierwsze parę kilometrów w zimnie.
Ważne jest także odciążenie samochodu ze wszystkiego co zbędne, ciężkie i zaburzające aerodynamikę. Przejrzyjmy więc bagażnik i wyjmijmy zapas płynu do wycieraczek, pusty kanister i wszelkie zalegające śmieci. Po wakacjach pamiętajmy też, by odpiąć wszelkie bagażniki dachowe, uchwyty rowerowe i tym podobne rzeczy.

Unikanie kosztów związanych z użytkowaniem samochodu


A gdy jeździmy codziennie do pracy, sprawdźmy kto z naszych współpracowników pokonuje tę samą trasę i zaproponujmy mu wspólną podróż - przez jeden tydzień jednym samochodem, a przez kolejny drugim. W ten sposób oszczędzimy prawie połowę paliwa. A jeśli znajdzie się więcej chętnych, to zyskamy jeszcze więcej!

Na koniec wzmianka dla czepialskich - wiem, że jazda z wyłączonymi światłami oszczędziłaby paliwo jeszcze bardziej, ale po pierwsze odbyłoby się to kosztem bezpieczeństwa, a ewentualny koszt naprawy przewyższyłby oszczędność, a po drugie kosztów mandatów także nie da się pominąć. I właśnie ten ostatni punkt jest dodatkową wskazówką na temat oszczędnej jazdy - przekraczając prędkość, wykonując niebezpieczne manewry i parkując w niedozwolonych miejscach dokładamy do jazdy samochodem ogromne kwoty, których wcale nie jest trudno uniknąć. 

piątek, 23 sierpnia 2019

Rozerwij się ze znajomymi i nie zbankrutuj


Czas spędzany ze znajomymi to doskonały sposób na spędzanie wolnego czasu. Jeśli często spotykacie się bez okazji, po prostu, żeby posiedzieć, zjeść coś, pogadać czy obejrzeć film, z pewnością wiecie, że wspólne wyjścia mogą być dość drogie. Pamiętajcie jednak, że spotkanie ze znajomymi nie zawsze musi oznaczać "pójście na miasto". Wiele rozrywek można zastąpić tańszymi, domowymi odpowiednikami. Często okazują się one jeszcze lepsze!

Impreza


Zamiast iść na piwo i drinki do baru, lepiej zrobić taki bar w domu. Skrzynka piwa i butelka dobrego alkoholu plus kilka kartonów soku, na których kupno zrobimy zrzutkę to koszt jednej czy dwóch kolejek drinków w barze. Jeśli wiecie co wam smakuje, zapytajcie barmana o przepis lub wyszukajcie go w internecie. Większość drinków nie jest trudna w przygotowaniu. O piwie nawet nie wspominam. Jeśli lubicie potańczyć, to także nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić "domówkę" w starym stylu, zamiast iść do klubu, gdzie płaci się za wstęp, drinki, przekąski a często i za toaletę.

Jedzenie


Jeśli lubicie razem jadać, zamiast płacić za obiad w restauracji, urządźcie grilla (jeszcze jest ciepło, a w wielu parkach są specjalnie wyznaczone miejsca do grillowania), albo po prostu zaproście znajomych na obiad. Możecie także przygotować ulubione przekąski (tapas w stylu hiszpańskim), dania w stylu orientalnym czy kanapkowy szwedzki stół. Takie spotkanie będzie o wiele swobodniejsze od spotkania w knajpie, będzie też tańsze i obfitujące w dokładki. Następnym razem stołujecie się u znajomych!

Film


A zamiast wspólnego wypadu do kina (bilety, napoje, popcorn, słodycze), proponuję urządzić sobie seans w domu. Duży telewizor, albo rzutnik (choćby i służbowy) to obecnie nie jest nic niezwykłego. Sprzęt taki jest w prawie każdym domu. Wystarczy zaprosić znajomych, kupić wiktuały i można zaczynać seans. Co tam seans - dlaczego nie zrobić sobie filmowego maratonu?

Jest wiele rozrywek, które możecie zaproponować znajomym bez ponoszenia dodatkowych kosztów - wycieczka piesza lub rowerowa, wspólne łowienie ryb, zbieranie grzybów jesienią lub wojna na śnieżki zimą (to ostatnie szczególnie, jeśli macie dzieci). Większość zajęć nie wymaga płacenia i to od nas zależy, czy będziemy się dobrze bawić. 

piątek, 16 sierpnia 2019

Prezent dla dziecka

Czy wolno w ogóle oszczędzać na własnych dzieciach? Takie ujęcie tematu z pewnością jest kontrowersyjne. Dodam zatem, że chodzi mi o prezent dla dziecka. Zabawkę, żeby być bardziej szczegółowym. Osobiście uważam, że lepiej kupić fajny prezent dobrej jakości, niż kiepskie badziewie. Ale jakość kosztuje.

Istnieje jednak prosty sposób na to, by dziecko dostawało prezenty dobrej jakości, a cała rodzina nie wydawała dużych sum. Pomysłem jest prezent składkowy - na przykład jeden od rodziców i dziadków. W ten sposób można obdarować dziecko piękną, dużą zabawką wysokiej jakości, zamiast kilkoma gratami, które w sumie będą kosztować tyle samo a na domiar złego zawalą półki w dziecięcym pokoiku.

A nawet jeśli na prezencie nie oszczędzimy (wydamy tyle samo ile planowaliśmy), ale kupimy jeden prezent, zauważmy, że bardzo często płacąc więcej, dostajemy jeszcze więcej, a zatem składając się na jeden prezent, będzie on przewyższał to, co każdy z nas kupiłby samodzielnie. Na przykład, kupując jeden duży zestaw klocków lego za 300 PLN dostaniemy o wiele więcej klocków niż w sześciu małych zestawikach po 50 PLN każdy. Jeśli nauczymy dziecko, że na urodziny dostaje jeden duży prezent od rodziców i dziadków (a mniejsze na przykład od wujków i przyjaciół), to nikt nie będzie stratny. 


piątek, 9 sierpnia 2019

Newslettery

Jakiś czas temu zapisałem się na kilka newsletterów w ulubionych sklepach internetowych, ponieważ za zapisanie się do nich przy składaniu zamówienia otrzymałem rabat. Już to mi się opłaciło. Myślałem jednak, że szybko będę musiał z nich zrezygnować, zasypywany tonami spamu. Z przyjemnością stwierdzam jednak, że w znakomitej większości sklepów wiele się w tej kwestii zmieniło. Sprzedawcy zrozumieli chyba, że zasypywanie swoich użytkowników tonami niepotrzebnych wiadomości każdego dnia nie przysparza im popularności i zmienili taktykę, wysyłając wartościowe (przynajmniej dla mnie) informacje.

W ten sposób cyklicznie otrzymuję wiadomości o przecenach i promocjach (część z nich jest zarezerwowana jedynie dla czytelników newslettera) w moich ulubionych sklepach. Dostaję także informacje o nowościach w sklepie. Ale, co najważniejsze, dostaję podarunki - kody rabatowe i karty podarunkowe (które działają podobnie, oferując pewną kwotę przy zakupach za większą wartość).

Przyznaję, że jestem zadowolony i tym samym polecam zapisanie się do newslettera w sklepach internetowych, w których i tak robicie zakupy. Możecie w ten sposób sporo zaoszczędzić.

piątek, 2 sierpnia 2019

Farmaceutyki

Polacy zażywają sporo leków i suplementów diety. Można dywagować nad tym, czy potrzebnie czy nie (zdecydowana większość jest zbędna, ale co kto lubi), faktem jest natomiast to, że wszystkie te specyfiki kosztują. Na szczęście można te koszty minimalizować.

Po pierwsze, zastanów się nad koniecznością brania suplementów. Te zażywa się, gdy brak mikroelementów w diecie. Taniej (i zdrowiej) tak modyfikować dietę, by zawierała niezbędne składniki. Żyjemy w klimacie, w którym nie brakuje witamin (może poza witaminą D w okresie zimowym). Raczej nie możemy też narzekać na brak innych pierwiastków. Zbilansowanie pożywienia to powinien być pierwszy krok w walce z płaceniem za farmaceutyki.

Po drugie, regularnie sprawdzaj zapasy leków w apteczce. Szczególnie przed wizytą u lekarza, dobrze wiedzieć co tam mamy, by powiedzieć lekarzowi - niech zapisze coś, czego nie musimy kupować. Zwróćmy tylko uwagę, by lek ten nie był przeterminowany, bo wtedy, w najlepszym razie, może nie działać.

Po trzecie, kiedy lekarz zapisuje leki, warto od razu poprosić o zapisanie tańszego zamiennika. Tak - leki przeważnie mają zamienniki i często takie zamienniki mają znacznie niższe ceny. Niestety lekarze przeważnie zapisują te droższe wersje, ponieważ... mają z tego zyski. Firmy farmaceutyczne mają cały pakiet korzyści, oferowanych lekarzom w zamian za polecanie wyrobów własnej produkcji. Zawsze jednak można poprosić w aptece o sprzedanie tańszej wersji leku - w wielu przypadkach farmaceuta znajdzie coś o wiele tańszego.

Ostatnim ogniwem jest szansa na znalezienie tego samego leku w tańszej aptece. Może to być sieć aptek stacjonarnych (istnieją apteki tańsze i droższe), a może to być po prostu apteka internetowa - tutaj zdarza się, że nawet doliczając koszt przesyłki, cena i tak będzie niższa. Szczególnie jeśli bierzesz leki przez długi okres i musisz często uzupełniać zapasy tego samego specyfiku (już wiesz jaki jest najtańszy odpowiednik), dobrze skorzystać z zakupu w internecie.

Wysokie ceny leków istnieją dlatego, że wierzymy, że na zdrowiu nie ma co oszczędzać. Zgoda, ale jednocześnie nie ma co przepłacać!