piątek, 29 kwietnia 2022

Oszczędzanie na zakupach

Żywność to grupa, na którą przeciętne gospodarstwo w Polsce przeznacza największą część domowego budżetu. Dzieje się tak z 3 powodów:
- jedzenie jest coraz droższe,
- kupujemy wiele produktów, których nie potrzebujemy,
- wyrzucamy 30% kupionego jedzenia.
To przerażająca statystyka. Właśnie dlatego, aby zaoszczędzić na kupowaniu jedzenia, warto kierować się zasadami, które nam to ułatwią. A oto one:

Zacznij od własnej spiżarni


Nie wychodź na zakupy, póki nie jesteś pewny co masz w spiżarni i czego kupować nie musisz. Przeważnie wiemy czego brakuje nam w lodówce. Jesteśmy świadomi braku podstawowych produktów, takich jak pieczywo, mleko, masło, ser i wędlina. Ale to nie na nie wydajemy większość pieniędzy. Znaczne sumy wydajemy na różnego rodzaju dodatki, sosy i produkty "na spróbowanie", a także takie, które szybko się psują. Po powrocie do domu orientujemy się, że kupiliśmy dziesiątą buteleczkę ostrego sosu (mój przykład), albo dokupiliśmy makaron, o którym myśleliśmy, że się skończył, a w szafce są nadal trzy opakowania (makaron ma długi termin przydatności, więc kupuję kiedy jest promocja i używam w miarę potrzeb, rzadko muszę dokupić w normalnej cenie). 

Dlatego właśnie przed wyjściem warto pobuszować w spiżarni, oczyścić ją z produktów przeterminowanych i przypomnieć sobie wizualnie co mamy w domu. Tych rzecz dzisiaj nie kupujemy (chyba, że jest promocja na makaron/ryż/kaszę). 

Planuj posiłki


Jeśli macie tak jak ja, to pewnie też zdarza się Wam kupić coś, co w sklepie wydawało się ciekawe, ale w domu nie bardzo wiecie jak wykorzystać. Albo kupujecie składniki, bo macie pomysł, ale zapominacie o tym jednym, bez którego nie jesteście potem w stanie zrealizować planu. W rezultacie cała reszta czeka w lodówce i część psuje się, zanim dokupicie ten brakujący składnik i cała rzecz się powtarza. Lodówka zawalona, a przyrządzić jedzenia się nie da. 

Rzecz ma się inaczej, odkąd zacząłem planować posiłki. Znajduję jakiś produkt, który mam, a który powinienem zjeść (może leży już jakiś czas, może kończy mu się data przydatności, a może zajmuje miejsce) i szukam ciekawego przepisu z jego wykorzystaniem (okazuje się, że te produkty, co do których przepis znam na pamięć znikają ze spiżarni regularnie, więc z nimi problemu nie ma). Na tej podstawie robię listę zakupów - uzupełniam brakujące do przepisu składniki. 

Teraz planuję resztę posiłków - głównie obiady. Na tyle dni, by starczyło do kolejnych zakupów. Jeśli w spiżarni zabraknie "wolnych" składników, planuję i spisuję całe dania. Przy tak przygotowanej liście zakupów mam pewność, że wykorzystam większość zakupionych produktów i nie zapomnę o jakimś ważnym dla potrawy składniku.

Lista zakupów to dobry sposób na to, by nie ładować do koszyka zbyt wielu rzeczy. Bez niej bierzemy rybę w dziale rybnym, później kawałek wieprzowiny, kurę na rosół i jakieś skrzydełka, a potem, w tygodniu okazuje się, że mamy góry jedzenia, których nie ma czasu zjeść, bo na przykład wychodzą nam dwa obiady dziennie (ryba starczyła na 2 dni, wieprzowina na kolejne dwa, z mięsa z rosołu zrobiliśmy pierogi na kolejne dwa dni, a na skrzydełka nie było już chętnych). 

Promocje


Można zaoszczędzić dzięki promocji, ale tylko jeśli mądrze je wykorzystamy, a nie... damy się wykorzystać. Świadomie skorzystać z promocji możemy na trzy sposoby:
  • sprawdzić promocje w gazetce jeszcze przed wyjściem do sklepu, by zaplanować posiłki w oparciu o produkty przecenione,
  • sprawdzić promocje w sklepie i spróbować zastąpić któryś z produktów z naszej listy, produktem z promocji (jeśli planujemy spaghetti, a w promocji jest mięso z indyka, możemy się zastanowić nad zastąpieniem mięsa wieprzowego właśnie indykiem),
  • na promocji kupić produkty z długą datą do spożycie - te z grupy "niepsujących się", czyli makaron, ryż, mąkę, cukier, kaszę itp.

Największym wrogiem oszczędzania na jedzeniu są zakupy, na których decyzję podejmujemy pod wpływem chwili. Wyjście na duże zakupy bez listy, to strzał w kolano. Podobnie kupowanie na promocji produktów tanich, którym kończy się data przydatności bez planu, co z nimi zrobić. Szczególnie w dużych ilościach. 

Przykład z życia


Moimi największymi grzechami, poza kupowaniem o wiele zbyt dużej ilości ostrych sosów, do których mam słabość, ale spokojnie mógłbym się ograniczyć do posiadania jednego czy dwóch na raz, było kupowanie słodyczy i napoi. Nie dość, że pożerały sporą część budżetu (ciągle widziałem w sklepie słodkości, których nigdy nie próbowałem i nowe smaki znanych mi słodyczy), to jeszcze były bardzo ciężkie (zgrzewki napojów gazowanych). Cukru jeść już nie mogę (a tym, którzy nadal mogą, radzę mimo wszystko się ograniczać), przerzuciłem się na wodę i herbatę - taniej i o wiele lżej. 

piątek, 22 kwietnia 2022

Po co komu konto oszczędnościowe

Prawdą jest, że obecnie proponowane oprocentowanie na koncie oszczędnościowym jest minimalne i trudno powiedzieć, że "zarobimy" na koncie oszczędnościowym. Poza nielicznymi wyjątkami (jak na przykład konto oszczędnościowe w Santander, które nowym klientom proponuje oprocentowanie rzędu 2% w stosunku rocznym), większość kont oszczędnościowych, które są dostępne na rynku proponuje swoim klientom oprocentowanie rzędu 0,01 procenta (bądź podobne). Po co więc w ogóle istnieją? Do czego można je wykorzystać? Otóż dają one pewne możliwości.

Jak korzystać z konta oszczędnościowego


Nawet słabo oprocentowane konto oszczędnościowe, na którym nie spodziewamy się realnej wartości odsetek, może mieć zastosowanie, jeśli chcemy oszczędzać. Jest to bowiem dodatkowe konto bankowe, często darmowe, do którego nie posiadamy karty debetowej, a zatem nie wydamy tych pieniędzy "przypadkiem". Są zabezpieczone przed nami samymi. 

Jeśli mamy regularną wypłatę i wiemy, którego dnia wpływa na nasze konto, wystarczy ustawić sobie stałe zlecenie przelewu na dzień następny i przelewać niezmienną kwotę, na przykład 500 PLN (dobrze, by było to około 10% wypłaty lub więcej, jeśli możemy sobie na to pozwolić), zasilając konto oszczędnościowe. W ten sposób budujemy na nim pewien kapitał - czy to poduszkę finansową, czy fundusz wakacyjny, albo zdrowotny. 

Jeśli regularnej wypłaty nie mamy, możemy każdorazowo po otrzymaniu zastrzyku gotówki, ręcznie przelać część kwoty (wspomniane 10%) na konto oszczędnościowe i w ten sposób zbudować tam kapitał. 

piątek, 15 kwietnia 2022

Rób sobie lepiej i za darmo

Poprawa jakości życia nie musi wiązać się z kosztami. Jest wiele sposobów na to, by poprawić swoje otoczenie, swoją codzienność i swoje życie, które są zupełnie darmowe (albo prawie darmowe - nie wymagają bowiem znacznego zwiększenia już ponoszonych kosztów). Poprawa jakości życia wiąże się z luksusem, a ten kojarzy się z zamożnością. Te sposoby pozwolą wam zatem na wywołanie poczucia zamożności, bez ponoszenia znacznych kosztów.

Samopoczucie i stan zdrowia


Wiele czynników wpływa na to, jak się czujemy, ale tym razem mam na myśli stan naszego organizmu. Możemy o niego dbać na wiele różnych sposobów, z których duża część jest zupełnie darmowa. A zatem:
  • Ćwiczenia fizyczne poprawiają nasze samopoczucie i stan zdrowia. Może czas zamienić samochód na rower, może warto zwiększyć ilość spacerów (i ilość świeżego powietrza), może wystarczy pół godziny gimnastyki w domu, a może jedynie pięć minut rozciągania rano. Darmowy sposób na dobry nastrój i zdrowie.
  • Redukcja stresu to kolejny bardzo ważny czynnik, który należy brać pod uwagę, szczególnie w pędzącym, współczesnym świecie. Poza ćwiczeniami fizycznymi, bardzo ważny jest także odpowiedni wypoczynek i dobry sen. Okazuje się, że najlepiej kłaść się do łóżka wyciszonym i wypoczętym, a zatem na godzinę przed snem warto odpuścić ekrany telefonu, komputera i telewizora, a czas ten spędzić przy muzyce, nad książką czy przy spokojnej rozmowie. Wtedy budzimy się wyspani, a organizm przez większą część dnia lepiej radzi sobie ze stresem, wykazuje zwiększoną wydolność i refleks.
  • Dobra dieta to najlepszy sposób na utrzymywanie dobrego stanu, ale także powiew wspomnianego wcześniej luksusu. Lepiej jest jadać dobrze niż źle - to oczywiste. Warto więc umieć gotować, a przynajmniej przyrządzać te kilka ulubionych dań. Jadając jak szlachta, zaczniemy się tak czuć. A dobre jedzenie wcale nie jest o wiele droższe niż to śmieciowe, zamawiane na szybko i jedzone w pośpiechu. Kosztuje trochę czasu, ale warto!
  • Dobrej jakości rozrywka także jest ważna. Zauważyliście, że spędzając wieczór przed telewizorem, czujecie się tylko coraz bardziej zmęczeni i zasypani ilością bodźców - głośnych reklam, wymuszonych żartów, bzdurami na temat celebrytów, którzy nikogo nie obchodzą itp? Jeśli już włączasz telewizor, to tylko po to by obejrzeć wartościowy film (może to być nawet głupia komedia, jeśli tego potrzebujesz), bez reklam i odwracaczy uwagi. 


Otoczenie


Zadbaliśmy o zdrowie i prawidłowe funkcjonowanie wnętrza, teraz czas zadbać o to, co na zewnątrz. Oto kilka zupełnie podstawowych spraw, które sprawią, że poczujesz wzrost odczuwanej wartości swojego otoczenia:
  • Posprzątaj. To darmowy sposób na poprawę jakości otoczenia, który daje nadspodziewane rezultaty. Zupełnie inaczej przebywa się w pomieszczeniu, w którym wszystko ma swoje miejsce, okna są czyste, kurze wytarte i pachnie świeżością. Sprzątanie jest jednocześnie bardzo satysfakcjonujące i stanowi formę aktywności fizycznej. 
  • Pozbądź się tego, co niepotrzebne. Możesz sprzedać to, czego nie używasz, oddać potrzebującym, wyrzucić lub wynieść do piwnicy, ważne jednak, by nie przyciągało wzroku, nie zbierało kurzu i nie wywoływało wyrzutów sumienia. Odgracając sprawiamy także, że nasze mieszkanie wydaje się większe, a to znacząca poprawa w kierunku luksusu.
  • Dokonaj drobnych napraw. Niech kran nie cieknie, a drzwi nie skrzypią. Każdy potrafi dokręcić urwaną gałkę od szafki, a dzięki tym drobnym zabiegom czujemy, że dom staje się lepszy.
  • Zadbaj o drobiazgi. Dodatki są ważne. Czy to nowa poszewka na poduszkę, czy świeczka zapachowa, czy serweta na stolik nocny. Takie zmiany nie kosztują wiele, a zapalenie świecy do kolacji sprawia, że czujemy się, jak w drogiej restauracji. Darmowe ozdoby też istnieją - są to bukiety polnych kwiatów wiosną, a liści jesienią, misy z szyszkami czy kasztanami, a nawet ładnie oszlifowane kamienie z plaży. 

To nie musza być duże i drogie zmiany. Nie muszą robić wrażenia na znajomych. Ich jedynym zadaniem jest sprawienie, byście poczuli zmianę na lepsze. Każdy stracony dzięki ćwiczeniom kilogram, każde porządki, po których szafka zacznie znów się domykać, każdy nowy różowy kamień w misie będzie cieszył, a wszystkie te zmiany są na wyciągnięcie ręki i za darmo.

piątek, 8 kwietnia 2022

Kompulsywne Zakupy

W dobie łatwego dostępu do internetu, a za jego pośrednictwem do sklepów internetowych, kompulsywne zakupy to powszechny problem. Wiele osób nawet nie zdaje sobie z niego sprawy. Także kiedy chodzimy do sklepów wielkoformatowych, ładowanie do koszyka rzeczy, których nie potrzebujemy odbywa się często bez żadnej analizy. Czasy konsumpcji polegają na tym, że kiedy mamy ochotę coś kupić, robimy to. Zawsze jest dostęp do towaru.

Zniszcz Kompulsywność


Jeśli chcemy uchronić się przed nieprzemyślanymi zakupami i wydawaniem pieniędzy na coś, czego nie potrzebujemy, a w rezultacie żałowaniem, że to zrobiliśmy, powinniśmy zastosować sprytny mechanizm, który nam w tym pomoże. Weź kartkę papieru, jakiś notatnik lub kalendarz i zamiast kupować coś, na co przyszła Ci ochota (a co może być jedynie fanaberią), zapisz to w notatniku. Zapisz także datę i cenę, w jakiej chcesz dokonać zakupu. 

A teraz czekaj. Przez miesiąc. Po tym czasie zajrzyj do notatnika i zastanów się, czy nadal chcesz kupić tę rzecz, czy nadal uważasz, że chcesz wydać tę kwotę pieniędzy. Jeśli pomysł na ten zakup był wynikiem zakupoholizmu, po miesiącu możesz już wcale tego nie chcieć. Wtedy zwyczajnie wykreśl to z listy. Jeśli jednak nadal marzysz o tym konkretnym zakupie, to zrób go. I także wykreśl z listy. Innym kolorem.

Za jakiś czas sprawdź jakie kwoty wykreślasz kolorem "nie kupuję i oszczędzam", a jakie "wydaję". To podsumowanie także może skłonić Cię do dalszych wyrzeczeń. 

piątek, 1 kwietnia 2022

Zbieraj Zwroty

Wiele osób pytało mnie, skąd mają brać nawet te drobne kwoty, które chciałyby odkładać, jeśli ich budżet domowy zamyka się na zero z miesiąca na miesiąc. To trudna sytuacja, ale nawet w takim przypadku zdarzają się sytuacje, w których mamy niespodziewany zastrzyk gotówki. Trzeba jednak dostrzec kiedy faktycznie jest to zastrzyk gotówki, by móc wykorzystać ten moment.


Czym są zwroty


To może być zwrot długu, który zaciągnął przyjaciel, zwrot podatku, pieniądze zwrócone przez sklep po tym, jak oddaliśmy nieudany zakup (za mała bluzka, kiedy nie ma już większego rozmiaru). Być może rozmyśliliśmy się i skorzystaliśmy z dwutygodniowego terminu zwrotu w przypadku zakupu przez internet. Musimy być czujni, by zamiast traktować te pieniądze jak każde inne, zauważyć, że jest to kwota, z której utratą już się pogodziliśmy, albo której nie spodziewaliśmy się w tym momencie. To właśnie pieniądze, które możemy odłożyć. 

I nie potrzeba Wam wiedzieć niczego więcej. Jeśli Wasz budżet nieustannie zamyka się na zero, a chcielibyście stworzyć sobie poduszkę finansową, zgromadzić zaskórniaki na czarną godzinę, to właśnie miejsce, z którego powinniście czerpać.