środa, 1 marca 2017

Jak oszczędzić na remoncie?


Remont to coś, na co zbieramy, na co przeznaczamy nasze oszczędności. Wiemy, ze żeby było dobrze zrobione, to musi kosztować, ale przecież nie warto za niego przepłacać. Płaćmy za rezultat, ale nie ponad miarę. Kiedy robimy remont, konieczne jest kilka elementów, które pozwolą nam zaoszczędzić i nie wydać wszystkiego "jak leci".

Po pierwsze, musimy mieć dokładny plan co do tego, co chcemy wyremontować. Ten plan najlepiej obgadać (wielokrotnie) z kimś, kto się na tym zna. Najlepiej z kilkoma osobami - może być to na przykład burza mózgów. Analizowanie różnych możliwości da nam pogląd na to, co można i warto zrobić, co jest w granicach naszych możliwości (nie tylko finansowych), a przede wszystkim pozwoli nam zrobić jeden remont, po zakończeniu którego wszystko będzie tak, jak chcieliśmy i nie trzeba będzie za chwilę ponownie czegoś zmieniać.

Gdy już wiemy co chcemy (lub mamy kilka wersji), czas wybrać ekipę (chyba, że cały remont robimy sami). Warto porozmawiać z kilkoma wykonawcami, by ocenić ich propozycje wykonania i ceny. Dobrze, jeśli wykonawca określi jaka robota ile kosztuje. Ta sytuacja ma zalety:
  • wiemy za co konkretnie płacimy,
  • wiemy, które prace warto zrobić samemu, bo nie są zbyt trudne, a kosztowne,
  • wiemy ile zostanie przeznaczone na materiały (jeśli wykonawca je kupi), więc znamy ich jakość (osobiście polecam samodzielny zakup elementów wykończeniowych, lub wizytę w sklepie / hurtowni wspólnie z wykonawcą).
Istnieją jednak także wady:
  • jeśli wykonawca wyceni całość, to sam ponosi koszt elementów, które zapomni wycenić (ale nie tych, których nie dało się przewidzieć) - warto o tym pamiętać, bo część wykonawców po robocie dorzuca do kosztów rzeczy, o których wiadomo było, że trzeba będzie wykonać,
  • cena często jest niższa, jeśli nie patrzymy wykonawcy na ręce w kwestii finansowej - oni często mają specjalne umowy z hurtowniami i rabaty, których nie dostaniemy sami,
  • materiały, takie jak gładzie, biała farba, kleje itp są często zamawiane hurtowo, na kilka robót na raz - jeśli wykonawca będzie musiał wypisać konkretne kwoty, policzy nam po cenie detalicznej.
Niech wykonawca wie, że jego oferta konkuruje z innymi ofertami i niech uzgodnienia będą wiążące. W ten sposób nie wywindują niepotrzebnie ceny. Warto też zastanowić się, jeśli cena za wykonanie remontu będzie zbyt zaniżona. Jeśli wykonawca nie będzie miał dość środków na wykonanie roboty, to najprawdopodobniej remont będzie się przedłużał w nieskończoność, a koszty wzrosną z powodu setek "nieprzewidzianych wydatków".

Teraz znamy już budżet. Nie zapomnijmy w nim uwzględnić kosztów pośrednich, takich jak na przykład koszt transportu, jeśli sami kupujemy materiały, czy noclegów, jeśli musimy się wyprowadzić na czas prac. W budżecie powinna mimo wszystko znaleźć się kwota na nieprzewidziane wydatki. Z doświadczenia wiem, że kwota ta powinna wynosić około 20% wartości robót. To sporo i dlatego warto być na to przygotowanym.

Na materiałach nie warto oszczędzać. Część z nich ma być trwała, część ma wyglądać - oszczędność ani na pierwszej ani na drugiej grupie nie ma wielkiego sensu. Lepiej wybrać dobry materiał, a następnie poszukać, gdzie można go kupić najtaniej. W tym celu warto skorzystać z internetowej porównywarki cen (Nokaut lub Ceneo) i potraktować widoczne tam ceny jako punkt odniesienia, a następnie poszukać sklepów stacjonarnych i hurtowni, w których ceny będą zbliżone lub lepsze. Sklep stacjonarny zawsze ma tę przewagę, że możemy materiału dotknąć przez zakupem, a także obejrzeć (także w świetle dziennym!).

Dodatkowym zyskiem z remontu może być odsprzedaż części wymontowywanych materiałów i urządzeń. Można to zrobić, wystawiając ogłoszenie w internecie, a można dogadać się na jakiś upust od ekipy remontowej, jeśli będą skłonni przygarnąć część materiałów czy urządzeń. Warto zapytać, bo zyski z tego tytułu mogą przekroczyć nasze oczekiwania, a skoro tak, to po co jeszcze dodatkowo płacić za wywózkę.

Podsumowując - najtaniej robić remont z planem, od razu docelowy (a nie rozbijać na kilka mniejszych), uzgodnić wszystko z potencjalnymi wykonawcami, przewidzieć nieprzewidziane, zająć się samemu częścią łatwiejszych prac, a po wszystkim odsprzedać to, czego już nie potrzebujemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz