piątek, 3 maja 2019

Kolekcjonerstwo

Kolekcjonerstwo to wspaniałe hobby, jeśli oczywiście Cię na nie stać. Gdy jesteś w Grupie Plus, to możesz pozwolić sobie na tworzenie kolekcji, choć ważne jest, by mierzyć siły na zamiary i nie zbierać zbyt wielu rzeczy. Filatelistyka czy numizmatyka potrafi przyczynić się do niesamowitych zbiorów, nawet jeśli nie zawierają wyjątkowo cennych egzemplarzy. To przykład kolekcji, której wartość można budować powoli. Jeśli jednak posiadasz już jedną czy dwie kolekcje (na przykład znaczków i monet), pilnuj się, by nie zaczynać kolejnej (na przykład modeli okrętów czy etykiet zapałczanych z lat pięćdziesiątych). Oczywiście, jeśli nie robimy tego w celach inwestycyjnych. 

W przeciwnym razie kolekcjonerstwo może okazać się świetnym sposobem na mrożenie gotówki (zabezpieczenie przed inflacją), lub wręcz jej pomnażanie (jak napisałem w jednym z poprzednich wpisów, który możecie znaleźć tutaj). Cenna kolekcja, zbierana nawet przez całe życie może okazać się warta tyle, co nowy dom. Można ją spieniężyć na emeryturze, lub zostawić w spadku przyszłym pokoleniom, by zapewnić im lepszy start.

Są jednak sytuacje, kiedy kolekcjonowanie dobrze jest zawiesić i nie nabywać nowych elementów kolekcji. Z taką sytuacją powinni zmierzyć się wszyscy, którzy zaliczają się do Grupy Zero. Ćwiczenie silnej woli w tym przypadku może okazać się przyczynkiem do różnicy między "być" a "nie być". Kiedy z budżetu należy wykreślić jakiś stały wydatek, warto zacząć od wydatków związanych z kolekcjonerstwem.

Jeszcze bardziej przykra sytuacja dotyczy Grupy Minus. Kolekcjonerzy, którzy do niej należą, powinni spróbować spieniężyć wartościową część swych zbiorów, by uzyskać pieniądze na łatanie dziur w domowym budżecie. Tutaj niestety nie ma miejsca na sentymenty. Tutaj na pierwszym miejscu jest wychodzenie na prostą. Jeśli sprzedaż kolekcji może posłużyć do spłacenia zaległych odsetek lub pozbycia się długów, to powinno się ją przeznaczyć właśnie na ten cel. 

Nie chodzi wcale o sprzedaż cennych przedmiotów za byle jakie pieniądze. Jeśli znasz wartość swojej kolekcji, lepiej poszukaj kogoś, kto także zna tę wartość, niż przypadkowych kupców na tablicy ogłoszeń czy aukcjach internetowych. Idź do specjalistycznego sklepu - numizmatycznego, filatelistycznego, sklepu z antykami, galerii sztuki - w zależności od tego co zbierasz, i tam poproś o wycenę, a może nawet możliwość odkupienia lub wstawienia w komis. Unikaj jednak sieciowych galerii, które sprzedają starocie, gdyż osoby tam zatrudnione nie znają się na antykach, a są jedynie sprzedawcami. Z przedmiotami, których wartość nie ulega wątpliwości, możesz udać się do lombardu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz