piątek, 23 listopada 2018

Z Góry i z Dołu

Oszczędzanie ma to do siebie, że samemu jest się jego panem. Przez to wiele osób jedynie udaje (najczęściej sami przed sobą), że oszczędzają, gospodarując jedynie tym, co zostanie po przeżytym miesiącu. W trakcie wydawania w ogóle nie myślą o tym, by coś odłożyć. Czasem im się udaje, czasem nie, ale jeśli chcą widzieć efekty, powinny przyjąć, że oszczędzanie to świadome działanie, a nie jedynie wynik. I jeśli chcemy widzieć efekty, powinniśmy podjąć wyzwanie.


Oszczędzanie z dołu


Przykładowo, jeśli ktoś zarabia 5 000 PLN, natomiast wydaje średnio około 4 000 PLN, to co miesiąc odkłada 1 000 PLN, tak? Otóż nie. Ten 1 000 PLN zostaje lub nie. Nie zawsze jest odłożony, przesłany na konto oszczędnościowy, źle zarządzany i w zasadzie nie ma z niego nic poza tym, że jest taką nadwyżką budżetową na koncie. Oczywiście, może się przydać "w czarnej godzinie" - na niespodziewaną wizytę u dentysty, mechanika czy w przypadku konieczności kupna nowej pralki. 

Oszczędzanie z góry


Świadome oszczędzanie polega na tym, by na początku miesiąca założyć ten 1 000 PLN oszczędności (na przykład poprzez zlecenie stałe, które zaraz po wypłacie skieruje tę część środków na rachunek oszczędnościowy, lokatę czy też konto maklerskie), a następnie przeżyć ten miesiąc tak, jakbyśmy zarabiali jedynie pozostałe 4 000 PLN. W takim przypadku, nie dość, że regularnie oszczędzimy 1 000 PLN, to jeszcze nagłowimy się, jak faktycznie odłożyć coś z tej kwoty i powiększyć oszczędności.

Być panem własnych finansów


Stawiając sobie wyzwania pracujemy dla swoich finansów, a nie jesteśmy tylko biernym widzem pieniędzy wypływających z konta i z portfela. Mając kontrolę nad finansami zdobywamy doświadczenie i przywiązujemy większą wagę do odłożonej kwoty. Chcemy ją powiększać. Próbujemy też znaleźć sposób, by oszczędności zaczęły zarabiać, czytamy artykuły, uczymy się grać na giełdzie, zaczynamy zakładać (a w odpowiednim momencie także likwidować) konta bankowe, zaczynamy się interesować rynkiem walutowym czy funduszami inwestycyjnymi. Wszystko to służy naszemu portfelowi, a przecież w oszczędzaniu właśnie o niego chodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz