piątek, 21 października 2011

Sikanie pod prysznicem - mit?

Ostatnio bardzo promowane ekologiczne podejście do świata potrafi zaskakiwać. Może ekologicznie sikanie pod prysznicem jest uzasadnione, jednak czy jest ono uzasadnione pod względem ekonomicznym? Ekolodzy twierdzą, że jak najbardziej. W znanej i głośnej akcji Brazylijskiej organizacji SOS Mata Atlântica napisane jest, że "jeśli choć raz dziennie oddamy mocz pod prysznicem, to oszczędzimy 4380 litrów wody rocznie". Jeśli to prawda, to "zarobimy" na tym niecałe 44PLN rocznie. Nie dużo, ale jest to jakaś suma. Spróbujmy jednak sprawdzić autorów akcji, nie dowierzając ich wyliczeniom.
Rok ma 365 dni, a więc tyle spłukań rocznie oszczędzimy sikając pod prysznicem raz dziennie. 4380 l podzielone na 365 spłukań daje nam 12 litrów wody / spłukanie, podczas gdy tradycyjny rezerwuar mieści tylko 6 litrów, czyli połowę. A więc jednak nie 44PLN a jedynie prawie 22PLN rocznie. Do tego chciałbym przypomnieć, że połowę tego możemy zaoszczędzić montując spłuczkę dwudzielną - 3l / 6l. W ten sposób na jednorazowe spłukanie po sikaniu zużylibyśmy tylko 3 litry. Czyli już nie 22PLN a niecałe 11PLN. Przy tych założeniach oszczędność wody także jest czterokrotnie mniejsza, czyli 1095 l rocznie. 
Nie wierzmy ślepo liczbom podawanym nam w kampaniach reklamowych.

Czy jest to ilość wody / pieniędzy warta zaoszczędzenia pozostawiam do rozstrzygnięcia każdemu indywidualnie.Należy jednak pamiętać, że oddając mocz pod prysznicem nadal mamy odkręconą wodę, która nieustannie płynie, zmniejszając oszczędności. Chyba że ktoś wchodzi pod prysznic, sika i dopiero wtedy odkręca wodę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz