piątek, 26 stycznia 2024

Walka z prokrastynacją

Prokrastynacja, czyli odkładanie na później to zmora naszych czasów. Rzecz w tym, że zawsze jesteśmy w stanie znaleźć coś, co chcemy robić - jest mnóstwo rozrywek "chwilowych" i bardzo dużo rzeczy, które nas rozpraszają. Łatwo też znaleźć powody, by odłożyć wykonanie danej czynności na później. Moim najpopularniejszym powodem jest "obejrzę na Youtube jeszcze jeden poradnik, który powie mi jak to zrobić / zainspiruje mnie bardziej. Ale znalazłem sposób, by z tym walczyć.

Wiem, że temat zorganizowania się, planowania, wzięcia w garść i zaprzestania odkładania na później poruszam tutaj co kilka postów, ale obecnie uważam, że zwiększenie produktywności to jedno z najważniejszych wyzwań obecnych czasów. Zdarza mi się wiedzieć co powinienem zrobić, mieć plan i... zwyczajnie się do niego nie stosować. A uważam się za zorganizowaną osobę (mam znajomych i ich odkładanie na później ma wręcz epickie rozmiary). Ale pracuję nad sobą, a Wam, moi drodzy czytelnicy, pokazuję jedynie to, co na mnie działa z nadzieją, że jeśli szukacie sposobu na siebie (a z jakiegoś powodu tutaj jesteście), to rady te przydadzą się i Wam.

Używam planera - codziennie i bardzo aktywnie. Zapisuję wszystko co mam do zrobienia i odkreślam to, co zrobię. Ostatnio jednak dodałem jeszcze jedną funkcję - notuję postępy. I sam ten fakt, że notuję ile czasu poświęciłem na daną pracę, czy jestem z siebie zadowolony i co udało mi się osiągnąć sprawia, że przynajmniej siadam do tych czynności i staram się o jakieś postępy. A jak wiadomo - najtrudniej jest zacząć, później jakoś idzie. Kiedyś próbowałem robić to w aplikacji, ale wtedy sporo czasu spędzałem przy aplikacji, sprawdzając wiadomości (przy okazji) i tak dalej. Papierowy planer dla mnie okazał się lepszy.

Jeśli więc czujesz, że wiele rzeczy rozprasza Cię i odrywa od tego, czym chcesz się zająć, a jednocześnie masz tendencję do odkładania na później i w rezultacie nigdy nie bierzesz się za robotę, polecam ten pomysł - być może zmotywuje Cię tak, jak pomógł mi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz