piątek, 11 sierpnia 2023

Oszczędzam czas na zakupach

Zauważyłem, że zakupy zbiorcze na cały tydzień robione w hipermarkecie w piątek, zajmują mi coraz więcej czasu. Wyprawa między regały stała się dłuższa, ponieważ przed weekendem coraz więcej ludzi jest w sklepie (dziękujemy za wolne niedziele, które nieco rozładowywały ruch piątkowo-sobotni). W dodatku chodząc po sklepie, nawet z listą zakupów, zawsze o czymś zapominam i muszę się cofać, czasem przez cały sklep. Na koniec mam wątpliwą przyjemność stania w kolejce przy kasie. Napisałem "na koniec", ale tak naprawdę, to wiem, że czeka mnie jeszcze wniesienie tych zakupów do mieszkania, co (nawet jeśli zaparkuję blisko) stanowi dodatkowe utrudnienie i kilka wycieczek do auta (ktoś, kto kupował skrzynkę piwa, zgrzewkę wody czy worek ziemniaków wie o czym teraz piszę). Takie zakupy to nic miłego, a dodatkowo czuję, że marnuję swój weekend!

Pamiętam jednak jakim ułatwieniem były e-zakupy w Tesco, które niestety zlikwidowano. Postanowiłem znaleźć alternatywę i znalazłem ją (proponowałem Wam ją nawet jakiś czas temu, ale teraz piszę o tym ponownie, bo korzystam regularnie!). Mam tu na myśli zakupy w Barbora - internetowym supermarkecie.

Tym razem polecam ten sposób robienia zakupów, jako osobiście przetestowany.
  • Zakupy można zrobić o dowolnej porze dnia i nocy - kiedy komu wygodnie
  • Zakupy szybsze niż wizyta w markecie
  • Wygoda własnego fotela w czasie robienia zakupów
  • Brak tłoku i kolejek
  • Nie trzeba się cofać, kiedy się czegoś zapomni - wystarczy wpisać w wyszukiwarce, a zakupy można uzupełnić nawet po skompletowaniu zamówienia
  • Płatność przez internet (można blikiem)
  • Darmowa dostawa (od 150 PLN)
  • Krótkie terminy dostaw
  • Wniesienie do mieszkania!
  • Bez marnowania paliwa
  • Atrakcyjne promocje i kupony (na przykład rabat 40 PLN do pierwszego zamówienia)
  • Produkty faktycznie są świeże i wysokiej jakości
  • Dobry kontakt z obsługą klienta - czytają i odpisują na e-maile
  • Działa wtyczka alerabat, która zapewnia zwrot części kwoty wydanej na zakupy (tu do pobrania) - pisałem o niej tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz