piątek, 21 maja 2021

Czasopisma to śmieci

Wiele osób nadal kupuje kolorowe czasopisma. Jeśli jednak dokładnie się im przyjrzycie, okaże się, że to właściwie śmieci. Makulatura. Kosztują niemało, a wartości w nich niewiele. Właściwie można powiedzieć, że czytelnik płaci w tym przypadku za to, by wciskali mu reklamy, okraszone z wierzchu garścią mało interesujących plotek. Tak wygląda w tej chwili znakomita większość tak zwanej "prasy kobiecej". Jeśli nie wierzycie, przeprowadźcie prosty test, który Was przekona.

Test


Nie wierzycie? Weźcie garść żetonów (to mogą być małe kamyczki, monety, ziarnka ryżu, itp.). Ważne, by tych znaczników było tyle, ile stron ma Wasza gazeta. Teraz przygotujcie trzy pojemniki (jeśli macie monety, wystarczy, że ułożycie je w stosiki). A teraz weźcie gazetę i układajcie - jeśli na danej stronie dominuje reklama - dokładacie do pierwszego pojemnika. Jeśli jest tam treść, która Was nie interesuje (albo wielka fotografia z minimalną ilością tekstu), dokładacie do drugiego. Jeśli jest tam interesujący tekst, coś co uznajecie za wartościowe i warte poświęcenia czasu, dokładacie do trzeciego. Na koniec podsumujcie i sprawdźcie za co płacicie. A teraz zastanówcie się, czy warto. 

Internet


Idę o zakład, że treści, które uznaliście za wartościowe, znajdują się także w internecie i są dostępne za darmo. Narzekacie, że trzeba się ich naszukać? A jaki jest odsetek interesujących stron w Waszym czasopiśmie w stosunku do reklam i sieczki? Zapewne podobny jak w internecie. Tylko, że w internecie Waszym "kosztem" jest konieczność przebrnięcia przez reklamy, by dotrzeć do darmowej zawartości. Kupując czasopismo najpierw płacicie, a dopiero później przedzieracie się przez reklamy, by dotrzeć do tych kilku użytecznych stron. 

Faktem jest także to, że wiele kobiet, które kupują kolorowe czasopisma, nie ogranicza się do jednego tytułu. A ja polecam, by właśnie to zrobić - wybrać jeden, najbardziej wartościowy, który ma najlepszy stosunek wartościowej treści do sieczki i trzymać się właśnie jego. A jeszcze lepiej - zaprenumerować sobie elektroniczną wersję czasopisma i czytać z ekranu, mając wszystkie numery zawsze przy sobie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz