piątek, 12 lipca 2019

Oszczędzanie na gotowaniu

O oszczędzaniu na gotowaniu, czy ogólnie na jedzeniu pisałem chyba nawet częściej niż o oszczędzaniu wody. A jednak i te wiadomości warto czasem zebrać dla przypomnienia. Wakacje to czas leniwy, doskonały na tego typu podsumowania. A przy okazji, dla wszystkich tych, którzy mojego bloga śledzą od niedawna, doskonała okazja na to, by zorientować się o co w tym chodzi. A jak nie wiadomo o co chodzi, to przeważnie chodzi o pieniądze!

Przechodząc do tematyki robienia oszczędności przy okazji gotowania, postanowiłem podzielić temat na trzy kroki. Mam nadzieję, że będą one dość czytelne:

Krok 1 - Zakupy


  • Przed zakupami warto porządnie się najeść. Pełny brzuszek i brak łaknienia sprawią, że nie będziemy tak podatni na apetyczne zdjęcia na opakowaniach, zapachy dochodzące z działu z pieczywem, cukierni, działu z pieczonym mięsem i sklepowych restauracji. Nie zakupimy też zbyt dużych ilości przekąsek. Słowem - najedzeni myślimy rozsądniej, a głodni działamy pod wpływem żołądka.
  • Idąc na zakupy koniecznie zróbmy listę rzeczy do kupienia, sprawdzając w lodówce i spiżarce jakie produkty mamy w domu. W ten sposób unikniemy powielania produktów i zagracania szafek kolejnymi paczkami ryżu czy makaronu. Trzymając się stworzonej wcześniej listy nie kupimy wielu niepotrzebnych produktów, które wpadną nam w oko pod wpływem chwili. Nie będziemy też tak bardzo podatni na "niby promocje". 
  • Przetestujmy marki własne dyskontów i marketów. To często produkty naprawdę dobrej jakości, które odrzucamy tylko z powodu nieciekawego opakowania. Rzecz w tym, że może ono kryć produkt najlepszego producenta, w niskiej cenie. Jeśli więc kupujemy ulubiony ser, weźmy także produkt dyskontowy i skonfrontujmy do z naszym faworytem. Dopłacimy niewiele, a potencjalna oszczędność jest zbyt duża, by ją zbagatelizować.
  • Kupując świeże zioła, wybierzmy te w doniczce. To da nam szansę na zachowanie odrobiny i wyhodowanie własnej porcji. Jeśli mamy słoneczny parapet, z raz kupionej doniczki możemy czerpać w nieskończoność, bo niemal każde zioła będą tam rosły. Wybierając doniczkę z tymiankiem, bazylią czy miętą, weźmy rozrośnięty krzaczek (czasem będziemy musieli zapłacić więcej, lub kupić u specjalisty, a nie w markecie), by zyskać niewyczerpalne, darmowe źródło jedzenia.
  • Na nowoczesnych etykietach widnieje nie tylko "cena", ale także "cena jednostkowa" (czyli cena w przeliczeniu na kilogram). To właśnie tę wartość porównujmy podczas robienia zakupów. Sugerowanie się ceną za opakowanie bardzo często prowadzi do srogiego przepłacania.

Krok 2 - Przygotowanie jedzenia


  • Przechowując owoce, pamiętajmy, że aby wydłużyć czas, jaki poleżą zanim zaczną się psuć, wystarczy ich nie myć. Większość z nich ma bowiem naturalne woski i inne ochronne warstwy, które zapobiegają dostępowi pleśni i grzybów, a także bakterii i owadów. Myjąc owoce dopiero bezpośrednio przed spożyciem, sprawimy że dłużej będą świeże, soczyste i apetyczne.
  • Gdy gotujemy zupę, albo dowolną inną potrawę, która musi pogotować się dłużej, przykryjmy garnek pokrywką. W ten sposób zapobiegamy ucieczce ciepła, czyli skracamy czas pieczenia, a zarazem zmniejszamy straty energii. Gotując pod przykrywką oszczędzamy czas i pieniądze.
  • Kiedy pieczemy, szczególnie używając piekarnika elektrycznego, warto wyłączyć go na kilkanaście minut przed końcem pieczenia. Temperatura w piekarniku utrzymuje się dość długo, więc pieczeń "dojdzie", a my zaoszczędzimy powiedzmy kwadrans wysokiego zużycia prądu. A w przypadku piekarnika, to naprawdę dużo.
  • Zrezygnowanie z czajnika elektrycznego może dać duże oszczędności, jeśli oczywiście mamy kuchenkę gazową (jeśli mamy elektryczną, nie ma to znaczenia). Gotowanie wody potrwa odrobinę dłużej, ale zużycie energii będzie o wiele mniejsze. Zmiana takiego przyzwyczajenia skutkuje zmniejszeniem rachunków.

Krok 3 - Jedzenie jest gotowe


  • Bardzo duże wydatki związane z gotowaniem ponoszone są na samym końcu. Chodzi mi oczywiście o wyrzucaniu jedzenia - tego źle przechowywanego, tego którego kupiliśmy za dużo, a także tego, którego nie zjedliśmy. Umiejętność kreatywnego wykorzystania resztek to istotna broń w arsenale oszczędzania. Nawet osoby bez wielkich umiejętności kulinarnych potrafią dodać takie resztki do sałatki, zrobić z nich zapiekankę lub zwyczajnie usmażyć z jajecznicą. Pamiętaj, że resztki, które zostają z obiadu świetnie nadadzą się jako dodatek do kolacji, lub jako dodatek do makaronu i sosu pomidorowego, który weźmiesz nazajutrz do pracy.
  • Skoro jesteśmy już przy pracy, pamiętaj, by zawsze wziąć ze sobą śniadanie / lunch, zamiast kupować je w barze czy korzystać w kateringu. Kanapka, którą możesz zrobić w domu za mniej niż złotówkę, kosztuje nawet dziesięć złotych, jeśli ktoś doniesie Ci ją do pracy. Ponadto, kiedy kupujemy lunch w kafeterii, powinniśmy doliczyć przynajmniej napój (często także ciastko i coś na wynos). To są zakupy pod wpływem chwili i bardzo powinniśmy takich unikać. 
  • Gotując większą ilość, na przykład zupy, sporo oszczędzamy. By jednak nie zniechęcić się do danej potrawy, jedząc ją przez kilka dni z rzędu, pamiętajmy, że możemy ją z powodzeniem zamrozić. Taka zupa doskonale sprawdzi się, kiedy nie będziemy mieli czasu na gotowanie - wystarczy wtedy wyjąć ją z zamrażalnika i mamy gotowe danie.
  • Na koniec wskazówka dla tych, którzy lubią zamówić sobie pizzę w piątkowy wieczór. Wydając około dziesięciu złotych możecie samodzielnie zrobić sobie dwie dobre pizze, z ulubionymi składnikami. W dodatku cały proces zajmie Wam najwyżej godzinę (jeśli nie macie wprawy), z czego duża część to oczekiwanie (na podrośnięcie drożdży, na pieczenie). Możecie więc mieć pizzę w czasie niewiele dłuższym niż dostawa, za ułamek ceny. Przepis na prostą pizzę znajduje się tutaj.

Na jedzenie wydajemy ponad połowę budżetu domowego. Znajdując tutaj dwadzieścia procent oszczędności, faktycznie zaoszczędzimy dziesięć procent wypłaty. To tak, jakbyśmy dostali podwyżkę! A to wszystko, bez rezygnowania z czegokolwiek - pozbywając się tylko tego, co wyrzucamy, czego nie potrzebujemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz