sobota, 30 czerwca 2012

Masz stronę? Zarabiaj na wyświetleniach!

Dla posiadających stronę internetową:
Get Paid To Promote, Get Paid To Popup, Get Paid Display Banner
Cpx24.com CPM Program

Oszczędzanie alternatywne - hobby

Po co oszczędzamy? Zasadniczo cele są dwa. Po pierwsze po to, żeby żyć z procentów - każda kwota w banku czy na lokacie generuje comiesięczny (cokwartalny, coroczny) zysk, który możemy spożytkować nie tracąc kapitału początkowego. Po drugie na tak zwaną czarną godzinę - żeby mieć zgromadzony kapitał na starość czy na jakąś ewentualność. 
Jak oszczędzamy? Przede wszystkim w bankach. Oszczędzanie kojarzy nam się głównie z wpłacaniem stałej kwoty na konto oszczędnościowe, "żeby się zbierało". Innym podejściem jest giełda, obligacje czy fundusze inwestycyjne, ale idea jest ta sama (może w przypadku giełdy trochę inna, ale jest to jednak konwencjonalna metoda). A przecież to nie jedyna metoda. 
Ludzie w ostatnich czasach uważają, że maja za małe wpływy, by regularnie oszczędzać na kontach bankowych. Wiedząc jednak, że na godziwe emerytury nie mamy co liczyć, muszą zapewnić sobie na starość jakieś środki do życia. I tu przychodzi do głosu przewaga hobbystów i zbieraczy! Wiele osób zbierało coś - od popularnych znaczków przez monety i etykiety zapałczane aż do starodruków, unikalnych alkoholi czy dzieł sztuki. To przecież także inwestowanie, ale przyjazne i nie powodujące bólu głowy i portfela, gdy trzeba odkładać do banku. Robiąc to, co się lubi także można oszczędzać na przyszłość. Jeśli nawet uważamy, że nie damy rady, bo nie znamy się wystarczająco na tym aspekcie naszego hobby, to przecież od tego jest fachowa literatura. W przypadku numizmatyki wydano nawet książkę poświęconą dokładnie zagadnieniu inwestowania w monety. Możemy więc połączyć przyjemne z pożytecznym.

Możecie uważać, że takie oszczędzanie ma sens tylko w przypadku zgromadzenia kapitału, natomiast nie ma jak korzystać częściowo ze zgromadzonej kwoty. Nic bardziej mylnego - wartość tych przedmiotów cały czas  rośnie, możemy więc sprzedać część kolekcji by starczyło na bieżące wydatki, a pozostała część kolekcji będzie i tak miała wartość większą niż początkowo, a z czasem pokryje wartość wydatku.

Cały tekst zainspirowany został tym artykułem i bardzo zachęcam wszystkich do zapoznania się z nim.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Zarabianie pasywne

Niedawno publikowałem post o tym, że testuję nowy system zarabiania przez internet. Pisałem o tym TUTAJ. Dziś pierwsze wnioski na temat 2 testowanych przeze mnie systemów:

PIERWSZY SYSTEM (kliknij) polega na klikaniu w linki przesyłane w wiadomościach, odwiedzaniu stron reklamodawców - siedzimy przed komputerem, trochę poklikamy, mija trochę czasu i zarabiamy. Kwoty nie są duże, serwis się cały czas rozwija, ale faktycznie nasze konto rośnie. Co więcej, wyklikane pieniążki możemy przeznaczyć na umieszczenie w systemie własnego ogłoszenia, baneru czy maila, który będzie dostarczany uczestnikom systemu, a zatem wygenerujemy tam spory ruch.

DRUGI SYSTEM (kliknij) przeznaczony jest dla posiadaczy własnych stron internetowych i polega na umieszczeniu na nich banera reklamodawcy. Co ważne - baner ten nalicza zarobek już za samo WYŚWIETLENIE a nie za kliknięcia - ilekroć więc ktoś odwiedzi nasz serwis dostaniemy wynagrodzenie. I ten system mogę śmiało polecić.

piątek, 1 czerwca 2012

Goście Goście!

Jak wiadomo gotujac dla większej ilości osób codzienny posiłek koszt na osobę jest mniejszy. To skłoniło mnie do pewnego przemyślenia, które sprawdza się jeśli znamy umiar (i umiemy kontrolować Polski odruch "zastaw się a postaw się").
Jeśli mamy "przyjaciół domu" - ludzi z którymi dobrze sie czujemy i milo spędzamy czas warto zaproponować "wizyty i rewizyty" obiadowe. Powiedzmy raz w tygodniu proszony obiad raz u jednych, raz u drugich - bez fajerwerków, czyli zwyczajny domowy obiad. Skutkuje to tym, że szykujemy jeden większy posiłek zamiast dwuch małych, co pozwala zaoszczędzić pieniądze, a także zdrowie - na takim obiedzie jemy przy stole, o stałej porze, ciepłe jedzenie a do tego miła atmosfera sprzyja trawieniu. Dodatkową sprawą są resztki - często można je wykorzystać do posiłku następnego dnia.
Nie mów od razu, że to strata pieniedzy, bo dla innych gotuje się inaczej niż dla siebie - ciepły posiłek w czasie dnia jest ważny i dla siebie też trzeba coś ugotować. Nie musi to być od razu coś wykwintnego - domowe jedzenie jest najlepsze. Przy okazji - nie tylko my, ale także znajomi coś na tym zyskają.