piątek, 21 czerwca 2024

Marki Własne

Wiele sklepów posiada markę własną, która reprezentuje najtańsze produkty w danej kategorii (nabiał, mięso, makarony itd.). Rzecz w tym, że bardzo często omijamy te produkty - a to dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do naszego ulubionego producenta, a to dlatego, że proste opakowanie i niska cena nie kojarzą nam się z jakościowym asortymentem, w końcu dlatego, że kiedyś spróbowaliśmy i nie przypadł nam do gustu ten, lub inny produkt oznaczony danym logo.

Od dawna przyglądam się tak zwanym markom własnym i muszę powiedzieć, że warto dać im drugą (trzecią i kolejną) szansę. I to przynajmniej z dwóch powodów:
  1. Producent "marki własnej" często się zmienia. To, że jakiś czas temu kupiliśmy ser, który nam nie smakował, nie oznacza, że obecnie, kilka miesięcy później, w takim samym opakowaniu znajduje się ser wyprodukowany przez tę sama mleczarnię. Warto więc sprawdzić - czasem jest to wyszczególnione na opakowaniu.
  2. To, że jeden asortyment oznakowany jako "marka X" robi dany producent, nie oznacza, że ten producent robi także inne produkty oznaczone tym samym logo. Często ser biały "marki X" produkuje kto inny niż ser wędzony czy dojrzewający, mleko albo jogurt.

Z moich doświadczeń wynika, że istnieją przynajmniej trzy powody, dla których warto kupić "markę własną sklepu":
  1. Cena. To oczywiste kryterium. Często potrzebujemy tańszego zamiennika. Czasem sytuacja zmusza nas do zaciśnięcia pasa. Gorszy smakowo produkt nie oznacza, że się otrujemy, a jeśli możemy zrobić zakupy za pół ceny, to warto się im przyjrzeć.
  2. Poza ceną (która nadal jest wyższa), produkty te to często te same produkty, które sprzedawane są obok, z logo znanej firmy i w dużo wyższej cenie. Ten sam producent, skład i wartości odżywcze, a co za tym idzie smak. Zawsze znajduję produkt, który od oryginału różni się jedynie opakowaniem! Z tym, że trzeba uważać na zmiany producenta (patrz punkt 1 poprzedniego zestawienia).
  3. Lepszy skład. Tańsze produkty mają często zdrowszy skład - mniej barwników, konserwantów i ulepszaczy. Co prawda wiąże się to z krótszym terminem przydatności, ale coś za coś. Zdarzają się także produkty o lepszej wartości odżywczej niż znane oryginały. 

Robiąc zakupy w sieciówce warto przyjrzeć się tym tańszym produktom (często uważanym za "podróbki"), przetestować samemu (za pół ceny) i znaleźć kilka, które warto kupować - przynajmniej do czasu, jak znów nie zmieni się producent. Wtedy całą zabawę zaczynamy od nowa. Warto także czytać etykiety (adres producenta można porównać z innymi produktami danej branży, podobnie jak skład i wartości).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz