piątek, 15 stycznia 2021

Niechciane prezenty

Igły choinkowe opadają, święta odchodzą w zapomnienie, czas na zimno spojrzeć na otrzymane prezenty i ocenić, czy wszystkie chcemy zatrzymać. 

Dlaczego tak bez sentymentów podchodzę do tej sprawy? Powód jest prosty - brakuje mi miejsca na otaczanie się przedmiotami zbędnymi, takimi, które mi się nie podobają, które zbierają kurz w imię tego, by komuś nie zrobiło się może przykro. Jeśli macie na to miejsce i uważacie, że takie zachowanie jest warte swojej "ceny", to nie ma sprawy. Wiem jednak, ze są wśród Was osoby, które przetrzymają niechciany prezent przez jakiś czas, może parę miesięcy, może rok, a potem się go pozbędą. Proponuję po prostu pomyśleć o tym już teraz.

Co zrobić z niechcianym prezentem?


  • przeznaczyć na prezent
Oczywiście nie chodzi mi o to, by niechciany prezent wyrzucić. Często są to przedmioty ładne (po prostu nie trafiające w nasz gust), drogie, czy po prostu nieprzydatne (nam, bo być może ktoś inny znalazłby dla nich zastosowanie). A skoro komuś innemu mogą się spodobać, przydać, być dla niego cenne, warto pomyśleć o podarowaniu mu ich. Oczywiście musi to być osoba, która nie ma styczności z naszym darczyńcą, a także taka, która nie wie, że otrzymaliśmy dany przedmiot w prezencie. Wtedy możemy ją obdarować, a ona nie będzie miała wyrzutów sumienia. 

Zimna strona takiego procederu polega na tym, że oszczędzamy na prezencie. Wręczając kumplowi na urodziny coś, co sami dostaliśmy na gwiazdkę, nie musimy kupować prezentu. Jeśli jest to coś, co go ucieszy, to nikomu nie dzieje się krzywda. Jeśli otrzymaliśmy od cioci świetną książkę, którą jednak już czytaliśmy, a z której na pewno ucieszy się kumpel o podobnych do naszych zainteresowaniach, wszyscy wygrywają!

  • zwrócić lub wymienić
Jeśli przewidujący darczyńca dołącza do prezentu rachunek (z uwagi na gwarancję chociażby), to możemy taki podarek wymienić (inny rozmiar, kolor, model), albo nawet zwrócić. To najprostsze rozwiązanie, którego zastosowanie jest ograniczone i często nie mamy możliwości zwrotu lub wymiany, właśnie przez brak paragonu. 

  • odsprzedać
Zawsze jednak mamy możliwość odsprzedaży niechcianego prezentu. Strony z ogłoszeniami, aukcje internetowe, wyprzedaże garażowe - to wszystko miejsca, gdzie można pozbyć się niechcianych rzeczy (w tym prezentów) i jeszcze na tym zarobić. Czemu więc wspominam o tym dopiero teraz, na samym końcu? Wierzcie lub nie, ale to najgorsze rozwiązanie z powyższych. 

Najgorsze dlatego, że przeważnie odzyskamy jedynie ułamek wartości. Nawet jeśli jest to przedmiot pożądany, lepiej wyjdziemy obdarowując nim kogoś, na kim nam zależy (dajemy mu pełną wartość w postaci prezentu), albo zwracając do sklepu (odzyskamy całą cenę). Odsprzedając, poza skrajnymi przypadkami, odzyskamy jedynie część kosztu, jaki poniósł nasz darczyńca. 


Oczywiście wciąż możemy polegać na sentymentach, przechowywać niechciane prezenty tylko dlatego, że są prezentami. Często jednak (nie zawsze!) prawda jest taka, że otrzymanie niechcianego prezentu świadczy o tym, że darczyńca nie przyłożył się wystarczająco. Że "poszedł na łatwiznę". W takim wypadku gwarantuję, że za miesiąc, dwa, sam nie będzie pamiętał co takiego Ci podarował. A jeśli on nie przywiązuje do tego wagi, czemu Ty miałbyś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz