czwartek, 20 marca 2025

Metoda Kopertowa

Czy wiesz ile wydajesz na jedzenie? Czy wiesz ile wynoszą Twoje rachunki? Czy masz pojęcie o tym ile kosztują Twoje przejazdy, paliwo, chemia? Jeżeli płacisz za to wszystko kartą, to zapewne nie masz pojęcia.

Pierwszym krokiem skutecznego oszczędzania jest analiza budżetu. Znajomość wpływów i wydatków to sprawa pierwszorzędna, jeśli chodzi o zarządzanie własnymi finansami. Aby sprawdzić jak dobrze orientujesz się we własnych finansach, możesz posłużyć się metodą kopertową (chociaż obecnie większość rachunków płacimy przez internet, więc ta metoda wydaje się przestarzała, możemy ją zasymulować).

Na czym polega Metoda Kopertowa


Przygotowujemy sobie zestaw kopert, oznaczonych jako rachunki, transport, jedzenie, chemia gospodarcza, ubrania, prezenty czy leczenie. Do każdej z nich wkładamy kwotę, którą spodziewamy się wydać na ten cel w najbliższym miesiącu. Dobrze, jeśli suma tych kwot mieści się w naszym budżecie, czyli nie przekracza wpływów. Następnie na każdy cel, sukcesywnie używamy pieniędzy z danej koperty. Jeśli uda nam się przez cały miesiąc obejść się bez dokładania do kopert oraz bez przekładania z jednej koperty do drugiej, to bardzo dobrze!

Ćwiczenie to doskonale uczy zarządzania finansami i tworzenia budżetu, a jednocześnie jest świetnym motywatorem do nie wydawania więcej, niż początkowo założyliśmy (przynajmniej nie bez potrzeby). Wyobrażając sobie, że kwoty te to wszystko co mamy, uczymy się kreatywności w kuchni (kiedy koperta na jedzenie świeci pustkami przed pierwszym) czy motywujemy się do tworzenia prezentów samodzielnie (jeżeli nie mamy nic w kopercie ze środkami, przeznaczonymi na ten cel). Uczymy się gospodarności.

Dodatkową nauką są wnioski, wyciągnięte z ćwiczenia - powtarzając je przez kilka miesięcy uczymy się przewidywać wydatki i rozdzielamy fundusze w sposób coraz bardziej zbliżony do rzeczywistości. Uczymy się prawdziwie panować nad swoimi wydatkami. Możemy zacząć myśleć o oszczędzaniu.

Metoda kopertowa w dzisiejszych czasach polega raczej na próbie przewidzenia wydatków w każdej z kategorii na kartce papieru i porównanie zapisów do wyciągu z konta na koniec miesiąca.

Metoda Kopertowa - oszczędzanie


Kiedy umiemy już przewidzieć wydatki, możemy rozszerzyć metodę kopertową o to, o co chodziło od początku - o możliwość odłożenia na jakiś cel. Zakładamy więc dodatkowa kopertę (koperty) na cel (cele), na które chcemy oszczędzać. Kiedy bowiem zaspokoimy już wydatki, a z dochodów zostanie cokolwiek na ten miesiąc, powinniśmy jakieś kwoty umieścić w kopertach z wyznaczonymi celami. W ten sposób możemy odłożyć na nowy samochód, wakacje czy zakup funduszy inwestycyjnych - dowolny cel. Mając konkretną kopertę z konkretnym przeznaczeniem wiemy, jak blisko naszego celu jesteśmy (znamy kwotę, jaką musimy zgromadzić na zakup samochodu) lub wiemy jak dobrze zrealizujemy nasz cel (kwota odłożona na wakacje może definiować cel podróży). 

Korzystałem z metody kopertowej, kiedy zaczynałem tworzyć budżet domowy i byłem zaskoczony faktycznymi wydatkami, o których nie miałem pojęcia. Metoda ta pomogła mi zapanować nad wydatkami, kiedy wiele innych sposobów wydawało się nie działać. Dlatego właśnie polecam ten sposób osobom, które, tak jak ja w przeszłości, borykają się z problemami finansowymi i zastanawiają się gdzie właściwie rozchodzą się te wszystkie pieniądze.

piątek, 14 marca 2025

5 rzeczy na które musisz zwrócić uwagę podpisując umowę

Obojętne, czy prowadzisz firmę, czy też jesteś osobą prywatną, czasem musisz podpisać umowę z jakimś wykonawcą. Czasem chodzi o remont lub budowę, czasem o zrobienie mebli albo wykonanie jakichś konkretnych prac. Za każdym razem, kiedy podpisujesz umowę, musisz zwrócić uwagę na kilka kluczowych zapisów, które zabezpieczą Cię przed nierzetelnym wykonaniem usługi. Oto pięć takich kluczowych zapisów, które powinieneś zamieścić w umowie z wykonawcą:

  1. Gwarancja. To dość oczywisty punkt, niestety najczęściej pomijany w umowach prywatnych. Kiedy wykonawca zobowiązuje się do wykonania jakiejś naprawy, remontu lub po prostu przedmiotu, powinien na swoją pracę dać gwarancję. Kwestia czasu jej trwania jest do dogadania, ale nie wyobrażam sobie, by hydraulik nie dawał gwarancji na wykonaną instalację a stolarz na to, że mebel się nie rozpadnie.
  2. Uprzątnięcie miejsca pracy. Kiedyś fachowiec robił swoje i opuszczał miejsce wykonania usługi, zostawiając po sobie syf. W przypadku drobnej naprawy sprząta zleceniodawca, ale w przypadku bardziej kompleksowej usługi, to wykonawca ma obowiązek zostawić miejsce pracy takie, jakim je zastał. 
  3. Przywrócenie pierwotnego stanu. Łączy się to z poprzednim punktem, ale chodzi tu o to, że jeżeli podczas prac coś zostanie uszkodzone, to wykonawca naprawi to własnym kosztem. Jeżeli trzeba zrobić dziurę w ścianie by wykonać usługę, to dziura ta ma być załatana, zaszpachlowana i pomalowana - ma wyglądać tak, jakby nigdy nie było dziury. To ważny punkt i warto go zabezpieczyć.
  4. Kara za opóźnienie. Być może nie da się jej wynegocjować z uwagi na nieprzewidziane okoliczności, ale przynajmniej będziemy wiedzieli, że takie opóźnienie się pojawi, bo jeżeli punkt ten znajdzie się w umowie, to wykonawca będzie na bieżąco monitorował proces i informował nas o każdym odstępstwie od planu. A jeżeli to jemu coś wypadnie, mamy podstawy do dochodzenia rabatu.
  5. Zwrot utraconych korzyści. To trudniejsza wersja powyższego punktu, ale bywa bardzo istotna. Jeżeli remontujemy mieszkanie na wynajem, remont ma potrwać dwa tygodnie i podpisaliśmy już umowę z nowym lokatorem, że wprowadzi się za trzy tygodnie a remont przeciąga się w nieskończoność, to wykonawca musi ponieść koszt tego, że nie zarabiamy na mieszkaniu, a nawet tego, że najemca się rozmyśli. Nie bójmy się wprowadzać takiego zapisu i informować wykonawcę o takich okolicznościach.

Często zapominamy, że będąc prywatnym zleceniodawcą nie jesteśmy zdani na dobrą wolę wykonawcy i nie musimy podpisywać jego "standardowej umowy" na mocy której on coś zrobi, a my zapłacimy i w zasadzie nie mamy żadnych praw. Bardziej złożone procesy wymagają złożonych umów i możemy wymagać umieszczenia w nich zapisów, które nas zabezpieczają. 

Zajmowałem się przez długi czas sporządzaniem umów z wykonawcami i wiem coś na ten temat. Zapisy, o których pisałem powyżej nie raz i nie dwa uchroniły mnie, moich znajomych i osoby, które mi zaufały przed niezamierzonymi potknięciami, jak i cwaniactwem wykonawców. Umowy z Internetu nie zawsze są w stanie zapewnić takie bezpieczeństwo, jak przygotowane pod konkretny przypadek, a bardzo zachęcam do właśnie takiego podejścia do sprawy.

piątek, 7 marca 2025

Korzystaj z benefitów

Firmy kuszą swych przyszłych pracowników najróżniejszymi dodatkami, z których później tak naprawdę mało kto korzysta. Aby w pełni wykorzystać potencjał, jaki daje praca, warto zapoznać się z absolutnie kompletną listą benefitów. Powinna być ona dostępna poprzez dział HR. Wiele osób zdziwiłoby się, co firma oferuje swoim pracownikom, a o czym wcześniej absolutnie nie mieli pojęcia i dlatego nigdy nie korzystali. W dużych korporacjach pakiet dodatków może pomóc oszczędzić spore kwoty. Do przykładowych darmowych korzyści należą:

  • Pakiety medyczne, które są prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym i możliwością dostania się prywatnie do lekarza - to raczej standard.
  • Pakiety sportowe, które pozwalają korzystać z boisk czy siłowni, czasem wypożyczyć rower, narty czy sprzęt pływający.
  • Szkolenia przydają się nie tylko w pracy. Czasem firma oferuje jakiś ciekawy kurs, a czasem warto znaleźć cos interesującego samemu i zapytać, czy firma byłaby skłonna zapłacić za podniesienie kwalifikacji pracownika.
  • Darmowe posiłki to nie tylko kawa czy ciastko, ale często bony żywnościowe albo zestawy śniadaniowe czy obiadowe oraz, oczywiście, napoje. Można nie robić sobie jedzenia do pracy.
  • Zniżki na wydarzenia kulturalne, sportowe czy społecznościowe też się zdarzają. Bilet na koncert, siłownię czy mecz bywa w zasięgu ręki.
  • Darmowe przejazdy - bywa, że firma oferuje transport do i z pracy dla pracowników z pewnego obszaru. Jeśli dojazd do pracy sprawia Ci problem, warto dowiedzieć się o taką opcję. Istnieją także firmowe karty - czy to miejskie czy na taksówki (w ramach zawartej umowy), ale o nie lepiej zapytać podczas negocjowania warunków umowy (albo przy okazji ubiegania się o podwyżkę).
  • Gadżety firmowe, prezenty od dostawców i partnerów - miło dostać wiertarkę, parasol czy bluzę w gratisie.
A jakie benefity oferują Wasze firmy? Pytacie w ogóle o takie rzeczy?

piątek, 28 lutego 2025

Daj szansę porządkom

Zdarza mi się kupować przedmioty, które już mam tylko dlatego, że nie wiem gdzie są, albo zapomniałem, że już je posiadam. Porządki to dla mnie okazja na przypomnienie sobie o nich, znalezienie rzeczy, o których posiadanie bym się nie podejrzewał i radość z odkrywania prawdziwych skarbów (czy to do użytku własnego, czy na sprzedaż). Dzisiaj chcę was krótko zachęcić do tego, byście potraktowali domowe porządki jako okazję do znalezienia skarbów - mniejszych lub większych. A gdy już je znajdziecie, zdecydujcie, czy chcecie zacząć ich używać, czy też sprzedać z zyskiem.

Mam znajomych, którzy są minimalistami i jeśli czegoś nie używają, pozbywają się tego. Najczęściej dany przedmiot trafia do śmieci, gdyż nie mają czasu na to, by czekać aż się sprzeda i jedynie najcenniejsze przedmioty trafiają na internetowe aukcje. Nawet jednak te osoby bywają zaskakiwane podczas sprzątania, o czym z przyjemnością słyszę, bo to oznacza, że ten pomysł po prostu działa.

Najbardziej oczywistą rzeczą, którą odkrywamy podczas sprzątania są ciuchy. Kiedyś wydały nam się niemodne, albo w kolorze, do którego nic nie pasuje i trafiły na dno szafy. Teraz moda się zmieniła, a i kompozycje kolorystyczne stały się odważniejsze - ciuchy zyskują drugie życie. A i zarobić na nich się da - w końcu istnieją portale dedykowane handlowi używanymi ubraniami.

Ciuchy to jednak domena głównie kobiet. Jakie skarby mogą odnaleźć faceci? A no na przykład rzadziej używane narzędzia, w tym specjalistyczne, które kupione zostały w jednorazowym celu albo pod wpływem impulsu. Być może nadal znajdą zastosowanie, a jeśli nie - narzędzia bardzo łatwo sprzedać. Także materiały budowlano-remontowe - nie wszystkie z czasem stają się niemożliwe do użycia - właściwie przechowywany gips czy fuga, płytki ceramiczne czy panele podłogowe a także płyty meblowe i G-K mogą się okazać przydatne. Często kupujemy je na zapas, a potem zapominamy o ich istnieniu i podczas kolejnego remontu kupujemy je znowu (w moim przypadku były to listwy podłogowe i cokoły, na których udało mi się sporo oszczędzić).

Wykorzystanie porządków do zrobienia oszczędności to w moim odczuciu świetny pomysł. A nawet jeśli akurat nic nie znajdziemy, to efektem będzie posprzątane wnętrze, a to także zaliczam na plus.

piątek, 21 lutego 2025

Najbardziej ukryty koszt telefonu

Każdy, kto ma umowę z abonamentem komórkowym (a więc prawie każdy w dzisiejszych czasach) spotkał się zapewne z sytuacją, w której pod koniec obowiązywania tejże umowy jest kuszony najróżniejszymi bonusami. Jedną z takich korzyści jest nowy telefon za darmo (a coraz częściej z dopłatą). Wydaje się to świetną okazją, ale warto policzyć koszty. Moim daniem jest jeden koszt, który najczęściej pomijamy, o którym zapominamy. Dzisiaj chciałbym zwrócić na niego waszą uwagę.


W przypadku wybrania oferty z nowym telefonem, sumujemy jego koszt (jednorazowy) oraz dodatkowe koszty miesięczne przez czas obowiązywania Umowy. Przykładowo, bierzemy telefon, dopłacamy 799 PLN od razu, a nasz abonament wzrasta z 49 PLN/m-c do 59PLN/m-c. Umowę podpisujemy na dwa lata, więc liczymy 799 + 24x10 = 1039 PLN. To wydaje nam się opłacalną opcją, szczególnie jeśli telefon, który wybieramy wart jest, powiedzmy 1500 PLN. Czy coś pominęliśmy?

Otóż tak - pominęliśmy bardzo ważny aspekt kosztowy. Zastanówmy się, co stanie się po tych 24 miesiącach, kiedy związani jesteśmy umową? Czy koszt spadnie do 49 PLN/m-c i będziemy mogli rozpocząć negocjacje od tego momentu? Nie - teraz propozycję odnosić się będą do naszego abonamentu, który wynosi 59 PLN/m-c i nie dostaniemy żadnej oferty, która go obniży. Zatem dodatkowe 10 PLN nie płacimy jedynie przez dwa lata, a przez... zupełnie nieograniczony czas. A jeśli weźmiemy nowy telefon, abonament znów wzrośnie i będziemy płacili nie tylko za obecny, ale także za poprzedni aparat (przecież gdybyśmy nie skorzystali z promocji, abonament wynosiłby 49 PLN/m-c.

Możecie oczywiście powiedzieć, że się czepiam, że wszystko drożeje, że to normalne. Po części tak jest. Ja jednak używam starego telefonu od wielu lat, a koszt miesięczny używania telefonu nie zmienia się tak samo długo. Nie korzystam z promocji i nie generuję dodatkowych kosztów. Ale to oczywiście mój wybór, bo sam wybieram rzeczy, za które chcę płacić i te, za które dopłacać nie chcę. W każdym razie - można.