Wiem, aż za dobrze, że rozpoczynając nowe hobby mamy masę zapału i często ponosi nas entuzjazm. Ważne jest jednak, by pomimo tego faktu, zachować zdrowy rozsądek, szczególnie w strefie finansowej. Na fali zapału i entuzjazmu łatwo jest bowiem wydać więcej, niż byśmy chcieli. Zaczynając nowe hobby potrafimy taki wydatek bardzo łatwo uzasadnić.
Jeśli zaczynamy interesować się modnymi rodzinnymi wycieczkami rowerowymi, kupujemy zbyt drogi sprzęt (rowery dla całej rodziny, stroje, okulary, rękawiczki), a później przekonujemy, że kolarstwo jednak nie jest dla nas i wszystkie te kosztowne rzeczy upychamy w piwnicy. Chcemy zacząć malować, inwestujemy więc w profesjonalną sztalugę i drogie, dobre farby, bo przecież nie ma co oszczędzać na hobby, ale malujemy przez dwa weekendy, a później farby schną w szufladach przez kilka następnych lat, zanim wrócimy do naszego hobby. Znacie takie sytuacje?
Sam jestem pierwszą osobą, która powie Wam, że na hobby nie ma co oszczędzać. Że jeśli na coś odkładamy, to warto, by to coś miało coś wspólnego z naszymi pasjami. Jednak jeśli zaczynamy nowe hobby, nie przeinwestujmy. Sprawdźmy najpierw, czy faktycznie skorzystamy z tych rzeczy, kupując na początek tańsze farby, albo wypożyczając rowery i ujeżdżając je w zwykłym dresie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz