piątek, 29 listopada 2019

Oszczędzaj jak Facet

Wbrew tytułowi, dzisiejszy wpis dedykowany jest paniom. Wojna płci wojną płci - jeśli ktoś chce się w nią bawić i przez ten pryzmat rozpatrywać wszystko, co dzieje się na świecie, proszę bardzo. Faktem jednak pozostaje, że przeciętny mężczyzna skłonny jest wydać na kosmetyki pielęgnacyjne do ciała znacznie mniej niż przeciętna kobieta. Producenci kosmetyków także o tym wiedzą. To dlatego produkty dedykowane kobietom są droższe od ich męskich odpowiedników. 

Mydła, żele pod prysznic, szampony, odżywki a nawet jednorazowe (i wielorazowe) maszynki do golenia - te wszystkie produkty w wersji męskiej są tańsze, mimo podobnego składu i jakości. Tylko dlatego, że panowie nie są skłonni wydać na te produkty tyle, ile wydają panie. Ale, skoro produkty te są do siebie podobne (a zdarza się, że różnią się jedynie kolorem), to po co przepłacać? 

Proponuję zatem, by przeciętna pani, idąc do sklepu z zamiarem kupna szamponu, odżywki, maszynek do golenia nóg (i żelu łagodzącego) oraz mydła udała się na dział męski i wszystkie te produkty kupiła w wersji dla panów. Tak dla eksperymentu. A później wypróbowała, czy widzi wyraźną różnicę. Wiem, że w portfelu różnica będzie odczuwalna, ale czy poza tym coś się zmieni?

piątek, 22 listopada 2019

Komputer Stacjonarny

Wśród energochłonnych domowych sprzętów, komputer stacjonarny plasuje się w ścisłej czołówce, zaraz za lodówką i telewizorem. Jeśli używamy go dużo, warto dowiedzieć się w jaki sposób zmniejszyć zużycie energii, ponieważ jest przynajmniej kilka prostych sposobów, które nie wymagają żadnych inwestycji, oraz jeden bardziej kosztowny, który jednak warto rozważyć. Zaczniemy zatem właśnie od niego.

Podzespoły komputerowe


Niestety, wciąż najwięcej prądu zaoszczędzić możemy kupując energooszczędne podzespoły nowego typu. Dotyczy to głównie dysków. Te nowe są cichsze i lżejsze, ale przede wszystkim zużywają o wiele mniej energii. Inwestycja zapewne szybko się nie zwróci, ale jeśli wymieniasz dysk (lub dowolny inny podzespół), zwróć uwagę na to, by wybierać te o mniejszym zużyciu energii (gdy nie odbywa się to kosztem jakości). Warto.
A jeśli któregoś z podzespołów nie używasz i nie potrzebujesz, odłącz go. Niezależnie od tego, czy jest to urządzenie peryferyjne (drukarka w stanie czuwania zużywa nawet dziesięciokrotnie więcej prądu niż na drukowanie, z uwagi na długi czas tego czuwania, nawet modem wi-fi, z którego aktualnie nie korzystamy niepotrzebnie zużywa energię), czy element tkwiący w bebechach kompa, niech nie pobiera prądu, skoro nie dokłada się do rachunków.

Czyste wnętrze


Czyszczenie wnętrza komputera powinno odbywać się regularnie. Ma ono wpływ nie tylko na głośność, ale także na charakterystykę pracy, wydajność oraz żywotność podzespołów, których wymiana sięgnie głęboko do kieszeni. Ponadto wiatraczek, który ma na sobie warstwę kurzu zużywa kilkukrotnie więcej energii niż ten, który pracuje bez obciążenia. Czysty komputer to czysty zysk.

Ciemność widzę


W przypadku komputera, ciemniej znaczy taniej. Ciemny obraz nie tylko w mniejszym stopniu zużywa monitor, ale także oszczędza nasz wzrok (jeśli kontrast jest właściwy), oraz zużycie prądu. Oczywiście nie chodzi o to, by przyciemnić wszystko tak, żeby nie widzieć obrazu. Przyciemnienie obrazu o kilka kresek to oczywiście dobry pomysł, ale chodzi o zmianę subtelniejszą i inteligentną. 
A zatem na tapetę warto dać coś ciemnego - może to być krajobraz nocny, jakaś artystyczna fotografia, czy kadr z filmu - nie trzeba z tego rezygnować. Rzecz w tym, by obrazek był w ciemnych barwach.
Wygaszacz ekranu, ustawiony oczywiście tak, by włączał się jak najszybciej, także powinien być ciemny. Tutaj wskazówki dotyczące tapety także mają zastosowanie.
Te programy, których skórki możemy wybrać, także warto ustawić tak, by miały ciemne tło. Jeśli się uda, to i przeglądarkę warto tak skonfigurować. Ciemne kolory to oszczędność.

Wyłączanie komputera


Kiedy kończymy pracę z komputerem, wyłączajmy go. Niech nie pracuje godzinami pod biurkiem, bo być może będziemy jeszcze mięli coś do zrobienia wieczorem. Lepiej odpalić go ponownie, dając mu wcześniej czas na ostygnięcie i zmniejszenie naszego rachunku za prąd. To się opłaca.
Warto także wejść w opcje zarządzania energią i ustawić tam czas włączania wygaszacza ekranu oraz przechodzenia komputera w stan uśpienia, wraz z wyłączaniem dysków. W ten sposób, jeśli zapomnimy o działającym komputerze, nie zużyje tyle prądu, ile zużyłby działając na pełnych obrotach.

Zużywając mniej prądu nie tylko jesteś enologiczny. Płacisz także o wiele mniej.

piątek, 15 listopada 2019

Ciepło - Zimno

Dziecięca zabawa w ciepło zimno była dla mnie inspiracją do tego wpisu. Pomyślałem, że przecież zarówno grzanie jak i chłodzenie zużywa prąd, a co za tym idzie, także pieniądze. Czy da się zaoszczędzić na umiejętnym obchodzeniu się z temperaturą? Oczywiście! Na wiele sposobów! W tym przypadku chodzi mi o te ekstremalne temperatury, z którymi jednak na co dzień wszyscy mamy do czynienia w domu - podgrzewanie w kuchence i chłodzenie w lodówce (oraz zamrażalniku).

Piekarnik


Sztuczka dotycząca piekarnika polega na tym, by piekąc, wyłączać go jeszcze przed końcem pieczenia (ale nie otwierać). Piekarnik rozgrzany do 150 - 200 stopni stygnie dość długo, a potrawa będzie miała szansę "dojść" w czasie jego stygnięcia. To oszczędność nawet 10 minut dużego poboru mocy! Kiedy więc pieczesz mięso na obiad i w przepisie napisano, by trzymać w piekarniku 40 minut, wyłącz piecyk po pół godzinie, a mięso i tak się upiecze.

Lodówka


Sprawa z lodówką przedstawia się wręcz odwrotnie. Tym razem chodzi o to, by potrawa była zupełnie ostudzona zanim włożymy ją do chłodziarki. Oziębienie jedzenia, które ma temperaturę choćby o parę stopni wyższą niż trzeba, to duże zużycie prądu, którego można uniknąć. A w sezonie zimowym możemy jeszcze bardziej obniżyć rachunki, zostawiając jedzenie do ostygnięcia i wyziębienia na balkonie, a dopiero gdy osiągnie minimalną temperaturę przełożenie do lodówki.

Na koniec chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na coś. Ten wpis powstał podczas zabawy z dzieckiem. Prawda jest taka, że często, podczas wykonywania różnych czynności myślę o tym, w jaki sposób mogę oszczędzać. I na to właśnie chciałbym zwrócić Waszą uwagę, drodzy czytelnicy. Jeśli zawsze będziecie myśleć o oszczędzaniu, wyniki pojawią się same.


piątek, 8 listopada 2019

Łatwo przyszło, trudno poszło

W sklepach panuje przedświąteczne szaleństwo, a to drugi (po wakacjach) okres wzmożonej aktywności kieszonkowców. Kradzieże to problem, który nie dotyczy może wszystkich, ale wiąże się z utratą dużych sum pieniędzy, drogich telefonów oraz innych gadżetów a także dokumentów. A zatem choć szansa nie jest bardzo wysoka, to może prowadzić do dużych strat, których często nie zrównoważy nawet rok oszczędzania. ważne więc, by zminimalizować ryzyko zostania okradzionym, a tym samym odrabiania strat.

Smutna prawda brzmi tak, że nie da się uniknąć kradzieży. Kiedy złodziej bierze się do roboty, to w większości przypadków dokona kradzieży. Aby się zabezpieczyć, trzeba być celem nieco mniej atrakcyjnym niż inni ludzie w okolicy. Jeśli dobrze pilnujemy swoich rzeczy, złodziej zdecyduje się na jakiś inny obiekt. A zatem, pierwsza zasada brzmi pilnuj się. Pamiętaj, że Tobie może się wydawać, że spuszczasz swój dobytek z oka tylko na krótką chwilę, więc szansa, że akurat w tej chwili ktoś się do niego dobierze jest znikoma. W rzeczywistości złodziej czeka właśnie na taki moment, więc jeśli Cię obserwuje, szansa na to, że kradzież nastąpi w takim krótkim momencie, gdy stracisz czujność jest ogromna. Zasada numer dwa to nie trać czujności

Nie daj się okraść


  • Uważaj w tłoku - tam lubią działać kieszonkowcy. Przebywając w takich miejscach, przełóż plecak na brzuch, a portfel i telefon trzymaj w wewnętrznej kieszeni, do której dostęp będzie utrudniony. 
  • Nie zostawiaj rzeczy bez opieki. Dotyczy to bagażu, ale także na przykład telefonów, które zdarza nam się zostawić podłączone do ładowarki, czy na kawiarnianym stoliku. Nawet jeśli siedzimy w kawiarni, nie kładźmy telefonu koło talerza, gdzie każdy może po niego sięgnąć. Wieszanie kurtki na oparciu krzesła też nie jest najlepszym pomysłem. Lepiej mieć ją na sobie, albo położyć na kolanach.
  • Nie trzymaj wszystkich pieniędzy w jednym miejscu. Część trzymaj w portfelu, część w innej kieszeni. Możesz nawet włożyć część na przykład do buta i sięgnąć po nie dopiero, kiedy gotówka w portfelu się skończy. W ten sposób nawet jeśli padniesz ofiarą kradzieży, uratujesz przynajmniej część gotówki.
  • Strzeż się napadu. Unikaj pustych uliczek i zaułków. Zawczasu przygotuj sobie fałszywą portmonetkę na wypadek napadu - na przykład bilonówkę, w którą wsadzisz też jakiś banknot (20 PLN / 50 PLN). W ten sposób w razie napadu, gdy bandyta pomacha Ci przed nosem nożem i zażąda portfela, oddasz mu ten zapasowy. W ten sposób nie stracisz dokumentów, kart oraz całej gotówki.
Tak jak pisałem na początku - nie da się całkowicie zabezpieczyć przed kradzieżą. Warto za to zminimalizować prawdopodobieństwo jej wystąpienia, oraz wielkość ewentualnych strat. Pamiętaj, że po kradzieży pomyślisz, że lepiej było całą tę kwotę zainwestować, chociażby w kupony toto-lotka. Przynajmniej byłaby jakaś szansa na wygraną. Jeśli oszczędzasz, to broń swoich oszczędności.

piątek, 1 listopada 2019

Alarm przedświąteczny

Pośpiech zawsze jest złym doradcą. A do Gwiazdki zostało już mniej niż dwa miesiące. Najwyższy czas, by rozplanować świąteczno - prezentowe zakupy. Dlaczego warto zabrać się za to z takim wyprzedzeniem? Otóż dlatego, by zaoszczędzić i zdążyć ze wszystkim. Nie ma w tym nic dziwnego - planowanie z wyprzedzeniem to najprostszy sposób, by oszczędzać pieniądze. Dlaczego w przypadku kupowania prezentów dla najbliższych miałoby być inaczej? A oto lista kilku powodów, które być może Was przekonają:
  • Sporą część prezentów warto kupić przez internet, a to oznacza oczekiwanie na dostawę. Wzmożony ruch w czasie przedświątecznym może sprawić, że przesyłka nie dojdzie na czas. Robiąc zakupy już teraz, wyprzedzamy zatory przesyłkowe i możemy mieć pewność, że paczka zostanie dostarczona.
  • Prezenty, które należy sprowadzić z zagranicy to także problem. Dłuższy czas podróży, możliwość zatrzymania na cle - takie zakupy także lepiej zrobić wcześniej.
  • Obecnie w sklepach panuje mniejszy ruch, ponieważ świąteczna gorączka nie dopadła jeszcze wszystkich. Jeśli chcesz oszczędzić sobie stania w długaśnych kolejkach - zrób zakupy już teraz.
  • Jeśli teraz rozplanujesz sobie listę z prezentami dla wszystkich, których planujesz obdarować, o niczym nie zapomnisz. 
  • Zakupy w ostatniej chwili to stres, a także skłonność do przepłacania. Kupując w pośpiechu, prezenty nie będą tak przemyślane, za to z pewnością będą bardzo drogie (bo tak najłatwiej).
  • Jeśli już teraz rozplanujesz zakupy, zorientujesz się które z produktów dobrze będzie kupić w czasie przedświątecznej promocji i już teraz będziesz mógł się za taką rozglądać. Wiele sklepów obniża ceny przed świętami, ale wiele z nich je podnosi. To loteria. Jeśli znajdziesz prezent i wiesz gdzie go kupić oraz orientujesz się w polityce danego sklepu (bo kupujesz tam od lat), możesz wybrać odpowiedni moment na zakup.
Rada więc jest dzisiaj - pospiesz się z zaplanowaniem zakupów po to, by się nie spieszyć... ma sens?