piątek, 12 września 2025

Ściemosztuki

Popularna sieć sklepów za bardzo poszła w swój sztandarowy pomysł - wielosztuki. Jest to jeden z powodów, dla których przestałem odwiedzać te sklepy, pomimo tego, że są wszędzie i po sąsiedzku, pomimo tego, że wcześniej zdarzało mi się wstąpić po coś do picia czy lody dla dziecka.. Już tłumaczę co stoi za moją decyzją i dlaczego ma to związek z tymi ich "ściemosztukami".

Bardzo nie lubię być robiony w balona. Prawdopodobnie nikt nie lubi, ale ja mam do tego prawdziwy wstręt. Dlatego tak bardzo wkurza mnie ten zabieg marketingowy.

Początkowo "wielosztuki" polegały na tym, że kupując kilka sztuk danego produktu płacimy mniej niż cena regularna. I bywało, że była to prawdziwa oszczędność. Można było coś kupić taniej. Obecnie "ściemosztuki" polegają na tym, że aby uzyskać cenę regularna produktu, trzeba wziąć kilka sztuk, a jeśli nie - jest drożej. 

Niewielka różnica? Cóż - po pierwsze cena widniejąca pod produktem podana jest już w przypadku, jeśli zakupimy kilka (najczęściej 2 lub 3) sztuk danego produktu. Cena regularna, obowiązująca przy zakupie tylko jednej sztuki jest podana malutkim drukiem. Po drugie, cena przy zakupie kilku sztuk nie jest wcale okazyjna - jest wręcz wyższa niż w innych sklepach cena regularna. Natomiast cena regularna jest o wiele za wysoka! Jestem świadomy tego, że wszystko drożeje, ale te ceny to przesada - wystarczająco wysokie są te "regularne".

A kiedy idę z dzieckiem na spacer i dziecko ma ochotę na lody, nie chcę kupować dwóch sztuk! I nie chcę płacić kary za to, że kupuję tylko jedną! Kiedy robi się gorąco i chcę kupić butelkę wody, nie chcę kupować dwóch i nieść ich spacerując. Chcę kupić jedną butelkę, by zadbać o nawodnienie.

Dlatego właśnie omijam sklep ze "ściemosztukami" od jakiegoś czasu - lody taniej kupić w lodziarni (zwykle te sklepowe były o połowę tańsze), wodę choćby w sklepie z zabawkami (jest tam przeznaczona dla przechodniów półka tuż przy kasie) czy nawet z automatu. Jeśli nabieracie się na hasło "wielosztuki" i cenę regularną na naklejce, to sprawdźcie rachunek przy wyjściu, bo płacąc kartą możecie nawet nie zorientować się, że za każdy pojedynczy produkt dopłacacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz