Przeczytałem ostatnio o pewnym pomyśle, metodzie oszczędzania, która faktycznie może działać, jeśli jest się zdyscyplinowanym i postanowiłem się nią z Wami podzielić w tym krótkim wpisie. Jeśli masz ustalony budżet i jedną z jego pozycji są "oszczędności", czyli stała kwota trafiająca gdzieś na konto oszczędnościowe, zwykłe, oddzielne konto, czy zasilająca regularne inwestycje, to metoda ta jest dla Ciebie.
Polega ona na tym, że jeżeli w danym miesiącu przekroczysz budżet i nie starczy Ci na wpłatę na to konto (bo prawdopodobnie to tutaj poszukasz dodatkowych środków), to w następnym miesiącu musisz nie tylko oddać tę brakującą kwotę, ale podwoić ją.
Jeżeli wpłacasz tam 500 PLN miesięcznie, ale w danym miesiącu wystarczyło tylko na wpłatę w wysokości 300 PLN, to w następnym miesiącu musisz wpłacić: podstawowe 500, powiększone o zaległe 200 razy dwa z tytułu kary, czyli 900 PLN.
Ten sposób nie tylko zniechęci Cię do przekraczania budżetu, ale także powiększy stan posiadania, jeśli już Ci się to zdarzy. Mnie wydaje się, że u zorganizowanych osób, które w razie potrzeby umieją zacisnąć pasa (i dostosować się do zaleceń "elity władzy") może się doskonale sprawdzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz