Znajomi, oraz nieznajomi z internetu, pytają mnie regularnie w co powinni zainwestować. Niezmienni odpowiadam, że najlepiej w siebie. Inwestowanie dobrze jest zacząć od spłaty długów. A spłatę tę najlepiej zacząć od tych, które mają największe odsetki. Znajomi pukają się wtedy w czoło "chcę zainwestować, a nie spłacać kredyty, które i tak spłacam" odpowiadają. I tutaj zaczyna się problem. Nie rozumiemy czym jest inwestowanie.
O co chodzi w inwestowaniu
Ogólnie rzecz biorąc, w inwestowaniu chodzi o to, by z włożonych pieniędzy otrzymać jak najlepszą stopę zwrotu. Potocznie mówiąc, płacimy za coś, co sprawi, że w portfelu będziemy mięli na koniec miesiąca więcej gotówki, niż gdybyśmy tej inwestycji nie zrobili, z tym, że wartość tę liczymy co miesiąc, w znacznie dłuższej perspektywie czasu. Chodzi o to, by zainwestowana kwota zwróciła nam się z naddatkiem. Szukamy więc inwestycji, która daje najlepszą stopę zwrotu (przeważnie liczoną rocznie). Kiedy nasze inwestycje zyskują na wartości, mamy więcej niż mieliśmy w momencie początkowym. Jeśli kupimy unikatowy komiks za 100 PLN, a po roku sprzedamy go za 120 PLN, zyskujemy 20 PLN rocznie, co w stosunku do zainwestowanych 100 PLN daje nam 20% stopę zwrotu z naszej inwestycji.
Dlaczego inwestować w spłatę kredytu?
Inwestowanie w spłatę kredytu jest opłacalne, ponieważ trudno jest znaleźć inwestycję o takiej stopie zwrotu, jak RRSO kredytu. A ci, którzy myślą, że dzięki spłacie kredytu nic nie zarobią, mylą się. Spłacając kredyt wcześniej, unikasz naliczania odsetek od wcześniej spłaconej kwoty, a zatem więcej pieniędzy zostanie Ci w portfelu. Czyli warunek inwestycyjny zostanie spełniony.
Jeśli masz kredyt gotówkowy, oprocentowany 10% w stosunku rocznym, to spłacając go już teraz, zyskujesz 10% rocznie, z tym, że te pieniądze nie pojawią się, a zwyczajnie nie znikną. Zatem nie warto inwestować ich w lokatę na 2% rocznie, ciesząc się z zysku, a w tym samym czasie spłacać kapitał plus 10%, bo zwyczajnie będziemy 8% do tyłu. Pieniądze niewydane stanowią taki sam kapitał jak te, które zarobimy na inwestycji.
Jest jeszcze jedna przewaga inwestowania w swoje długi. Jest to inwestycja pewna. Ryzyko jest właściwie zerowe, bo to, co spłacimy na zawsze przestaje generować straty! A jaka jest szansa, że stopa procentowa kredytu spadłaby, gdybyśmy go nie spłacili? Cóż - raczej niewielka.
Kiedy warto nie spłacać kredytu, tylko inwestować w coś innego
Jedyną sytuacją, kiedy warto nam zainwestować w coś innego, a nie w kredyt, jest moment, w którym znajdujemy inwestycję, która z dużą doza prawdopodobieństwa da nam stopę zwrotu wyższą niż RRSO kredytu, lub przyniesie nam zyski, które okażą się znaczące w dłuższej perspektywie czasowej. Ma to jednak miejsce przeważnie w przypadku kredytów hipotecznych, o korzystnym oprocentowaniu. Jeśli na przykład kupujemy mieszkanie na wynajem lub bierzemy kredyt na budowę (lub inny biznes, który zapewni spłatę kredytu oraz zyski), wtedy godziny się z kosztami. Jeśli jednak mówimy o inwestowaniu w papiery wartościowe, spłata kredytu i inwestowanie zaoszczędzonych w ten sposób funduszy ma o wiele więcej sensu.
Przykład i Dowód
Po powiększeniu zobaczycie ile daje wcześniejsza spłata nawet tylko części kredytu. Żadna typowa inwestycja nie zapewni Wam takiej stopy zwrotu. Własnie dlatego zawsze warto najpierw spłacić długi, a dopiero potem myśleć o inwestowaniu. O ile oczywiście nie inwestujecie we własny biznes, czy w nieruchomość, która ma szansę spłacać się sama przez pierwszą część okresu inwestycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz