To niewiarygodne, ale nadal istnieją ludzie, którzy nie wierzą, że biorąc prysznic zużyją mniej wody, niż kąpiąc się w wannie. Spotkałem się z takimi opiniami i postanowiłem przeprowadzić prosty eksperyment. Zachęcam do jego przeprowadzenia każdego, kto jeszcze ma wątpliwości, lub po prostu chciałby się sam przekonać.
Zamiast napuszczać wodę do wanny, zamknij odpływ (włóż korek), a następnie weź prysznic w wannie. Na koniec zobaczysz w jakim stopniu się wypełniła i sam określisz o ile mniej wody zużywasz biorąc prysznic. Z moich doświadczeń wychodzi, że całkiem długi i porządny prysznic zużywa 20 - 25% wody, która normalnie posłużyłaby do kąpieli. Inaczej na się sprawa z szybkim prysznicem, gdy dodatkowo wodę odkręcamy tylko by się zmoczyć, a potem spłukać. Gdy wyłączamy wodę na czas namydlania ciała, zużywamy o wiele mniej wody. Jest jej w wannie tak mało, że trudno nawet odnieść tę ilość do pełnej wanny.
Wiem oczywiście, że długa kąpiel w pełnej wannie, z pianą to nie prysznic. Ale kiedy chodzi o umycie się, a nie długi relaks, znacznie bardziej oszczędnie będzie wziąć prysznic i zakręcać wodę na czas namydlania się.
Dodatkowo, jeśli jesteśmy gotowi na ekstremalne oszczędzanie, woda po myciu, pozostawiona w wannie, świetnie sprawdzi się do spłukiwania WC. Można jej użyć na dwa sposoby - albo po prostu spłukiwać miskę ustępową za pomocą dzbanka, albo odkręcić pokrywę rezerwuaru i dolewać dzbankiem wodę po spłukaniu. Nawet jeśli nie zamkniemy zaworu, tylko dolejemy dwa litry (jeden dzbanek) wody w czasie napełniania, to będą dwa litry zaoszczędzone na rachunkach.
A na koniec rada - do wybierania wody z wanny najlepiej nada się plastikowy dzbanek / miarka kuchenna o pojemności 1,5l - 3l, taka jak na poniższym zdjęciu.
Zamiast napuszczać wodę do wanny, zamknij odpływ (włóż korek), a następnie weź prysznic w wannie. Na koniec zobaczysz w jakim stopniu się wypełniła i sam określisz o ile mniej wody zużywasz biorąc prysznic. Z moich doświadczeń wychodzi, że całkiem długi i porządny prysznic zużywa 20 - 25% wody, która normalnie posłużyłaby do kąpieli. Inaczej na się sprawa z szybkim prysznicem, gdy dodatkowo wodę odkręcamy tylko by się zmoczyć, a potem spłukać. Gdy wyłączamy wodę na czas namydlania ciała, zużywamy o wiele mniej wody. Jest jej w wannie tak mało, że trudno nawet odnieść tę ilość do pełnej wanny.
Wiem oczywiście, że długa kąpiel w pełnej wannie, z pianą to nie prysznic. Ale kiedy chodzi o umycie się, a nie długi relaks, znacznie bardziej oszczędnie będzie wziąć prysznic i zakręcać wodę na czas namydlania się.
Dodatkowo, jeśli jesteśmy gotowi na ekstremalne oszczędzanie, woda po myciu, pozostawiona w wannie, świetnie sprawdzi się do spłukiwania WC. Można jej użyć na dwa sposoby - albo po prostu spłukiwać miskę ustępową za pomocą dzbanka, albo odkręcić pokrywę rezerwuaru i dolewać dzbankiem wodę po spłukaniu. Nawet jeśli nie zamkniemy zaworu, tylko dolejemy dwa litry (jeden dzbanek) wody w czasie napełniania, to będą dwa litry zaoszczędzone na rachunkach.
A na koniec rada - do wybierania wody z wanny najlepiej nada się plastikowy dzbanek / miarka kuchenna o pojemności 1,5l - 3l, taka jak na poniższym zdjęciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz