Dzisiaj chciałem się podzielić z Wami osobistą refleksją, która jednocześnie jest bardzo smutnym świadectwem obecnych czasów. Nie wiem, czy wynika to z niedbalstwa, próby oszustwa czy cwaniactwa, ale od kiedy zacząłem sprawdzać rachunki przed wyjściem ze sklepu, znajduję błędy w jednej trzeciej przypadków! Rozumiecie to - jeden na trzy rachunki zawiera błąd (na moją szkodę). Czasem jest to inna cena jakiegoś produktu, często kasa nie uwzględniła jakiejś promocji typu "kup dwa", czasem jednak na rachunek wbita jest dodatkowa sztuka jakiegoś produktu (3 serki zamiast 2, czy 8 bułek w miejsce 6).
Jeśli chcecie oszczędzać na zakupach, sprawdzajcie rachunki, wyjaśniajcie sprawy, a gdy takie wydarzenie ma miejsce któryś raz z rzędu, nagłaśniajcie sprawę i domagajcie się zadośćuczynienia. Ten proceder się rozrasta, a nikt w sklepie nie wyraża skruchy - co najwyżej żal, że "tym razem się nie udało". Przykre, ale prawdziwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz