Dostępne są regularnie, nic za nie nie płacimy i najczęściej lekceważymy. A przecież gazetki z marketów to świetne narzędzie, które może pomóc w oszczędzaniu. I nie chodzi mi o to, że powstają z nich świetne (i darmowe) okładki do książek (chociaż tak - powstają). Mam na myśli ich inteligentne wykorzystanie, zgodnie z przeznaczeniem.
Jadłospis tygodniowy
Jeśli czytujesz mój blog, zapewne pamiętasz wpis na temat planowania posiłków. Teraz wystarczy dołączyć do tego procesu propozycje z gazetki - sprawdź co jest tańsze i zaplanuj posiłki pod tym kątem. W ten sposób osiągniesz jeszcze większe oszczędności. Nie tylko odpadnie codzienne pytanie "co zrobić na obiad" ale do tego cena posiłków będzie podwójnie niska.
Lista zakupów
A podczas robienia listy zakupów, uwzględnij promocje. Być może w tym tygodniu lepiej zastąpić zwykle kupowany ser tym z promocji? Może jest promocja na jakieś warzywo i można je kupić zamiast drogiego pomidora? A może jest promocja na jakieś konserwy? Albo napój? Albo alkohol, który lepiej kupić teraz niż przed urodzinami? Albo na coś, co nada się na prezent na imieniny, na które jesteśmy zaproszeni za miesiąc? Myśl z wyprzedzeniem i używaj gazetek na swoją korzyść!
Planowanie podczas oszczędzania to podstawa. Gazetki pozwalają na przemyślenie zakupów "na zimno", stworzenie listy i unikanie niepotrzebnych zakupów. Często jest bowiem tak, że gdy o promocji dowiadujemy się w sklepie, stojąc przed półką, nie mamy czasu na myślenie. A jeśli wcześniej się zastanowiliśmy, połowę roboty mamy z głowy.
A co jeszcze możesz przeczytać, by dowiedzieć się, jak być Panem na zakupach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz