Pytanie może wydawać się nieistotne. Jak to co zrobić ze spłaconym kredytem? Jest spłacony i tyle. Można brać następny.
Tak, niestety, myśli bardzo wielu z nas. A przecież spłacony kredyt to szansa na życie bez kredytu! Mniejsze obciążenie psychiczne, a nic nie tracimy! Wystarczy... zapomnieć o tym, że kredyt jest spłacony!
Zamiast zaciągać nowy kredyt, na kolejny cel "bez którego nie możemy się obejść" (przecież nowe zawieszenie do auta, kolejny mebel czy jeszcze większy telewizor, to absolutna konieczność teraz, natychmiast), lepiej kolejne raty przelewać, ale na własne konto (na przykład oszczędnościowe). Nie licząc nawet na oprocentowanie, a tylko na gromadzenie środków, by następny "niezbędny" gadżet kupić za jakiś czas, ale bez potrzeby kredytowania. Upływu pieniędzy nie odczujemy, bo przecież wpłacamy tyle samo, ile wpłacaliśmy wcześniej. Z tym, że teraz te pieniądze są nasze, a nie czyjeś.
O ile lepiej poczujemy się, kiedy przyjdzie cięższy miesiąc i zamiast zastanawiać się, skąd wziąć na następną ratę, sami sobie udzielimy pozwolenia na odroczenie wpłaty lub na zapłatę podwójnej raty w następnym miesiącu. A gadżet nie ucieknie - co najwyżej kupimy sobie jeszcze nowszy model, za niższą (bo bez żadnych odsetek) cenę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz