Oszczędzając nie musimy sobie wszystkiego odmawiać - śmiało możemy raczyć się dobrym winem, pod warunkiem, że świadomie uda nam się zaoszczędzić na jego zakupie. Aby to jednak zrobić, warto dowiedzieć się jakie wino, gdzie i za ile warto zakupić. Z pomocą przychodzi nam najnowszy numer "Przekroju", w którym zawarto proste porady co i w jakiej cenie kupić. Postanowiłem uzupełnić te informacje o własne doświadczenia i opublikować w niniejszym wpisie. Jeśli ktoś ma więcej doświadczeń, zachęcam do podzielenia się nimi w komentarzach.
Przede wszystkim w supermarketach kupujemy wina tanie, nie ma więc sensu interesowanie się ofertą powyżej 30 PLN, gdyż te droższe wina można nabyć w fachowym sklepiku, w którym obsługa doradzi nam fachowo, a różnica w cenie będzie niewielka. Koncentrujemy się więc na przedziale 10-20 PLN (w niektórych przypadkach do 30 PLN). Teraz pozostaje nam dowiedzieć się, gdzie robić jakie zakupy.
Według Przekroju, pierwsze miejsce ma hipermarket Leclerc, gdzie najlepiej kupować wina francuskie, w przedziale do 30 PLN (białe: Muscadet, Sylvander, Pinot Blanc; czerwone: Bordeaux, Cotes du Rhone). Zainteresowania godnymi trunkami są także wina portugalskie i hiszpańskie. Zupełnie natomiast nie warto kupować win z Włoch i Niemiec. Sam kupuje wino w hipermarkecie na Warszawskim Ursynowie - tam wybór jest naprawdę imponujący (każdy sklep w sieci zaopatruje się samodzielnie). Przeważnie jednak , jako że nie gustuję w winach z Francji, kupuję tam wina z Południowej Ameryki - także są w przystępnych cenach.
Drugie miejsce ma Marks & Spencer, w którym nigdy się nie zaopatrywałem, więc własnego zdania nie mam. Podobno warto tam zakupić wina z Australii, Nowej Zelandii, RPA czy Argentyny. Tutaj produkty są dobrze wyselekcjonowane, a do tego świetnie oznakowane. Dodatkowy atut to promocje - sześć butelek (mogą być różne) to zniżka 15%, a wina miesiąca sprzedawane są z 30% rabatem, przy czym zniżki się sumują.
Często natomiast zaopatruję się w Biedronce, gdzie średnie ceny są jeszcze niższe (i warto kupować właśnie te najtańsze wina). Tutaj królują wina Portugalskie (ojczyzna spółki) a także Hiszpania i Francja. Oferta często się zmienia i da się zakupić niezłe wina nawet poniżej 10 PLN (za 9,99). Nie warto natomiast czytać biedronkowych gazetek, gdyż nie znajdziemy tam rzetelnych informacji.
Lidl także nie jet mi obcy. W ostatnim czasie dział z winami uległ znaczącej poprawie w kwestii jakości trunku i prezentacji butelek. Należy jednak wystrzegać się win butelkowanych w Niemczech - wystarczy sprawdzić etykiety. Można trafić bardzo ciekawe produkty w dobrych cenach.
Tesco posiada ciekawą serię Tesco Simply (moje ulubione Pinotage należy właśnie do tej serii) oraz Tesco Finest (wina nieco droższe, ale także sprawdzone). Warto także zwrócić uwagę na ofertę promocyjną (nawet 30%) oraz oferty specjalne w stylu "2 za 1" czy "3 za 2" - w tych ofertach trafiają się prawdziwe perełki (szczególnie jeśli importerem jest Tesco - warto sprawdzić na etykiecie). Sam kupuje tam czerwone wina Greckie (Imiglikos Nemea Kourtaki|) i Hiszpańskie. Nie warto interesować się natomiast tanimi winami z Bułgarii czy Węgier.
Carrefour - tu nie kupuję (choć mam najbliżej), gdyż dobre wina jedynie się "zdarzają". Podobno najlepszymi winami z tej sieci są importowane przez Carrefour wina Francuskie (w tym Bordeaux).
Alma - w okolicy brak, więc bywam rzadko. Przydatnym gadżetem są dotykowe ekrany informacyjne, dzięki którym dowiemy się jakie wino pasuje do dzisiejszego obiadu. Większosć win ma jednak wysokie ceny.
Auchan - Tych win lepiej unikać. Wyjątkiem są niektóre wina Francuskie w przedziale cenowym 20-30 PLN.
Piotr i Paweł - Elegancki sklep, a więc i ceny nieco wyższe. Godne zainteresowania są Hiszpańskie wina z serii The Tapas Wine Collection (ok 25 PLN). Na pozostałej ofercie nie zaoszczędzimy.
Mam nadzieję, że artykuł pomocny. Przyznaję, że w dużej części "zerżnięty" z Przekroju, gdyż mam własne doświadczenia jedynie z częścią sklepów, a i te w dużej mierze pokrywają się z danymi z artykułu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz