piątek, 30 lipca 2021

Allegro - studium przypadku (i darmowa wysyłka)

Dziś postanowiłem napisać coś osobistego o najbardziej popularnym portalu aukcyjnym w Polsce (kiedyś) i multisklepie (dzisiaj). Platforma zmieniła kurs i chociaż nadal jest użyteczna, to na rynku pojawiła się wyraźna luka, nie wypełniona w tej skali. A "Allegro lokalnie" to już zupełnie nie to. Ale są i plusy. Ale od początku:

Dawno, dawno temu...


"Odkryłem" Allegro lata temu. Był to bardzo użyteczny i szybko rozwijający się portal aukcyjny, na którym zwykły użytkownik mógł kupować i sprzedawać swoje rzeczy. Był to doskonały pomysł na pozbycie się czegoś niepotrzebnego i nabycie, za niewielkie pieniądze, wszystkiego co okazało się niepotrzebne komuś innemu. W międzyczasie pojawiali się sprzedawcy "profesjonalni", którzy sprzedawali na Allegro, jak w sklepie - duże ilości tych samych przedmiotów. Skala byłą jednak niewielka i Allegro wciąż było użyteczne, na przykład dla kolekcjonerów (tak używałem go ja).

Do tego Allegro posiadało program partnerski, który jednak szybko okazał się... oszustwem. Otóż dopóki baner widniał na czyjejś stronie, wszystko było cacy, jednak kiedy ilość przekierowań wygenerowała w końcu kwotę, pozwalającą na wypłatę, Allegro natychmiast stwierdzało nieprawidłowości (bo za duży ruch, na pewno tyle osób nie kliknęło w baner z własnej woli). Słowem - po paru miesiącach regularnego kierowania ruchu na Allegro, serwis ten odmówił wypłaty i zablokował moje konto - póki ruch płynął było ok, ale kiedy szło o wypłatę, stwierdzono, że ruch ten jest za duży.

Okres przejściowy


Zniechęciłem się do Allegro i za oszustwa w "programie partnerskim" (podobna sytuacja z niegdyś polecaną przeze mnie księgarnią Selkar, czy serwisem Walutomat, z których przestałem korzystać i napisałem publicznie o tej sprawie). Czarę goryczy przechylił fakt, że "ochrona klienta" bardzo kulała, a serwis miał coś przeciwko blokowaniu kont użytkowników, którzy nie wysyłali towaru, tylko wystawiali go na kolejnych aukcjach. Ale i na to znalazł się sposób. Zwykły użytkownik stał się jednak dla Allegro złem koniecznym i był powoli marginalizowany.

Teraz...


Obecnie Allegro nie jest już właściwie serwisem aukcyjnym, a platformą sprzedażową. Filtry działają tak sobie i kupujący musi obejrzeć kilkadziesiąt takich samych ofert (z tym samym zdjęciem, w podobnej cenie), więc przekopuje się przez dziesiątki stron, aby obejrzeć wszystkie modele poszukiwanego przedmiotu (szukasz plastikowego pudełka - pierwsza strona to 3 różne pojemniki w dziesiątkach ofert, druga strona to te same pudełka i jeszcze jedno inne itd.). Widać, że portal to śmietnik, którego obsłudze nie chce się sprzątać, bo i tak przynosi złote jaja. Nie jest wygodny, ale co z tego? Przecież jest tanio...

I tak - ten argument sprawia, że korzystam. Marnuję czas, czując się jakbym grzebał w czymś, co powinno być o wiele lepiej zarządzane i zadbane, ale robię to, bo jest tanio. Taniej niż gdzie indziej. Ale to ciekawe, że portal, który zarabia na sprzedających, zdaje się słabo rozumieć to, że bez kupujących nie byłoby sprzedających.

A zwykły użytkownik jest marginalizowany w jeszcze większym stopniu - Allegro lokalnie wygląda jak biedny kuzyn z trzeciego świata, jak socjalistyczny sklep spożywczo-monopolowy przy wypasionym supermarkecie. Przynajmniej można tam nadal znaleźć odrobinę tych rzeczy, które kiedyś widziało się na Allegro, kolekcjonerskich drobiazgów i specjalistycznych, niszowych spraw. 

Smart


Kilka miesięcy temu zainwestowałem w pakiet Smart (darmowa wysyłka do paczkomatu przy zakupach powyżej 40 złotych i darmowy kurier przy zakupach powyżej 80 PLN). I przyznaję - to się opłaca. Obu stronom. Zanim wykupiłem ten pakiet nie robiłem wielu zakupów na Allegro, ponieważ wysyłka ze sklepu internetowego była w tej samej cenie. Obecnie, lepiej zapłacić drożej o prowizję (często ten sam produkt co w sklepie internetowym jest wystawiony na allegro o 5-10% drożej), ale bez przesyłki. Bo taniej. Tę funkcjonalność polecam zatem nie tylko tym, którzy często kupują na Allegro (oni z resztą pewnie już ją mają), ale wszystkim, którzy kupują w internecie. Zwróci się. I to dość szybko, bo mając Smart, będziecie częściej kupować właśnie za pośrednictwem tej platformy. Bo, choć nie zawsze wygodnie i niezbyt przyjemnie, to tanio.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz