Przyznaję, że nie polecam nikomu inwestowania w instrumenty finansowe, na których się nie zna. Dlatego właśnie, gdy ktoś przypadkowy pyta mnie o inwestowanie, przeważnie odradzam akcje. Polecam przemyśleć raczej inwestowanie w fundusze inwestycyjne (istnieje sporo funduszy opartych na rynku akcji) - w ten sposób my tylko wpłacamy pieniądze, kupując jednostki uczestnictwa w funduszu (polecam zdywersyfikować to, inwestując w kilka funduszy). W ten sposób to ktoś, kto ma jakieś pojęcie na ten temat, inwestuje nasze pieniądze w akcje, w zamian za co dzielimy się z nim zyskiem. Generalnie właśnie na tym polega fundusz inwestycyjny.
Jeśli jednak ktoś ma już jednostki w funduszach inwestycyjnych, a pozostało mu trochę wolnej gotówki, którą gotów jest mniej lub bardziej zaryzykować i zainwestować w rynek akcji, mogę mu polecić, by zaczął inwestowanie od akcji spółek, które regularnie wypłacają dywidendy. W ten sposób, nawet gdyby stracił część kwoty na spadku cen akcji, konto zostanie raz czy dwa razy do roku zasilone kwotą dywidendy, która przynajmniej zmniejszy stratę.
Sam przyjąłem jakiś czas temu taką taktykę i obecnie cena posiadanych przeze mnie akcji nie ma większego znaczenia - liczy się tylko wysokość wypłacanej co roku dywidendy, która wpływa na konto już po opodatkowaniu. Interesuje mnie więc tylko coroczny zysk, nie myślę wcale o wyprzedawaniu akcji z portfela (dlatego ich cena nie gra roli). Listę spółek, które w danym roku wypłacą dywidendy można znaleźć w internecie, podobnie jak listę spółek, które wypłacają dywidendy regularnie.
Uważam, że jeśli ktoś chce się zmotywować do inwestowania w akcje, do poczytania o tym, to zainwestowanie jakiejś niedużej kwoty w spółki dywidendowe może być dobrym początkiem i myślę, że właśnie to poleciłbym gdyby ktoś zapytał mnie, jak zacząć inwestować w akcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz