Sylwester za pasem, a zatem Nowy Rok także zbliża się wielkimi krokami. A z nim noworoczne postanowienia. Tak już jakoś jest, że uznajemy ten czas za dobry moment na nowe początki, a zatem wykorzystajmy to na swoją korzyść! Nie obiecujmy sobie tylko rzucenia palenia, przejścia na dietę i rozpoczęcia codziennych ćwiczeń. Zadziałajmy także w sferze finansów!
Moja propozycja noworocznego postanowienia dla tych, którzy jeszcze nie oszczędzają jest taka, by zacząć, chociaż od odkładania 10% każdej wypłaty, tworząc tak zwany fundusz awaryjny. Oczywiście poza tą kwotą można odkładać i więcej.
Dla tych, którzy coś odkładają, proponuję zwiększyć odkładaną z każdej wypłaty kwotę o 20% już odkładanych pieniążków. A z reszty korzystać na tyle oszczędnie, by na koniec miesiąca móc dorzucić do skarbonki coś jeszcze i w ten sposób zapewnić sobie pieniądze, które będzie można inwestować (choćby w fundusze inwestycyjne, akcje, obligacje czy nawet waluty lub proste lokaty bankowe).
A może postaracie się o taki wariant:
- 10% wypłaty trafia na fundusz awaryjny
- dalsze 15% wypłaty na konto oszczędnościowe lub inwestycje
- z reszty staramy się na koniec odłożyć coś na dodatkowy cel (remont, wakacje, samochód)
Ktoś jest gotowy, by podjąć takie wyzwanie? Nowy Rok to dobry moment na zmianę przyzwyczajeń. A wraz z nią na danie sobie szansy - na wyższą emeryturę lub niezależność finansową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz