Jako naród utożsamiamy się z wieloma cechami, z wieloma także walczymy. Dużo nas łączy, trochę dzieli i niezależnie od tego, czy się z tym zgadzamy czy nie, mamy także typowe grupy produktów, na które wydajemy więcej niż obywatele innych krajów. A skoro tak, to zapewne moglibyśmy na tym zaoszczędzić, jeśli tylko uświadomilibyśmy sobie, jakie to produkty. Dzisiaj zajmiemy się właśnie nimi.
Wydatki medyczne i pseudomedyczne
W kraju, w którym teoretycznie służba zdrowia jest bezpłatna, wydajemy zadziwiająco dużo na lekarzy i leki. Oczywiście - chcąc dostać się do specjalisty z pominięciem wieloletniej kolejki jesteśmy do tego zmuszeni i uciec z takimi wydatkami byłoby niezwykle trudno, co innego jednak jeśli chodzi o wydatki na medykamenty. Środki lecznicze można jeszcze zrozumieć (chociaż nie trzeba wszystkiego od razu leczyć antybiotykiem), ale suplementy diety? Te możemy sobie śmiało odpuścić. Część z nich to zwyczajne oszustwo i nie działa (nie podlegają one właściwie żadnej kontroli, więc nie muszą działać), a część to zwykłe zioła, które takiej możemy nabyć w zielarni czy na zwykłym bazarze (a wtedy mamy pewność, że są tym, czym są). Nie daj się nabrać - odrzuć suplementy. Inną sprawą jest notoryczny brak dbania o zdrowie u ludzi młodych i (jeszcze) zdrowych. Stres, przemęczenie, brak czasu na ruch, niezdrowe jedzenie - to wszystko wpędzi Was w koszty dużo większe niż się Wam wydaje. Lepiej trochę odpuścić, nie walczyć o kolejną podwyżkę i zaoszczędzić na leczeniu - wyjdzie na plus. Jesteśmy w ścisłej czołówce światowej jeśli chodzi o ilość kupowanych medykamentów i suplementów - wystarczy spojrzeć na to, jakie reklamy pojawiają się najczęściej w telewizji.
Kredyty, pożyczki, ubezpieczenia
To kolejna, typowa dla Polaków bolączka. Bierzemy wiele kredytów, chociaż nie mamy pojęcia ile tak na prawdę nas kosztują. Do tego ubezpieczamy się na wszystkie ewentualności, w tym dokładamy do przyszłej emerytury. Jeśli odłożymy sobie na nią sami, wyjdziemy na duży plus. Najlepsza rada jest taka - spłać kredyty najszybciej jak możesz, bo Twoje pieniądze mają małe szanse zarobić więcej niż wyniosą Cię odsetki (jeśli nie jesteś specjalistą w inwestowaniu), nie bierz żadnych pożyczek, chyba że to konieczne i unikaj zobowiązań finansowych, które mają służyć "Twojemu dobru". Sam zadbasz o siebie lepiej niż ktoś obcy - wystarczy lokata lub konto oszczędnościowe.
Słodkie Zakupy
Jeśli zaś chodzi o codzienne zakupy, wystarczy omijać te działy, które nie są nam do życia potrzebne. Jeśli naprawdę chcesz oszczędzać, zrezygnuj ze słodzonych napojów, szczególnie gazowanych oraz słodyczy. To spora oszczędność dla przeciętnego Kowalskiego - na pewno odczujesz ją przy kasie. Mniejsza ilość cukru i barwników w diecie wpłynie także na oszczędność na lekarzach (na przykład dentyście), więc wygrywasz podwójnie. Możesz także ograniczyć zakupy papierosów i alkoholu - to także wyjdzie na zdrowie Tobie i Twojemu portfelowi.
Co prawda coś takiego jak "Statystyczny Polak" nie istnieje, a idąc na spacer z psem, statystycznie mamy po 3 nogi, ale być może kogoś dotyczą te wydatki, jeśli nie wszystkie to chociaż niektóre i traktując je poważnie uda mu się odłożyć kwotę, która wcześniej byłą zupełnie nie do odłożenia. Myślę tak dlatego, że sam zrezygnowałem z napojów i słodyczy - odczułem niemałą różnicę, bo wcześniej w tej kategorii potrafiło się mieścić 20 - 25% wydatków na cotygodniowych zakupach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz