Czasem miewamy w życiu cięższe okresy i musimy zacisnąć pasa. W takich chwilach skupiamy się na tym co niezbędne, ograniczając wszystko inne. Nie ulega wątpliwości, że pierwszą potrzebą, którą powinniśmy wtedy zaspokoić jest zapewnienie sobie pożywienia. Głód nigdy nie jest dobrym doradcą, więc niezależnie od tego, czy chcemy gorszy okres przeczekać, czy też go zwalczyć, powinniśmy dbać o to, by nie głodować. Ale w jaki sposób jeść tanio, pokonując jednocześnie uczucie głodu? Jest na to sposób!
Powinniśmy skupić się na dwóch sposobach wywołania uczucia sytości. Z jednej strony zależy nam na "oszukaniu" głodu poprzez wypełnienie żołądka oraz większej ilości jedzenia konsumowanego (abyśmy czuli, że spędziliśmy sporo czasu żując), co osiągamy dzięki względnie danym produktom skrobiowym, bogatym w węglowodany i kalorie (makaron, ryż, kasza). Jeśli uda nam się spożywać brązowy ryż i pełnoziarnisty makaron oraz dobrej jakości kaszę, dostarczymy jednocześnie do organizmu minerały i błonnik.
Tutaj jednak pojawia się problem, ponieważ nie możemy głodu "oszukiwać" w nieskończoność. Musimy dostarczyć także składników, które wywołują sytość i sprawiają, że dłużej pozostajemy najedzeni. Składnikiem, który spełnia te warunki jest białko. Jeżeli chcemy więc naprawdę się najeść relatywnie mniejszą porcją pożywienia, musimy skupić się na produktach wysokobiałkowych.
Źródłem białka jest oczywiście mięso, jednak jest ono relatywnie drogie. W czasach, kiedy życie zmusza nas do oszczędzania, proponuje skupić się na nabiale. Jaja, biały ser czy jogurty to świetne źródło sycącego białka. Można już kupić wysokobiałkowe jogurty, oznaczone jako proteinowe, męskie czy dla sportowców. Podwyższona zawartość białek sprawi, że najemy się niewielką ilością, a gdy połączymy dietę opartą na ryżu, kaszy i makaronie z produktami o wysokiej zawartości białka (polecam makaron z białym serem i odrobiną boczku), uczucie sytości będzie nam towarzyszyć bardzo długo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz