Za oknem chłód, co oznacza, że można więcej oszczędzić na lodówce. Rzecz w tym, że za każdym razem, kiedy otwieramy lodówkę, do środka dostaje się cieplejsze powietrze, które po zamknięciu drzwiczek, musi zostać schłodzone. To energia, którą możemy zaoszczędzić, jeśli nie będziemy tak często otwierać naszej chłodziarki. A jesienią i zimą łatwo tego uniknąć.
Każdy, kto ma balkon wie, jakim dobrodziejstwem jest on zimą, szczególnie w okresie świątecznym, kiedy zapasy pysznego jedzenia żadną miarą nie mieszczą się w lodówce. Nadmiar wystawiamy po prostu na balkon, a temperatura na zewnątrz pozwala bezpiecznie przechować produkty w chodzie. Ale przecież nie musimy czekać na zapełnienie lodówki, by zacząć korzystać z darmowego chłodzenia.
Zatem zamiast chować produkty do lodówki, a następnie je wyciągać, używaj balkonu, a lodówkę otwieraj tylko w razie konieczności. W ten sposób zaoszczędzić na prądzie, a skoro lodówka jest urządzeniem, które zużywa go najwięcej, oszczędności mogą być spore.
A jeżeli boisz się, że jest trochę za ciepło, by przechowywać na zewnątrz surowe mięso czy sery, to połóż na balkonie napoje, piwo, alkohol i inne produkty, które zwykle lądują w lodówce, ale nie potrzebują aż tak stale niskiej temperatury. Pamiętaj, że kiedy otwierasz balkon na tę krótką chwilę oszczędzasz więcej niż otwierając lodówkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz