Na czytanie książek z ekranu czytnika przerzuciłem się już kilka lat temu, ale o tej porze roku doceniam to bardziej niż kiedykolwiek. Owszem - często czytam wieczorami, kiedy jest już ciemno i możliwość obycia się bez zapalania światła jest dla mnie ważna (szczególnie kiedy czytam "w terenie", czy choćby na balkonie i nie muszę wabić do siebie setek owadów), ale zimą możliwość czytania po ciemku przydaje się o wiele bardziej.
Pora roku jest taka, że nawet w środku dnia nie ma wystarczająco światła, by czytać książkę, szczególnie w zacienionym mieszkaniu. Prąd jest drogi, a czytnik zużywa bardzo mało energii, co pozwala mi nie zapalać dodatkowej lampy kiedy czytam za dnia (tak, nocą też). Czy wolę czytnik od papierowej książki? Sam nie wiem... jest coś przyjemnego w przewracaniu stron. Fakt jednak pozostaje faktem - czytnik jest o wiele wygodniejszy i oszczędniejszy, kiedy światło dzienne nie pozwala używać książek bez dodatkowego, sztucznego oświetlenia.
Dodam na koniec, że spotkałem się ostatnio z opiniami kilku znajomych, którzy zamiast kupić czytnik próbowali czytać książkę z ekranu telefonu i uznali, że to nie dla nich. Owszem - czytanie książki z ekranu telefonu to nic przyjemnego (oczy bardzo się męczą), ale nie ma nic wspólnego z czytanie z ekranu E-book Readera. To inne doświadczenie i żeby się przekonać, trzeba tylko spróbować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz