Czas jakiś temu trafiłem na program telewizyjny o oszczędzaniu. Występowała w nim rodzina, która ręczników po kąpieli używała tylko raz, a następnie wrzucała do pralki. Program przypomniał mi się, gdy w rozmowie ze znajomymi wyszło, że oni używają ręcznika tylko 3 czy 4 razy, zanim trafi do prania. To duże marnotrawstwo, bo przecież każde pranie kosztuje, a ręcznik po kliku użyciach nie kwalifikuje się jeszcze do "brudów". Jak więc uniknąć zatęchłego zapachu i brudu na ręczniku? Otóż rozwiązanie jest bardzo proste i składa się z dwóch dość oczywistych kroków.
- Wycieraj ciało dokładnie umyte i wypłukane. W ten sposób na ręczniku pozostawiana będzie jedynie woda - bez brudu i resztek mydła. Brzmi jak oczywista oczywistość, ale czasem pośpiech każe wytrzeć ręcznikiem jakieś niespłukane miejsce. Szczególnie tendencję do tego mają dzieci - spuszczone z oczu potrafią jedynie z grubsza zmoczyć ciało, a następnie wytrzeć ręcznikiem. W ten sposób ręcznik faktycznie może się pobrudzić bardzo szybko.
- Dokładnie wysusz ręcznik po użyciu. Jeśli w łazience masz grzejnik i jest akurat sezon grzewczy (albo samemu grzejesz), to nic prostszego. Zwyczajnie rozwieś ręcznik na kaloryferze i w ten sposób unikniesz zatęchłego zapachu. Najlepsze do tego celu są grzejniki drabinkowe. Jeśli nie masz takiej możliwości - wysusz ręcznik w suchym, przewiewnym miejscu (na balkonie, w suszarni).
W ten sposób żywotność ręcznika wydłuży się, dzięki czemu pojawi się niebagatelna oszczędność na praniu.
Dbanie o czysty ręcznik to bardzo ważna rzecz! Sam też nie wrzucam ręcznika po 3 czy 4 użyciu, a staram się dokładnie wysuszyć! Bardzo istotne jest to co już jest ujęte we wpisie, a mianowicie wycieranie się tylko z resztek wody - bo tak naprawdę gdy wycieramy się z resztek mydlin, to przy okazji wcieramy sobie dawkę chemii w skórę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wystarczy, ze kilka razy odlozy sie recznik na kaloryfer to odruch juz nam zostanie i recznik bedzie zawsze suchy. No ale dla niektorych to jest takie trudne... Lawiej wrzucic recznik do kosza na pranie...
OdpowiedzUsuń