W zeszłym tygodniu delikatnie liznąłem temat domowych upraw, które mogą być alternatywą dla zakupów zdrowych warzyw i owoców, oznakowanych znakiem "BIO". Zaproponowałem oszczędności polegające na niewyrzucaniu pestek z warzyw i owoców. Dzisiaj pójdę o krok dalej i zaproponuję dalsze oszczędności dotyczące domowych upraw, w szczególności przeznaczone dla tych, którzy nie dysponują ogrodem, a uprawy ograniczają do balkonu, czy kuchennego parapetu. Im jest najtrudniej, ale to nie znaczy, że nie mogą zbierać plonów, przy niemal zerowym nakładzie finansowym. A zatem, zaczynamy!
Darmowe doniczki
Doniczki to duży koszt, chociaż jednorazowy. Nie zużywają się przecież tak szybko, więc raz kupione starczą na wiele sezonów. Jednak by uprawiać rośliny w domu, nie potrzebujesz doniczek. Pojemniki zrobić można na przykład z plastikowych butelek. I to nawet te w pełni profesjonalne, które mają dobry drenaż.
Do zrobienia takiej "doniczki" trzeba odkręconą plastikową butelkę rozciąć, mniej więcej w połowie wysokości, a następnie górną część obrócić i umieścić w dolnej, tworząc swoisty lejek. Jeśli dociśniesz ten lejek tak, by przylegał do dna butelki, możesz teraz nasypać w niego ziemi. Nadmiar wody z podlewania spłynie na dół, dzięki czemu korzenie nie zgniją, a w razie potrzeby pobiorą wodę z dolnej części. Darmowa doniczka ze śmieci jest gotowa.
A jeśli chodzi o sadzonki - te można uprawiać w tekturowych wytłoczkach po jajkach. Oczywiście trzeba je ustawić na jakiejś tacy i nie przesadzić z podlewaniem (najlepiej pryskać wodą ze spryskiwacza), bo inaczej wilgotna tektura zacznie gnić, ale na potrzeby kiełkowania takie rozwiązanie sprawdzi się doskonale. Jeśli dodatkowo w wytłoczkach umieścisz skorupki od jajek (połówki skorupek), to po nasypaniu do nich ziemi i wykiełkowaniu, możesz je przenieść do doniczki. Skorupka jajka stanowi świetny nawóz o wysokiej zawartości wapnia. A skoro już o nawozach mowa...
Nawożenie ziemi
Wspomniane skorupki, poza tym, że można w nich zasiać roślinki, świetnie sprawdzą się także w formie sproszkowanej, wymieszane z ziemią. Ale to oczywiście nie jedyne odpadki, które możemy wykorzystać, by przywrócić witalność wyjałowionej już ziemi. Innym sposobem jest wykorzystanie skórek od bananów. Nie znajdziemy dla nich lepszego zastosowania niż dorzucenie do ziemi kwiatowej drobno pociętych fragmentów, które są bardzo bogate w składniki odżywcze.
Jałowa ziemia to z resztą problem i to dość kosztowny. Wymiana ziemi wymaga zakupów i trzeba się nanosić (worki z ziemią nie należą do najlżejszych). Warto więc znać sposób na uprawianie roślin w tej samej ziemi, zamiast co roku wymieniać ją na nowo. Jeśli nie mamy dostępu do kompostownika (a w mieszkaniu raczej nie mamy), możemy taką ziemię podlewać woda po myciu, moczeniu i gotowaniu ziemniaków. Podczas obróbki ziemniaka trafia do niej mnóstwo bardzo bogatych składników odżywczych, które możemy odzyskać podlewając rośliny.
Można też pozbyć się ziemi w ogóle
A dla bardziej zaawansowanych, którzy chcą oszczędzić jeszcze bardziej (na ziemi i doniczkach), proponuję zapoznanie się z technologia upraw hydroponicznych, które umożliwiają uprawę warzyw i owoców bezpośrednio w wodzie. To bardzo ciekawa gałąź ogrodnictwa, która nadaje się na osobne hobby. Materiały znajdziecie w specjalistycznej literaturze, ale na początek wystarczą Wam informacje z internetu. Dla chcącego nic trudnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz