Do tego, by wyliczyć ile warta jest w rzeczywistości godzina Twojej pracy, potrzebujesz wiedzy na temat 2 czynników. Pierwszym jest wynagrodzenie miesięczne, a drugim średnia ilość dni pracujących w miesiącu. Na koniec dowiesz się, co wynika z tego, ile wynosi Twoja stawka godzinowa. A zatem do dzieła.
Wynagrodzenie
To wartość, którą każdy zna. Jednak warto pokusić się o określenie, czym jest rzeczywiste wynagrodzenie.
Zwykło się mawiać, że podawanie wynagrodzenia brutto jest jak podawanie długości członka razem z kręgosłupem. Zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100%, a zatem mnie interesuje jedynie wynagrodzenie rzeczywiste, to co zostaje "do ręki". Składki i inne kwoty, których nigdy nie widzi się na koncie mnie nie interesują. A zatem:
Wynagrodzenie do ręki wynosi Wx. Do tego dochodzi jakaś tam premia roczna (lub ich suma) w kwocie Wp. Wynagrodzenie miesięczne to:
W = Wx + (Wp / 12)
Przykład:
Przypuśćmy, że dostajesz do ręki 3000 PLN / m-c. Do tego co roku dostajesz "13-tkę" w tej samej kwocie (3000 PLN) oraz "gruszę" w wysokości 600 PLN. Twoje rzeczywiste wynagrodzenie miesięczne to zatem:
W = 3000 PLN + ((3000 PLN + 600 PLN) / 12) = 3300 PLN
Czas pracy
Czas pracy to już inna para kaloszy. Rok ma około 52 tygodni (plus jeden lub 2 dni, ale to nie wpłynie na rozważania - przyjmijmy równe 52 tygodnie). W tym czasie, jeśli pracujemy od poniedziałku do piątku, mamy 52 x 5 = 260 dni potencjalnie pracujących. Dlaczego potencjalnie? O tym już za moment.
W czasie roku, w Polsce jest 13 dni ustawowo wolnych od pracy. Jednak 2 z nich to niedziele (Niedziela Wielkanocna i Zielone Świątki). 2 z nich to z pewnością nie niedziele (Poniedziałek Wielkanocny oraz Boże ciało, które zawsze jest w czwartek). Zostaje 9 dni. Statystycznie istnieje 1/7 szansy, że inne dni wypadną w niedzielę (co roku wypadają w inny dzień), zatem bezpiecznie będzie przyjąć, że statystycznie co roku 1 z tych dni to niedziela (trochę więcej niż 1, ale zaokrąglamy w tę stronę, gdyż poprzednio odpuściliśmy sobie jeden dzień podczas wyliczania dni w roku). A zatem zostajemy z 10 dniami wolnymi w roku. To daje 260 - 10 = 250 dni pracujących.
Teraz należy doliczyć urlop. Większość posiada go w wymiarze 26 dni w roku. W te dni nie idziesz do pracy, a zatem aby realnie wyliczyć ile pieniążków dostajesz za godzinę pracy, należy odjąć je od puli. Wychodzi 250 - 26 = 224 dni pracujące w roku. Zwolnień lekarskich i dni na opieke nad dzieckiem nie wliczamy.
Te 224 dni w roku to 224 / 12 = 18 i 2/3 dnia w miesiącu, co daje 18,66 x 8h = 150 godzin (po zaokrągleniu w górę).
Stawka godzinowa
Z tego wynika, że Twoja stawka godzinowa wynosi W / 150 (W naszym przykładzie 3300 PLN / 150 h = 22 PLN/h). Po uwzględnieniu realnego czasu wykonywania pracy oraz pieniędzy, które za nią otrzymujemy do ręki.
Co z tego wynika?
A teraz konkluzja. Jeśli trafia Ci się "fucha", w związku z którą możesz wziąć dzień wolny w pracy, sprawdź, czy faktycznie Ci się opłaca. Okazuje się, że mało komu opłaca się zwolnić na cały dzień, bo trafiła się "fuszka - stówka za dzień roboty), ponieważ w pracy ten sam dzień to 22 x 8 = 176 PLN. Kiedy bierzesz dzień wolnego, rozpatruj go tak: "czy opłacałoby mi się wziąć jeden dzień bezpłatnego urlopu i stracić tę kwotę".
Gwoli wyjaśnienia - wzięcie dnia wolnego nie skutkuje stratą wynagrodzenia tej wielkości, gdyż jego wyliczenie uwzględnia znacznie więcej dni, niż realny czas pracy. Jednak dużo lepiej wyceniać wartość swojego czasu mając takie podejście i tak argumentując "fuchodawcom". Bo to właśnie jest aktualna realna wartość godziny Twojej pracy, a zatem nie gódź się za pracowanie za mniej.
Inne podejście
Spotkałem się także z innym, fascynującym podejściem pewnego człowieka biznesu, które bardzo mi zaimponowało. Mawiał on, że "schyli się po każde pięć złotych". Dla niego oznaczało to, że jeśli ma jakiś czas stracić na nic nie robieniu, czekaniu czy robieniu czegoś bezsensownego (granie na telefonie czy wizyta na portalu społecznościowym) to woli w tym czasie zrobić cokolwiek, co da mu przynajmniej pięć złotych (których w innym wypadku by nie miał). Godne uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz