Wiele osób szuka pracy - takie czasy. Spora ilość tych osób podejmie w zasadzie dowolną prace, byle tylko jakąś mieć. Nie jest to może zdrowa sytuacja, ale zrozumiała, bo przecież każdy chciałby mieć jakieś źródło dochodu. By jednak nie zafiksować się na tym za bardzo i faktycznie mieć coś, nawet z najniższej krajowej, trzeba podjąć pewne kroki. Dzisiaj o fundamencie takich działań - lokalizacji.
Niby nic odkrywczego, ale wciąż zadziwia mnie, że ludzie podejmują nisko płatną pracę, do której muszą dojeżdżać. I marnują na te dojazdy czasem dwie godziny dziennie. W ten sposób, czas poświęcany pracy zwiększa się z 8 do 10 godzin, a więc o 25%. O tyle więc też maleje faktyczna stawka godzinowa (nie oszukujmy się - pieniądze w takiej pracy dostajemy za poświęcony czas a nie za umiejętności, więc trzeba się przed sobą przyznać ile tego czasu faktycznie poświęcamy). A teraz dodajmy do tego koszt przejazdów. Czy będzie to koszt paliwa czy biletów, nie poprawia on naszej sytuacji finansowej.
A wystarczy tylko, szukając pracy ograniczyć się do najbliższej okolicy i podejmując pracę zostawić w kieszeni część pieniędzy, nie wydanych na dojazdy. Powiecie, że to takie gadanie. Że wszyscy o tym wiedzą i skoro dojeżdżają, to dlatego, że nie znaleźli nic bliżej? Otóż bzdura. Bardzo często osoba, która szuka pracy godzi się na inną okolicę, bo tam zarobi 50 PLN więcej, nie licząc o ile więcej straci. Często szukanie pracy ogranicza się do jednej gazety czy portalu internetowego, zamiast przeszukać większą ilość zasobów, ale kierunkując się na kolejne oferty. W końcu czasem szukając pracy w sklepie czy przy sprzątaniu, warto przejść się po okolicy i sprawdzić, czy ktoś nie oferuje takiej pracy. Ale tak robi mało kto, gdyż "żyjemy w 21 wieku, w dobie internetu, ble, ble, ble". Szkoda tylko, że z tego internetu mało kto umie w pełni skorzystać.
Powyższe jest wynikiem rozmowy z osobami, które w ostatnim roku pracy szukały i dość często ją zmieniały. Wszystkie narzekają na to, że pracują zbyt daleko od domu. Co ciekawe, dwie z nich mijają się w drodze do pracy jadąc w przeciwnych kierunkach, bo choć pracują na bardzo podobnych stanowiskach, jedna pracuje w okolicy zamieszkania drugiej, a ta druga dosłownie pod blokiem tej pierwszej. Płace mają podobną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz