Ciekawostka - jeśli nie chcemy płacić za fryzjera, ale też nie koniecznie chcemy strzyc się maszynką, jest alternatywa, chociaz skierowana głównie do kobiet. Należy zgłosić się do fryzjera, który ma ucznia (ew. szkoły fryzjerskiej) jako model. Mówimy co mniej więcej chcemy i uczeń eksperymentuje na naszych włosach, przy okazji je scinając :-) Efekt i tak jest lepszy niż gdybyśmy sami "się ścieli", w zasadzie jest to normalny fryzjer tylko że z małą praktyką.
Inną możliwością jest oddanie włosów na perukę (jeśli mamy długie i się kwalifikujemy). Tutaj ścięcie jest poważne (a nie tylko podcięcie końcówek), ale możemy nawet dostać małe co-nie-co na drobne wydatki (na przykład 20PLN). A i ścięcie włosów za darmo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz