czwartek, 27 lutego 2014

Zapasy

Robienie zapasów może okazać się świetnym sposobem na oszczędzanie, ale nieumiejętne może zniweczyć wszystkie starania. Warto zatem poznać podstawy dobrego gromadzenia zapasów.

W pierwszej kolejności zaznaczyć należy, że nie mówimy tutaj o zrobieniu zapasów na wycieczkę, wyjazd czy też długi pobyt w samotni, bez dostępu do sklepu. W takich wypadkach zapasy robimy w inny sposób. Mowa tu o robieniu zapasów w sytuacji, kiedy cały czas pod ręką mamy sklep i tylko w celu poczynienia oszczędności.

Cierpliwość
Skoro mamy pod ręką sklep i możemy wyjść po zakupy codziennie, to po co w ogóle zaprzątać sobie myśli robieniem zapasów? Oczywiście po to, by kupić coś taniej, kiedy nadarza się okazja, a później dzięki tym produktom doczekać do kolejnego momentu, w którym ceny spadną. Wyczekujemy zatem momentów, w których poszukiwane produkty są w najniższej cenie (promocje jednodniowe). Uwierzcie mi, że takie oferty zdarzają się cyklicznie.

Tanie zakupy
Oczywistym jest, by w celu poczynienia oszczędności zakupy robić jak najtaniej. Interesuje nas więc cena jednostkowa. Szukamy zatem takich produktów, które kosztują dużo mniej niż poza promocją. Nie interesują nas produkty, które są o 10% czy 15% tańsze niż zazwyczaj. Te możemy nabyć na bieżąco. Szukamy produktów, które są tańsze o 30-50%! Takie produkty stanowić będą bazę naszych zapasów. Takie warto będzie magazynować.

Co kupić?
Gdy już znaleźliśmy nasz produkt, ważne jest by wiedzieć jak duży zakup zrobić. W tym celu chwila zastanowienia. Po pierwsze należy ustalić sposób przechowywania. Jeśli produkt wymaga lodówki, musimy mieć świadomość konieczności jego składowania, a zatem zajęcia miejsca czy to w lodówce czy w zamrażalniku. Jeśli jest to produkt, który nie wymaga specjalnych warunków, będzie nam dużo łatwiej. Drugą sprawą jest określenie daty przydatności produktu. W celu zrobienia zapasów nie interesują nas produkty na końcówce okresu przydatności. Najlepszymi produktami, by zrobić zapasy będą więc produkty o długim okresie przydatności, takie jak: mąka, konserwy (czy to mięsne, warzywne czy rybne), cukier, sól, makaron, ryż, ale także papier toaletowy, proszek do prania czy mydło. Jeśli trafimy te produkty w cenie 50% niższej, z długim terminem przydatności, możemy śmiało je kupić.

Ile kupić?
Nie sztuka napchać wózek sklepowy makaronem z przeceny. Gdzieś musi być granica. Proponuję zastanowić się ile produktu zużyjemy do końca okresu przydatności lub przez kwartał (w ciągu trzech miesięcy promocja powinna się powtórzyć). Jeśli w domu jada się kilogram makaronu tygodniowo, to piętnaście kilogramów starczy na okres trzech miesięcy - nie kupujmy więc więcej. Jeśli produkt ma dużo dłuższą datę przydatności (na przykład konserwy) i nie obawiamy się, że zepsują się zanim się do nich dobierzemy - możemy kupić więcej. Nie magazynujmy jednak jedzenia, którego nie jemy. To mija się z celem.

Co dalej?
Dalej pozostaje nam cieszyć się domową spiżarnią, dzięki której przez długi czas nie musimy kupować droższych wersji produktu, a tylko wyciągnąć kolejne opakowanie. Bądźmy jednak świadomi tego, co w spiżarni mamy, oraz kiedy kończy się okres przydatności. Jeśli towar kupowaliśmy w partiach, najpierw zużyjmy ten kupiony wcześniej. Jeśli mamy obszerną spiżarnię, postarajmy się o spis produktów wraz z ich aktualizowaną ilością oraz datą z opakowania. Może nawet niewielki kalendarzyk, który przypomni nam o zbliżającym się terminie przydatności do spożycia, by nic się nie marnowało.

Ile można zaoszczędzić?
Sam robię zapasy w tym trybie i, wierzcie lub nie, mogę tak zaoszczędzić do 20% wszystkich wydatków na żywność (nie sprawdzałem ile oszczędzam na papierze toaletowym). Jestem pewien, że można i więcej. Przyznaję się bez bicia, że czasem ponoszę porażkę - na przykład ostatnio zmarnowałem 2 litry mleka - jego termin przydatności minął przez moją nieuwagę... Jednocześnie znajomość cen ekstremalnie promocyjnych sprawia, że jestem bardziej świadomy poziomu cen konkretnych produktów także na codziennych zakupach i lepiej orientuję się co jest dobrą ceną a co nie.

piątek, 21 lutego 2014

Real i Payback


Ciekawa akcja dla posiadaczy karty Payback. Od dzisiaj, do końca weekendu (do 23.02) do punktów wymienionych na kupon do Reala, otrzymamy drugi kupon - na punkty, w ilości połowy wymienionej kwoty, odpowiednio jeśli wymienimy:
  • 1 000 PKT na 10 PLN, otrzymamy kupon na 500 PKT,
  • 2 000 PKT na 20 PLN, otrzymamy kupon na 1 000 PKT,
  • 5 000 PKT na 50 PLN, otrzymamy kupon na 2 500 PKT,
  • 10 000 PKT na 100 PLN, otrzymamy kupon na 5 000 PKT.
Kupon na zakupy (te 10 / 20 / 50 lub 100 PLN) jest ważny przez 90 dni, natomiast kupon na uzupełnienie punktów ważny jest w dniach 24.02.2014 - 01.03.2014, przy płatności za zakupy 100 PLN (ta kwota musi być zapłacona w całości - bez zmniejszania jej kuponami, na przykład powyższymi). Proponuję zatem kupon gotówkowy zostawić na następne zakupy, a w przyszłym tygodniu zrobić zakupy za ponad 100 PLN i otrzymać zwrot połowy punktów, które wymieniliśmy na kupon. 

To bardzo ciekawa akcja, pojawiająca się co jakiś czas i warto z niej korzystać, bo przynosi oszczędności (ja na przykład wymienię na kupon punkty, które w całości dostałem w poprzedniej takiej akcji, a zatem otrzymam kupon na zakupy zupełnie za darmo, a do tego jeszcze kupon na punkty. A w przyszłym tygodniu z pewnością znajdzie się coś, co warto będzie kupić, by wydać te 100 PLN. W końcu nie jest to wielka kwota i każdy robi takie zakupy przynajmniej co jakiś czas - zapasy trzeba uzupełniać.

Dla pewności lepiej przy kasie dysponować tą samą kartą Payback, z której drukowaliśmy kupony.

Pełny regulamin znajduje się tutaj.

środa, 19 lutego 2014

Gorący posiłek

Jak wiadomo gorący posiłek w ciągu dnia to sprawa bardzo ważna, szczególnie (choć nie tylko) zimą. Jedzenie na mieście jest jednak droższe niż w domu. Nie ważne co mówią - że lunch w happy hour to tylko 15 PLN, że są restauracje, w których jedzenie jest tanie. Tak na prawdę, każdy posiłek przygotowany na mieście musi przynieść zysk kucharzowi - nie ma w tym nic złego. Jeśli jednak chcemy zaoszczędzić, na co dzień to my powinniśmy być kucharzem.

Przyjrzyjmy się tradycyjnemu daniu, lubianemu przez chyba każdego Polaka - schabowemu z ziemniaczkami i marchewką. Mięso kosztuje (zawsze jest jakaś promocja, czy to na schab środkowy, czy karkowy) około 12 PLN/kg. Z takiego kawałka wychodzi sześć na prawdę dużych kotletów. Czyli jeden duży kotlet to 2PLN. Ziemniaki to 1,60 PLN/kg, a porcja to jakieś ćwierć kilo, czyli 0,40 PLN. Do tego marchewka, którą można kupić już za 0,80 PLN/kg. Solidna porcja marchewki to ćwierć kilo, zatem dodajemy 0,20 PLN. Główne składniki kupimy więc za 2,60 PLN. Do tego doliczyć trzeba oczywiście wodę, przyprawy, zasmażkę do marchewki, gaz, na którym ugotujemy potrawy... ale nawet jeśli na to wszystko przeznaczymy kolejną złotówkę, wszystkie ceny zaokrąglając w górę, to cena takiego posiłku nadal będzie o wiele niższa od restauracyjnej. A większości moich znajomych wydaje się, że nie da się ugotować nic tańszego niż przysłowiowa dycha. 

To samo z innymi potrawami, które jadamy przeważnie w restauracji. Żeby zjeść dobre spaghetti wystarczy tylko dobry przepis.

A jeśli nie chce nam się gotować, a chcemy zjeść coś na ciepło, zawsze można udać się po kurczaka z rożna. Pod koniec dnia pracy punktu z kurczakami, takie danie sprzedawane jest za ułamek ceny. Nie dlatego, że coś z nim nie tak, ale dlatego, że nie powinno zostać na następny dzień. Ostatnio jadłem kurczaka w cenie 1,40 PLN za "ćwiartkę" - dobry, tani, ciepły posiłek.

środa, 12 lutego 2014

Filmy za darmo

Jeśli lubicie oglądać filmy, to być może zainteresuje Was fakt, że zupełnie za darmo (no - kosztem reklam) można oglądać doskonałe polskie produkcje filmowe za pośrednictwem YouTube. Wystarczy przejrzeć jaką ofertę proponują dwa świetne kanały, by cieszyć się polskimi filmami online w doskonałej jakości i bez ograniczeń! 
Po co płacić za DVD, skoro w każdej chwili można obejrzeć swoje ulubione polskie filmy? Zachęcam!

piątek, 7 lutego 2014

Kupony do Fast Foodów

Dzisiaj krótka piłka - linki do kuponów zniżkowych do popularnych sieci FastFoodów:

McDonalds - ważne do 04.03.2014r.
KFC - ważne do 06.03.2014r.

Aby pobrać kupony należy kliknąć w link odpowiedniej restauracji, a następnie wydrukować kupon i udać się na miejsce konsumpcji.

Smacznego!

sobota, 1 lutego 2014

Styczeń w programach partnerskich

W tym miesiącu bez niespodzianek. Programy partnerskie działały niemal w taki sam sposób jak w grudniu, a zatem:
  • MoneyMilioner zapewnił mi w styczniu dwie wypłaty. To lepiej niż w poprzednim miesiącu, zatem nadal serdecznie polecam ten program.
  • Program Partnerski Ceneo znów poprawił swój wynik i choć nie spisuje się tak spektakularnie jak program opisany w poprzednim punkcie, to nadal bardzo go lubię z uwagi na wszechstronność, a także na dodatkowe atrakcje, jakie zapewnia.
  • CPMLeader odnotował poprawę, związaną głównie ze zwyżką dolara, gdyż ruch bezwzględny pozostał bez zmian.
  • Agregator Afiliant nadal powolutku pnie się do góry.
  • Odrobinę ruszył także program partnerski Nextranet, pozwalający promować elektroniczne wydania czasopism. Potencjał jest.
Pozostałe programy partnerskie w Styczniu nie dały spodziewanych rezultatów. Pozostaje sprawdzić jak sytuacja będzie wyglądała w lutym.